Wspólnik spółki cywilnej nie powinien wykazywać przychodu, gdy, że na jej potrzeby korzysta z własnego auta. Nie ma bowiem z tego tytułu dodatkowej korzyści majątkowej. A przychód powstaje tylko wtedy, gdy taką korzyść uzyskuje.
Korzystne dla podatników stanowisko w tej sprawie zajął już 12 lat temu minister finansów. W interpretacji z 4 kwietnia 2002 r. (PB/AK-031-23/02) czytamy: „Jeżeli wspólnik spółki osobowej wykonuje świadczenie na rzecz tej spółki, to z podatkowego punktu widzenia jest to świadczenie »dla siebie samego« w takim zakresie, w jakim przychody i koszty spółki osobowej stanowią jego przychody i koszty. Jeżeli więc takie świadczenia są odpłatne, to u takiego wspólnika przychody równe są jego kosztom, jeśli zaś wspomniane świadczenia są nieodpłatne, u tego wspólnika nie wystąpi ani przychód, ani koszt. Jednocześnie, w takim przypadku, nie będzie można mówić o uzyskaniu ani przez spółkę osobową, ani przez tego wspólnika przychodu z tytułu nieodpłatnych świadczeń, ponieważ spółka nie jest podatnikiem podatku dochodowego, a wspólnik – w sensie podatkowym – świadczył samemu sobie".
Także Izba Skarbowa w Bydgoszczy w interpretacji z 23 lutego 2011 r. (ITPB1/415-1117/10/TK) stwierdziła, że wspólnik wykorzystujący własny samochód w celu załatwiania spraw spółki cywilnej nie uzyskuje przychodu (nie dochodzi bowiem do nieodpłatnego świadczenia).
Problem jest jednak z pozostałymi wspólnikami. Fiskus twierdzi, że jeśli korzystają oni darmowo z udostępnionej rzeczy, to mamy do czynienia z nieodpłatnym świadczeniem. W przytaczanym wyżej piśmie minister finansów stwierdził, że „tego rodzaju świadczenie może stanowić przychód u pozostałych wspólników spółki".
Także Izba Skarbowa w Poznaniu (interpretacja z 7 marca ?2013 r., ILPB1/415-1198/12-2/AP) uznała, że udostępnienie przez jednego ze wspólników spółki cywilnej lokalu na potrzeby siedziby tej spółki skutkuje powstaniem po stronie innego wspólnika przychodu z działalności gospodarczej z tytułu nieodpłatnych świadczeń, który należy ustalić proporcjonalnie do jego prawa do udziału w zysku.
Jest przychód, są też koszty
Jak się rozliczyć, jeśli wspólnik udostępnia majątek spółce odpłatnie? Spójrzmy na dwie interpretacje Izby Skarbowej ?w Warszawie z 5 kwietnia 2013 r. (IPPB1/415-67/13-2/KS ?i IPPB1/415-67/13-3/KS). Przedsiębiorca jest wspólnikiem ?w spółce cywilnej. Wynajął jej lokal, spółka posiada w nim swoją siedzibę i tam prowadzi działalność. Czynsz wynosi 1350 zł miesięcznie. Kwota ta jest ewidencjonowana w księdze przychodów i rozchodów po stronie kosztów. Następnie łączne koszty spółki dzielone są po połowie na każdego wspólnika (zgodnie z posiadanymi udziałami). Ale właściciel lokalu, obliczając swój podatek od dochodów z działalności gospodarczej, pomniejsza swoją połowę kosztów o kwotę ?675 zł (50 proc. wartości wystawionego rachunku), wychodząc z założenia, że nie może sam sobie świadczyć usług.
Jednocześnie jako osoba prywatna odprowadza podatek ?od dochodu z najmu. Do przychodu z tego tytułu zalicza jednak tylko 50 proc. wartości wystawianego rachunku.
Co na to fiskus? Jak czytamy w odpowiedzi, wydatki ponoszone przez spółkę mogą być w całości jej kosztem. Dla właściciela lokalu są kosztem w wielkości proporcjonalnej do jego udziału.
Natomiast przychód z najmu powinien być przez wspólnika opodatkowany w całości. Bez znaczenia jest to, że umowa najmu lokalu, stanowiącego jego majątek prywatny, zawarta została ze spółką cywilną, w której jest wspólnikiem. Właściciel lokalu i spółka są bowiem odrębnymi uczestnikami obrotu gospodarczego. Nie można więc uznać, że jest to „świadczenie samemu sobie".
Warto zwrócić uwagę, że stanowisko to nie koresponduje z tym, co napisał minister finansów w przytaczanej wyżej interpretacji z 4 kwietnia 2002 r.
Warto zadbać o odpowiednie zapisy w umowie
Grzegorz Gębka, doradca podatkowy, właściciel kancelarii podatkowej
Skarbówka uważa, że wspólnicy spółki cywilnej, którzy bezpłatnie korzystają z majątku (samochodu, lokalu) jednego z nich, uzyskują przychód. Należałoby go wpisać w księdze przychodów i rozchodów, a potem podzielić proporcjonalnie (według udziału w zysku). Oczywiście przy rozliczaniu swojego dochodu nie musi go uwzględniać ten wspólnik, który udostępnił daną rzecz (on bowiem nie uzyskuje przychodu).
Mam jednak wątpliwości, czy podejście fiskusa jest prawidłowe. Skoro majątek jest przeznaczany na cele wspólnie prowadzonej działalności, to trudno uznać, że pozostali wspólnicy mają z tego jakąś korzyść majątkową (korzystają po prostu z auta albo lokalu na potrzeby firmy). Zobowiązali się oni do wspólnego prowadzenia działalności, która ma przynosić opodatkowane przychody. Wszystkie podejmowane przez nich działania są ukierunkowane właśnie w tym celu, niezależnie od tego, jaki majątek wykorzystują (firmowy, prywatny, swój czy wspólnika).
Wydaje się, że ryzyko sporu z urzędem byłoby mniejsze, gdyby wspólnik zobowiązał się w umowie spółki do wniesienia jako wkładu prawa do nieodpłatnego używania samochodu lub lokalu. Albo do wniesienia ich do majątku spółki (staje się wtedy współwłasnością wspólników). W tym wariancie można je amortyzować, ale trzeba też wykazać przychód przy odpłatnym zbyciu.