Organy podatkowe umorzyły w 2013 r. 109,5 mln zł zaległości, o 14 mln zł więcej niż w poprzednim roku. Wynika tak z danych Ministerstwa Finansów udostępnionych „Rz". Więcej było decyzji umorzeniowych w VAT i akcyzie, mniej w PIT i CIT. Liczba podatników, którym fiskus darował dług, wzrosła z 35 tys. w 2012 r., do 41 tys. w 2013 r.
Tymczasem według danych MF z wykonania budżetu w 2013 r. zaległości w samym VAT wyniosły blisko 20 mld zł.
– Umorzeniu podlega jedynie znikoma część zaległości podatkowych. Jest ono stosowane w sytuacjach absolutnie wyjątkowych, zwykle wtedy, gdy podatnik nie ma już żadnego majątku, z którego mógłby uregulować zobowiązania – mówi Irena Ożóg, partner zarządzający Kancelarii Ożóg Tomczykowski.
Nieściągalne długi
Według MF wzrost umorzeń wynika z trudnej sytuacji gospodarczej.
– Rośnie liczba podmiotów mających znaczące zaległości, szczególnie takie, których wyegzekwowanie jest niemożliwe – komentuje ministerstwo.
Powodem tego jest np. zakończone postępowanie upadłościowe lub likwidacyjne i ostateczne wykreślenie podmiotu z rejestru przedsiębiorstw, stwierdzenie bezwzględnej nieściągalności zaległości podatkowych oraz brak majątku, a także możliwości przerzucenia odpowiedzialności za zaległości podatkowe na osoby trzecie.
Przyczyną umorzeń jest też likwidacja firmy związana ze zmianą warunków rynkowych oraz długotrwałe niepłacenie faktur przez kontrahentów.
Sytuacja wyjątkowa
– Podatnicy występujący o umorzenie skarżą się często na bezduszność organów podatkowych, ale taka jest ich rola. Otrzymanie decyzji o umorzeniu jest jeszcze trudniejsze dla firm niż dla osób nieprowadzących działalności gospodarczej. Zwykle fiskus stara się restrukturyzować zaległości, np. rozkładając je na raty lub odraczając termin płatności. Niewykluczone też jednak, że odmowne decyzje organów podatkowych przyczyniły się do upadłości firmy – mówi Irena Ożóg.
Wiceminister Janusz Cichoń napisał w odpowiedzi na interpelację poselską nr 22535, że umorzenie jest najdalej idącą ulgą i powinno być stosowane wyjątkowo. Można się o nie starać tylko wtedy, gdy zaległość już istnieje.
Zdaniem Agnieszki Durlik-Khouri z Krajowej Izby Gospodarczej postępujący wzrost upadłości firm powinien stać się dla MF sygnałem do uproszczenia i obniżenia podatków.
– Umorzenie nie jest pomocą, gdy firmy już nie ma ?– mówi.