Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną spółki, która – zdaniem fiskusa – powinna płacić daninę od przychodu z nieodpłatnego świadczenia (sygnatura akt II FSK 1717/11). Sąd kasacyjny uznał jednak, że zawarcie nieodpłatnej umowy ustanowienia służebności przesyłu nie stanowi nieodpłatnego lub częściowo odpłatnego otrzymania rzeczy lub praw.

Kanwą sporu stała się interpretacja wydana na wniosek spółki energetycznej. Wyjaśniła ona, że posiada oraz buduje nowe urządzenia elektroenergetyczne, które służą do doprowadzania i odprowadzania prądu. W większości wypadków urządzenia te nie są – i nie mogą być – zlokalizowane na jej gruntach.

Przepisy dotyczące przedmiotu opodatkowania muszą być jasne i precyzyjne

Żeby spółka mogła realizować swoje zadania, ustanawiana jest służebność przesyłu zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego.

We wniosku przypomniano, że służebność przesyłu polega na wybudowaniu na obcym gruncie urządzeń elektroenergetycznych, a także prawie przejścia, przejazdu i korzystania z gruntu zajmowanego przez urządzenia w celu usunięcia awarii, bieżącej obsługi oraz wykonania prac remontowych, eksploatacyjnych i modernizacyjnych na urządzeniach.

Ustanowienie służebności przesyłu bez wynagrodzenia następuje w drodze umowy.

Spółka energetyczna zapytała, czy umowna nieodpłatna służebność gruntowa ustanowiona w celu korzystania z cudzej nieruchomości stanowi dla niej przychód z tzw. nieodpłatnych świadczeń (art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT). Sama uważała, że nie, gdyż korzystanie w oznaczonym zakresie z nieruchomości nie przysparza jej korzyści majątkowych. Stwarza jedynie warunki umożliwiające normalne i niezakłócone wykonywanie działalności opodatko wanej.

Fiskus odpowiedział, że spółka uzyskuje przychód. Takiego samego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Uznał, że uzyskana służebność, pozwalająca na wykorzystanie cudzych gruntów bez żadnego wynagrodzenia, pozwala na osiągnięcie wymiernych korzyści ekonomicznych. To niekorzystne dla skarżącej stanowisko spotkało się jednak z krytyką Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sąd zwrócił uwagę m.in., że określenia cywilnoprawne w prawie podatkowym należy interpretować i rozumieć zgodnie ze znaczeniem cywilnoprawnym. Wyjątkiem są sytuacje, w których ustawodawca podatkowy nadał takiemu określeniu inne znaczenie podatkowe. W razie „otrzymania nieodpłatnie lub częściowo odpłatnie rzeczy lub praw" ustawodawca nie wskazał, by należało mu nadać znaczenie inne niż cywilnoprawne.

W ocenie NSA opodatkowanie przychodu, uzyskiwanego z każdego przypadku „otrzymania nieodpłatnie lub częściowo odpłatnie rzeczy lub praw" prowadziłoby do rozszerzającej wykładni przepisów podatkowych określających w sposób mało precyzyjny zakres obowiązku podatkowego.

W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z sytuacją, w której podatnik korzystający z zasady swobody umów dokonuje wyboru jednego z możliwych wariantów ukształtowania swej sytuacji prawnej, nie widząc zagrożenia z tym związanego w prawie podatkowym, zostałby niejako złapany w pułapkę.

Wyrok jest prawomocny.