Nabywca przedsiębiorstwa (lub jego zorganizowanej części) odpowiada całym swoim majątkiem solidarnie ze zbywcą za zaległości podatkowe, powstałe do dnia nabycia, związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, chyba że przy zachowaniu należytej staranności nie mógł wiedzieć o tych zaległościach.
Zakres odpowiedzialności nabywcy jest ograniczony do wartości nabytego przedsiębiorstwa, jego zorganizowanej części lub składników majątku. Odpowiedzialność podatkowa nabywcy, jako osoby trzeciej, z tytułu nabycia od podatnika składników majątkowych obejmuje tylko te zaległości podatkowe, które powstały do dnia tego nabycia i które do tego dnia były znane organowi podatkowemu.
Aby w sposób niebudzący wątpliwości potwierdzić wysokość zobowiązania podatkowego zbywcy, należałoby skorzystać z instytucji przewidzianej w ordynacji podatkowej (dalej: o.p.), jaką jest wystawienie przez organy podatkowe zaświadczenia o wysokości zaległości podatkowych zbywcy. Zgodnie bowiem z art. 306g § 1 o.p. organy podatkowe mają obowiązek wydać zaświadczenie o wysokości zaległości podatkowych zbywcy związanych ze zbywanym majątkiem. Robią to na wniosek zbywcy lub na wniosek nabywcy, ale za zgodą zbywcy.
Za wydanie takiego zaświadczenia trzeba zapłacić 21 zł za każdy egzemplarz (stosownie do załącznika do ustawy z 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej).
W takim zaświadczeniu określa się wysokość zaległości podatkowych zbywającego na dzień wydania zaświadczenia. Aby zatem spełniało ono swoją funkcję ochronną wobec nabywcy, musi być przez niego uzyskane przed dniem nabycia przedsiębiorstwa, a nie po dacie jego nabycia (wyrok WSA w Lublinie z 30 września 2011 r., I SA/Lu 423/11).
Zaświadczenie nie zwalnia całkowicie nabywcy majątku podatnika od odpowiedzialności za długi podatnika, ale ogranicza solidarną odpowiedzialność na dzień wydania zaświadczenia do wymienionych w nim długów.
Może się jednak zdarzyć, że zbywca nie będzie się zgadzał na wystawienie takiego zaświadczenia. Powinno to być dla nabywcy majątku czytelnym sygnałem o istnieniu zaległości i jednocześnie sygnałem ostrzegawczym co do podejmowania ryzykownej transakcji.
Niemożność uzyskania przez przyszłego nabywcę zgody zbywającego na wydanie zaświadczenia nie może być przy tym przesłanką do uwolnienia się nabywcy od ponoszenia odpowiedzialności za zaległości podatkowe zbywającego (wyrok WSA w Poznaniu z 18 listopada 2010 r., I SA/Po 316/10).
Przykład
Pan Krzysztof Nowak, który chciał w czerwcu 2013 r. kupić firmę od pani Agnieszki Kowalskiej, przed zrealizowaniem transakcji nie ubiegał się o wydanie zaświadczenia w trybie art. 306g ordynacji podatkowej. Okazało się jednak, że pani Agnieszka miała zaległość w podatku od towarów i usług za okres od września 2012 r. do lutego 2013 r. Ponieważ zaświadczenie nie było w sprawie wydawane, pan Krzysztof nie może w tej sytuacji skutecznie powoływać się na brak wiedzy w kwestii zaległości podatkowych związanych z nabytą firmą.
Samo zaświadczenie potwierdza wysokość zaległości podatkowych podatnika wynikającą do dnia jego wydania z deklaracji podatnika lub z decyzji określającej zobowiązanie podatkowe. To zaświadczenie nie może stwierdzać wysokości zaległości podatkowych podatnika ponad złożoną deklarację podatnika czy decyzję określającą zobowiązanie wydaną do dnia wydania tego zaświadczenia (wyrok WSA w Lublinie z 6 października 2010 r., I SA/Lu 382/10).
Reasumując, nabywca powinien wykazać należytą dbałości o swoje interesy, występując o wydanie zaświadczenia, które zobrazowałoby mu stan obciążeń i pozwoliło zweryfikować trafność i opłacalność decyzji o nabyciu firmy zbywcy.