Czego dotyczył spór

Prezydent miasta ustalił spółce podatek od nieruchomości za 2011 r. Spółka była wtedy właścicielem działek sklasyfikowanych w ewidencji gruntów i budynków jako zurbanizowane tereny niezabudowane i tereny mieszkaniowe, a jedną sklasyfikowano jako łąki, grunty orne oraz rowy.

Prezydent uznał, że łąki, grunty orne oraz rowy podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości, jako zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej. Ponieważ w listopadzie ?2010 r. spółka uzyskała pozwolenia na budowę ?25 domów jednorodzinnych, uznał on, że opodatkowanie gruntów podatkiem od nieruchomości za rok 2011 jest uzasadnione.

Także samorządowe kolegium odwoławcze uznało zasadność opodatkowania gruntów sklasyfikowanych jako użytki rolne podatkiem od nieruchomości, a nie podatkiem rolnym. Stwierdziło, że grunt zdecydowanie zmienia swoje przeznaczenie i zostaje wyłączony z produkcji rolnej od momentu uzyskania pozwolenia na budowę. Od tego dnia bowiem przedsiębiorstwo może rozpocząć wszelkie prace budowlane. Zgodnie z art. 2 ust. 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości nie podlegają użytki rolne, grunty zadrzewione i zakrzewione na użytkach rolnych lub lasy, z wyjątkiem zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej.

Spółka złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Jej zdaniem nie można uznać, że samo uprawomocnienie się decyzji administracyjnej, jaką jest pozwolenie na budowę, wpływa na zmianę charakteru gruntu, przy braku jakichkolwiek czynności o charakterze faktycznym (obserwowalnym), które zmieniałyby jego przeznaczenie, w szczególności pozbawiały go charakteru rolnego czy leśnego. Podatnik nie ma bowiem obowiązku realizacji inwestycji mimo pozwolenia na budowę. Co istotne, w razie nierozpoczęcia inwestycji pozwolenie na budowę wygasa po upływie trzech lat.

Spółka podniosła, że w trakcie postępowania nie dokonano oględzin działek, nie żądano jakichkolwiek wyjaśnień co do ich użytkowania czy postępu procesu inwestycyjnego.

Rozstrzygnięcie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach orzekł, że spółka ma rację (sygnatura akt: I SA/Gl 818/13). Posiada ona dwa rodzaje gruntów: związane z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej. Opodatkowanie ich jest zależne od klasyfikacji nadanej im w ewidencji gruntów.

Podstawowym kryterium wynikającym z art. 2 ust. 2 ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach ?i opłatach lokalnych rozgraniczającym zaliczenie do przedmiotu opodatkowania podatkiem od nieruchomości, podatkiem rolnym czy też podatkiem leśnym jest klasyfikacja w ewidencji gruntów i budynków. Dopiero kolejnym kryterium jest okoliczność, czy grunt został zajęty na prowadzenie działalności gospodarczej. Tymczasem ?w materiale dowodowym brakuje wypisu z ewidencji gruntów i budynków. Prezydent i SKO orzekali zatem bez podstawowego dokumentu, jakim w sprawie podatku od nieruchomości jest ewidencja gruntów i budynków.

Ponadto organy podatkowe nie dokonały ustaleń wykazujących, czy grunt rolny był zajęty w 2011 r. na prowadzenie działalności gospodarczej. Nie wystarczy stwierdzić, że na rzecz spółki wydano pozwolenie na budowę. Żeby stwierdzić, że grunty zostały zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej, trzeba potwierdzić wykonane infrastruktury technicznej w postaci budowy kanalizacji sanitarnej, deszczowej, budowy linii energetycznej, drogi i parkingu.