Fiskus złagodził ostatnio swoje stanowisko w sprawie świadczeń dla pracowników. Ciągle jednak spotykają ich niemiłe niespodzianki. W zeszłym tygodniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że muszą płacić podatek od fundowanej przez pracodawcę taksówki.
W rozpatrywanej sprawie chodziło o dojazdy na lotnisko, z którego pracownicy ruszali na służbowe eskapady. Zdaniem skarbówki pracodawca finansujący taksówki powinien naliczyć im z tego tytułu przychód. Nie jest to część podróży służbowej, zatrudnionym nie przysługuje więc zwolnienie z PIT. Potwierdził to sąd, podkreślając, że pracownicy sami powinni pokrywać koszty tych dojazdów (sygn. I SA/Gd 949/15).