Jeszcze przez dwa tygodnie możemy rozliczać firmowe auta na starych zasadach. Potem reguły diametralnie się zmienią. Zlikwidowane zostanie m.in. zwolnienie z podatku sprzedaży samochodów osobowych. To efekt nowelizacji rozporządzenia wykonawczego do ustawy o VAT, które czeka tylko na podpis ministra finansów.

– Od 1 stycznia przedsiębiorca, który kupił samochód osobowy bez VAT (np. od osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej), musi przy jego sprzedaży zapłacić 23-proc. podatek (jeśli auto było wykorzystywane w działalności opodatkowanej albo mieszanej). Firma, która odliczyła część VAT przy zakupie auta osobowego (60 proc., nie więcej niż 6 tys. zł, wcześniej 50 proc., nie więcej niż 5 tys. zł), może natomiast skorzystać ze zwolnienia z podatku przy jego sprzedaży – tłumaczy Maria Kukawska, doradca podatkowy, partner w Stone & Feather Tax Advisory. – Wyszło trochę niesprawiedliwie, minister finansów postanowił więc naprawić przepisy. I od 1 kwietnia wszystkie transakcje będą opodatkowane (oprócz zbycia aut kupionych bez odliczenia i wykorzystywanych tylko w działalności zwolnionej).

Wyższa cena

– Firma, która sprzeda samochód po 31 marca, będzie musiała zapłacić 23 proc. VAT – mówi Magdalena Jaworska, radca prawny w Accreo. – Podniesie to cenę transakcji i niewątpliwie trudniej będzie się pozbyć auta. Szczególnie jeśli umowę podpisujemy z podmiotem, który nie odliczy VAT przy zakupie (np. wyprzedajemy używane auta pracownikom).

System korekt

Krzysztof Budasz, doradca podatkowy w kancelarii KDA Audyt, pociesza, że przedsiębiorca sprzedający samochód osobowy z VAT będzie mógł skorzystać z korekty na plus. Czyli odliczy część podatku, której nie mógł wykorzystać przy zakupie, proporcjonalnie do okresu używania.

Ekspert przypomina, że firma, która pozbędzie się auta jeszcze ze zwolnieniem z VAT, musi skorygować podatek naliczony. Odda zatem część odliczonego VAT fiskusowi.

– Obowiązek korekty nie dotyczy samochodów, które mamy w firmie dłużej niż pięć lat – podkreśla Magdalena Jaworska. – VAT nie trzeba korygować także wtedy, gdy sprzedajemy auto o wartości początkowej nieprzekraczającej 15 tys. zł, używane dłużej niż 12 miesięcy.

Zmiana rozporządzenia jest skorelowana z nowelizacją ustawy o VAT, którą już podpisał prezydent i która też wejdzie w życie 1 kwietnia. Najważniejszą nowością jest wprowadzenie 50 proc. odliczenia przy zakupie i eksploatacji auta osobowego. Pełne odliczenie VAT ma przysługiwać tylko wtedy, gdy wykorzystujemy je wyłącznie w działalności.

Likwidację zwolnienia w rozporządzeniu minister finansów tłumaczy koniecznością dostosowania przepisów do dyrektywy. Podkreśla, że wprowadzone rozwiązania mają lepiej służyć zasadzie neutralności i powszechności opodatkowania.

OPINIA dla Rz

Kinga ?Baran - doradca podatkowy w kancelarii Mazars Audyt

Sprzedaż samochodu osobowego kupionego z częściowym odliczeniem VAT jeszcze w marcu na pewno się opłaca dwóm grupom przedsiębiorców. Pierwsza to ci, którzy chcą się pozbyć aut używanych ponad pięć lat. Druga – to zamierzający sprzedać pojazdy warte przy zakupie mniej niż 15 tys. zł i wykorzystywane w działalności dłużej niż rok. Tacy przedsiębiorcy stracą podatkowo, zwlekając ?z transakcją do kwietnia. Pozostali muszą przeliczyć, co im się bardziej opłaca. Czy sprzedaż jeszcze w marcu ze zwolnieniem ?i z obowiązkiem korekty odliczonego przy zakupie VAT, czy też zbycie później z VAT i prawem do korekty na plus. Pamiętając oczywiście ?o tym, że po 1 kwietnia sprzedawany samochód będzie droższy ?o podatek, co może utrudnić znalezienie nabywcy.