Rano z dzieckiem do szkoły, wieczorem na zakupy do sklepu. Można? Można, byleby w środku dnia jeździć samochodem służbowo. To stanowisko ministra finansów. Doradcy podatkowi nie mają wątpliwości, że jest przełomowe.
– Fiskus wiele lat twierdził, że wykorzystywanie firmowego auta do celów prywatnych wyklucza amortyzowanie go i rozliczanie w kosztach uzyskania przychodów – mówi Marcin Sobieszek, doradca podatkowy, partner w ATA Finance. – Dotyczyło to nie tylko samochodów, lecz ?i innego majątku, np. telefonów czy komputerów. Zmiana tego podejścia to rewolucja.
Andrzej Pośniak, doradca podatkowy, partner w kancelarii CMS nie spotkał się do tej pory z tak jednoznaczną pozytywną deklaracją ze strony fiskusa w tej sprawie. – Miejmy nadzieję, że to przełomowe stanowisko utnie wiele sporów, do których dochodziło w praktyce. Wprawdzie odpowiedź ministra na interpelację poselską nie jest formalnie wiążąca dla urzędów skarbowych, uważam jednak, że powinny się do niej stosować – dodaje.
Minister korzystnie dla podatników
„Przepisy nie wymagają wykorzystywania danego składnika majątku wyłącznie na potrzeby związane z działalnością gospodarczą, by można go było zaliczyć do środków trwałych i dokonywać odpisów amortyzacyjnych" – czytamy w odpowiedzi ministra finansów na interpelację poselską nr 27342/2014.
– Faktycznie nie wymagają – mówi Tomasz Napierała, doradca podatkowy, partner w ABC Tax. – Cieszy, że minister finansów w końcu to dostrzegł.
Eksperci zastrzegają jednak, że pozytywne stanowisko skarbówki nie oznacza „róbta, co chceta".
– Jeśli samochód jest wykorzystywany w przeważającej części na działalność gospodarczą, odpisy amortyzacyjne mogą być w całości kosztem. Przepisy nie przewidują bowiem częściowej amortyzacji (ta możliwość dotyczy tylko nieruchomości) – tłumaczy Marcin Sobieszek. – Trzeba jednak uważać przy rozliczaniu bieżących wydatków, takich jak zakupy paliwa. Problemy z fiskusem może mieć przykładowo przedsiębiorca, który odlicza faktury za benzynę ze stacji w wakacyjnych kurortach. Chyba że faktycznie ma tam klientów.
Związek z działalnością gospodarczą
– Przedsiębiorca rozliczający wydatki na samochód i inne składniki majątku musi pamiętać o ogólnej zasadzie: są one podatkowym kosztem tylko wtedy, gdy mają związek z działalnością gospodarczą – mówi Tomasz Napierała. – Załóżmy, że właściciel firmy ma dwa samochody. Jednego używa z reguły służbowo, drugim przeważnie jeździ żona. Oczywiste jest, że w kosztach rozliczy tylko ten pierwszy.
Minister finansów potwierdził też, że przedsiębiorca ma prawo zaliczać wydatki na samochód do kosztów uzyskania przychodów niezależnie od tego, czy odlicza od niego 50 czy 100 proc. VAT (pisaliśmy o tym: „Auto w kosztach, choć bez pełnego VAT", „Rz" z 9 września).
Opinia dla „Rz"
Andrzej Pośniak, doradca podatkowy, partner w kancelarii CMS
Minister finansów uznał, że uboczne używanie auta do celów prywatnych przez przedsiębiorcę albo jego rodzinę nie jest automatycznie powodem wyłączenia go z kosztów. Podkreślił też, że do amortyzacji samochodu wystarczy wykorzystywanie go przede wszystkim – a nie wyłącznie – w działalności gospodarczej. Nie spotkałem się do tej pory z tak jednoznaczną pozytywną deklaracją ze strony fiskusa w tej sprawie. Miejmy nadzieję, że to przełomowe stanowisko utnie wiele sporów, do których dochodziło w praktyce. Wprawdzie odpowiedź ministra na interpelację poselską nie jest formalnie wiążąca dla urzędów skarbowych, uważam jednak, że powinny się do niej stosować. Inaczej zostanie naruszona zasada zaufania do organów państwa. Oczywiście wskazane byłoby również, aby minister finansów wydał w tej kwestii interpretację ogólną.