Wynegocjowałeś korzystne warunki zapłaty zagranicznemu kontrahentowi? Polski fiskus ukarze cię obowiązkiem korekty kosztów. A sąd przyzna mu rację.
Konieczność korekty rozliczenia to konsekwencja obowiązującej od 1 stycznia 2013 r. ustawy o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce. Z wprowadzonych przez nią przepisów wynika, że przedsiębiorca, który nie ureguluje kwoty wynikającej z faktury (albo innego dokumentu) w ciągu 30 dni od terminu płatności, musi zmniejszyć koszty. Jeśli termin jest dłuższy niż 60 dni, pomniejszenia dokonuje się z upływem 90 dni od zaliczenia tej kwoty do kosztów. Korektę trzeba też stosować do odpisów od środków trwałych (oraz wartości niematerialnych i prawnych).
Utrudnienia ?też dla terminowych
Nowe regulacje od początku mocno utrudniły rozliczenia przedsiębiorcom, także tym, którzy płacą kontrahentom na czas (tyle że umawiają się z nimi na długie terminy). Co więcej, okazało się, że fiskus nakazuje korygować koszty również handlującym z zagranicznymi firmami. Minister finansów podkreślił to w odpowiedzi na interpelację poselską (nr 14596/2013). Nie przekonał go argument, że dzięki odległym terminom zapłaty polska firma może obracać dłużej pieniędzmi i uzyskiwać przychody z innych transakcji, a wymaganie od niej pomniejszania kosztów jest niekorzystne z punktu widzenia polskiej gospodarki. Minister finansów nie ma wątpliwości – korektę kosztów trzeba robić także w wypadku transakcji z podmiotami zagranicznymi. Obowiązek zmniejszenia kosztów nie może być uzależniony od takiej okoliczności, jak miejsce siedziby (zamieszkania) sprzedawcy.
Polski przedsiębiorca ?w niekorzystnej sytuacji
Czy przedsiębiorcy mają szanse na zwycięstwo w sądzie? Na razie niewielkie. Przekonała się o tym spółka handlująca odzieżą. Kupuje towary na całym świecie, także w krajach azjatyckich. Ze względu na długą współpracę, wielkość zamówień i rzetelne wywiązywanie się z zobowiązań udaje jej się wynegocjować długie, nawet do 150 dni, terminy zapłaty.
Zapytała skarbówkę, czy w takiej sytuacji też ma obowiązek korygowania kosztów. Ponieważ dostała niekorzystną dla siebie odpowiedź, złożyła skargę do sądu.
Spółka argumentowała, że celem nowych przepisów była ochrona polskiego przedsiębiorcy, a objęcie obowiązkiem uciążliwej korekty także transakcji z zagranicznymi firmami (które nie mają takich rygorów) stawia go w niekorzystnej sytuacji.
Przepisy są jednoznaczne
Nie pomogło. Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku (sygn. I SA/Gd 349/14) przepisy są oczywiste – obowiązek korekty dotyczy wszystkich prowadzących działalność gospodarczą i nie zawiera wyłączeń dla zagranicznych transakcji. Nie ma potrzeby sięgania do innych reguł wykładni prawa (np. celowościowej), ponieważ zgodnie z zasadą clara non sunt interpretanda – to, co jest zrozumiałe i jasne, nie wymaga interpretacji.
Sąd podkreślił też, że wprowadzenie odstępstwa dla firm współpracujących z zagranicznymi podmiotami stanowiłoby naruszenie równości w zasadach opodatkowania.
Korekta kosztów powinna być robiona na bieżąco (czyli w miesiącu, w którym upłynął 30- lub 90-dniowy termin). Jeśli przedsiębiorca później ureguluje należność, może ponownie zaliczyć ją do kosztów (też na bieżąco).
masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl
Łukasz ?Bączyk, doradca podatkowy z Crido Taxand
Wprowadzenie obowiązku korekty kosztów mocno utrudniło życie wielu firmom. Nowe przepisy miały zapobiec zatorom płatniczym, tymczasem dotknęły też płacących kontrahentom w umówionych, ?tyle że długich, terminach. Zmusiły też przedsiębiorców ?do prowadzenia dodatkowych, uciążliwych ewidencji. ?Konieczność korekty w razie zakupów za granicą to kolejny skutek uboczny nowych regulacji. Ich celem było polepszenie sytuacji polskich firm, okazało się natomiast, że mogą stawiać ?w lepszej pozycji podmioty z innych krajów (gdzie przepisy nie przewidują obowiązkowej korekty kosztów przy zakupach). ?One bowiem nie muszą pomniejszać swoich kosztów ?i mogą bez obaw umawiać się na długie terminy płatności. Niestety, kierując się literalną wykładnią naszych przepisów, trudno dojść ?do wniosków innych niż niekorzystne dla polskich przedsiębiorców.