Od dziś, 1 kwietnia, dyrektor izby skarbowej staje się oficjalnie pracodawcą urzędników urzędów skarbowych. Prawnicy, którzy na co dzień zajmują się sprawami podatników, nie kryją obaw. Twierdzą, że reorganizacja skarbówki oznacza złamanie zasady dwuinstancyjności postępowania podatkowego. Sami urzędnicy także są pełni obaw.
Urzędnicy też na nie
– Wielu pracowników ma wątpliwości, czy zmiany idą w dobrym kierunku – mówi jeden z radców prawnych pracujących w aparacie skarbowym. Nie chce ujawniać nazwiska, ale poważnie obawia się o los przyszłych decyzji wydawanych przez fiskusa. Nie jest to pogląd odosobniony. Pełnomocnicy skarbówki nie wykluczają, że pracownicy urzędów skarbowych będą wydawali decyzje tak, by zadowolić swojego pracodawcę, czyli dyrektora izby skarbowej. A ten będzie jednocześnie organem odwoławczym.
Zastrzeżeń do pomysłu Ministerstwa Finansów nie kryją doradcy podatkowi.
– Czy można mówić o zapewnieniu niezależności w orzekaniu przez organ pierwszej instancji, skoro o ocenie pracy jego pracowników będzie decydował de facto organ odwoławczy? – pyta retorycznie doradca podatkowy Dariusz Malinowski, partner w KPMG.
Jego zdaniem problemu nie eliminuje wprowadzenie mechanizmu związania dyrektora izby skarbowej stanowiskiem naczelnika urzędu skarbowego w sprawach zmiany warunków pracy i płacy, przeniesienia oraz rozwiązania umowy. Ani zakaz wydawania poleceń.
– Zasada dwuinstancyjności to nie tylko formalna niezależność organów, problematyczna w świetle nowych przepisów – podkreśla adwokat Rafał Olesiński, partner w kancelarii Olesiński & Wspólnicy. Chodzi o niezależność wyrażanych w drodze decyzji ocen, w tym wykładni prawa. – To gwarancja nie tylko możliwości odwołania się, ale także jakości orzekania, w tym tworzenia się różnych poglądów wewnątrz struktury administracji – dodaje adwokat.
Brak nadzoru
– Z pewnością zostaną podjęte próby podważenia decyzji fiskusa ze względu na naruszenie zasady dwuinstancyjności – uważa radca prawny Artur Nowak, partner w kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka.
Podobnego zdania jest Dariusz Malinowski. – Jeśli ktoś skutecznie podważy konstytucyjność reformy, a takich osób może być sporo, to będzie katastrofa – mówi. Podkreśla, że decyzje trafią do kosza, i przypomina, iż taki los spotkał rozstrzygnięcia tzw. dużych urzędów skarbowych.
– Już teraz znane są animozje między niektórymi urzędami czy nawet urzędnikami. Wiemy o nieformalnych konsultacjach z organem drugiej instancji. Z chwilą konsolidacji, zwłaszcza w sferze zatrudnienia, zagrożenie stanie się jeszcze poważniejsze – mówi Rafał Olesiński.
Eksperci nie mają wątpliwości: nowe przepisy spowodują, że w bliskiej perspektywie ujednolici się sposób orzekania w „nowej" izbie skarbowej, czyli także w podległych jej urzędach. A to oznacza brak nadzoru drugiej instancji. Naturalnym bowiem działaniem będzie uzgodnienie z „przełożonym" działania, czyli decyzji, i chęć uzyskania dobrej oceny pracy.
Resort finansów odpiera te zarzuty. Zapewnia, że zasada dwuinstancyjności nie zostanie naruszona, co potwierdza opinia Rady Legislacyjnej. A konsolidacja umożliwi realizację nowych zadań w zakresie wsparcia i obsługi podatnika.
Nowelizacja ustawy o urzędach i izbach skarbowych z 15 stycznia 2015 r., DzU z 12 lutego, nr 211
Opinia dla „Rz"
Mariusz Korzeb, doradca podatkowy, Pracodawcy RP
1 kwietnia 2015 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy o urzędach i izbach skarbowych, która w organizacji administracji skarbowej przewiduje rozwiązania tożsame z zaprezentowanymi w projekcie ustawy o administracji podatkowej. Połączenie urzędów skarbowych z izbami doprowadzi do sytuacji, w której odwołanie od decyzji naczelnika urzędu skarbowego będzie rozpatrywał jego bezpośredni przełożony. Zmiany te oznaczają, że w Polsce rozpoczęła się reforma procesu odwoławczego przed organami podatkowymi. W niedługim okresie można się spodziewać, że Ministerstwo Finansów przedstawi kolejne niekorzystne propozycje, które jeszcze bardziej będą ingerować w sferę stosunków między obywatelem a państwem.