– Codziennie dojeżdżam do pracy w mieście oddalonym o 70 km od mojej miejscowości. Za kolejowy bilet miesięczny płacę 260 zł, czyli w sumie 3120 zł za cały rok. Pracodawca wystawił mi PIT-11, w którym wpisał koszty uzyskania przychodu w wysokości 1668,72 zł rocznie. Czy to oznacza, że nie mogę już odliczyć rzeczywistych kosztów dojazdów? – pyta czytelnik.

Wszystkim pracownikom przysługują, zgodnie z ustawą o PIT, zryczałtowane koszty uzyskania przychodu. Niestety nie są one zbyt wysokie. Ci, którzy dojeżdżają do zakładu w innej miejscowości, mogą odliczyć 1668,72 zł rocznie, a zatrudnieni w swojej miejscowości – 1335 zł za rok podatkowy. Roczne koszty nie mogą być wyższe niż 2502,56 zł wówczas, gdy ktoś ma dwa miejsca zatrudnienia jednocześnie poza miastem, w którym mieszka.

W art. 22 ust. 11 ustawy o PIT przewidziano jednak wyjątek od tej zasady. Jeśli dana osoba płaci za dojazd więcej, niż wynoszą koszty ryczałtowe, może odliczyć faktyczne roczne wydatki na transport autobusowy, kolejowy, promowy lub komunikację miejską. Podstawowy warunek jest taki, by wydatki te zostały udokumentowane imiennymi biletami okresowymi.

Jeżeli zatem czytelnik w 2012 r. zapłacił za dojazdy do pracy 3120 zł, to zamiast przysługujących mu zryczałtowanych kosztów w wysokości 1668,72 zł, może wpisać do PIT-37 – 3120 zł.

Nie ma też znaczenia, co pracodawca wykazał w PIT-11, gdyż wystawiona przez płatnika informacja nie decyduje o rozliczeniu podatnika. Dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi uznał w interpretacji z 21 grudnia 2012 r. (nr IPTPB2/415 -691/12-3/TS), że jeśli pracodawca nie uwzględnił w PIT-11 np. 50-proc. kosztów autorskich, a zatrudniony ma do nich prawo, to może sam wykazać je w zeznaniu rocznym. Ta sama zasada dotyczy innych kosztów uzyskania przychodów.

Bilety należy zachować do końca okresu przedawnienia na wypadek kontroli

Zgodnie z interpretacją Izby Skarbowej w Poznaniu (nr ILPB2/415-782/10-2/ES) bilet okresowy musi w swej treści wskazywać osobę uprawnioną do korzystania z niego przez określony czas. W praktyce mogą to być np. bilety miesięczne lub kwartalne wystawione na nazwisko podatnika.

Osoba korzystająca z preferencji nie musi dołączać biletów do składanego zeznania. Musi natomiast pamiętać, by pod żadnym pozorem ich nie wyrzucać. To na wypadek, gdyby urząd skarbowy chciał po jakimś czasie sprawdzić jej rozliczenie. Jeśli nie przedstawi dokumentów, na podstawie których odliczyła wyższe koszty, to fiskus zakwestionuje odliczenie.

Bilety należy zachować do końca okresu przedawnienia zobowiązania podatkowego. W wypadku zeznań za 2012 r. można będzie je wyrzucić dopiero w 2019 r. Rozliczenie za 2012 r. należy złożyć do końca kwietnia 2013 r. i w tym terminie zapłacić podatek, tak więc pięcioletni okres przedawnienia zacznie biec od końca 2013 r.

Przepisy ustawy o PIT przewidują też możliwość odliczenia wydatków na dojazd komunikacją miejską. W praktyce może to być jednak kłopotliwe wówczas, gdy bilet uprawnia do poruszania się wszystkimi liniami komunikacji. Podatnik mógłby odliczyć tylko wydatki na dojazd jedną linią do zakładu pracy. W tym wypadku musiałby jednak dysponować dokumentami potwierdzającymi doładowanie karty miejskiej wydanej dla konkretnego użytkownika.