Są już pierwsze interpretacje skarbówki dotyczące nowych zasad odliczenia VAT od wydatków na samochody osobowe. Zgodnie z przewidywaniami niekorzystne dla przedsiębiorców.

– Ministerstwo Finansów chwyta się wszystkich środków, aby zniechęcić firmy do pełnego odliczania podatku – mówi Paweł Fałkowski, doradca podatkowy z kancelarii FL Tax. – Najpierw straszyło przedsiębiorców w uzasadnieniu do projektu nowelizacji ustawy o VAT, potem w broszurze wyjaśniającej zasady rozliczenia, a teraz w interpretacjach indywidualnych – podkreśla.

Od 1 kwietnia podczas zakupu samochodu osobowego można odliczyć 50 proc. VAT. Tak samo jest z kosztami eksploatacji i wydatkami na benzynę (przy czym prawo odliczenia 50 proc. VAT od paliwa ma obowiązywać dopiero od ?1 lipca 2015 r.). Cały podatek naliczony – zarówno podczas zakupu auta, jak i od kosztów eksploatacji – wolno odliczyć tylko od samochodów typowo firmowych, czyli wykorzystywanych wyłącznie na potrzeby działalności gospodarczej i pod warunkiem ewidencjonowania ich przejazdów.

100 proc. to wyjątek

Właścicielka nadmorskiego domku, który przez cały rok jest wynajmowany, wystąpiła o interpretację do Izby Skarbowej w Bydgoszczy. Wyjaśniała, że samochód osobowy jest jej potrzebny do dojazdów w celu załatwiania spraw związanych z najmem. Tymczasem zdaniem skarbówki okoliczności sprawy wcale nie wykluczają prywatnego użytku auta (nr ITPP2/443-152/14/KT).

– Zdaniem fiskusa przedsiębiorca, który chce odliczyć pełny VAT, musi wyeliminować możliwość prywatnego wykorzystywania auta. Będzie to bardzo trudne – uważa Michał Borowski, doradca podatkowy z kancelarii Ożóg i Wspólnicy.

– Skarbówka wychodzi z założenia, że samochód do celów administracyjnych (dojazdy do urzędów, banków, klientów) nie jest wykorzystywany wyłącznie do działalności gospodarczej, bo można jeździć nim też prywatnie – tłumaczy Kinga Baran, doradca podatkowy w kancelarii Mazars Audyt. – Wobec takiego podejścia ciężko będzie o pełne odliczenie – dodaje.

Będą liczne spory

Negatywną odpowiedź od fiskusa dostał też właściciel firmy, który wynajmuje samochód klientom. Najem ma wpisany w zakres swojej działalności i twierdzi, że ma prawo odliczyć 100 proc. VAT nawet bez prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu.

Izba Skarbowa w Łodzi, do której zwrócił się o interpretację, ma jednak inne zdanie. Wskazała, że gdy auto jest u przedsiębiorcy, wykorzystuje je na potrzeby firmy. Nie jest zatem spełniony warunek wyłącznego przeznaczenia samochodu na wynajem. Nie pomogły zapewnienia przedsiębiorcy, że do prywatnych celów ma inne auto (nr IPTPP4/443-18/14-5/UNR).

– Zapowiadają się liczne spory o prawo do odliczenia – podsumowuje Paweł Fałkowski.

OPINIA dla Rz

Krzysztof ?Budasz - doradca podatkowy i radca prawny ?z kancelarii KDA Audyt

Ministerstwo Finansów wysyła przedsiębiorcom jasny przekaz: odliczysz 50 proc. VAT od samochodu osobowego – będziesz miał spokój, 100 proc. – narażasz się na kontrolę. Firmy, które zdecydują się na pełen odpis, muszą się liczyć z ryzykiem sporu. ?Uważam jednak, że skarbówka zbyt rygorystycznie interpretuje nowe przepisy. Nigdy przecież nie da się wykluczyć prywatnego użytku samochodu, nawet gdy jest to zabronione pod groźbą ukarania ?przez pracodawcę. Zawsze będzie taka możliwość, a przecież przedsiębiorca nie może koncentrować się tylko na kontrolowaniu, czy pracownicy nie jeżdżą służbowymi autami w celach osobistych. Cała nadzieja, że sądy złagodzą to restrykcyjne podejście. Chociaż ?w sprawie samochodów też czasami z góry przyjmują, że są one wykorzystywane również prywatnie.