Od nowego roku trzeba będzie wnikliwie monitorować swoje zobowiązania. Opóźnienie spowoduje konieczność zmniejszenia podatkowych kosztów. Nowe regulacje dotkną też tych, którzy płacą na czas, ale umówili się z kontrahentem na długi termin.

Do naliczenia kosztu uzyskania przychodów nie jest potrzebna faktyczna zapłata (oprócz określonych wyjątków). Wydatki trzeba księgować na podstawie otrzymanej faktury. Zgodnie jednak z wchodzącymi 1 stycznia przepisami (wprowadzonymi ustawą o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce), jeśli przedsiębiorca nie ureguluje kwoty wynikającej z faktury czy innego dokumentu w ciągu 30 dni od terminu płatności, musi zmniejszyć swoje koszty.

Jeżeli termin płatności jest dłuższy niż 60 dni, pomniejszenia dokonuje się z upływem 90 dni od zaliczenia kwoty z faktury do kosztów. Ta zasada dotyczy wszystkich, niezależnie od tego, czy płacą w terminie, czy też nie. Tak więc także firmy, które stosują długie terminy płatności (co wynika często ze specyfiki danych operacji albo przyjęcia takiego systemu rozliczeń w całym łańcuchu transakcji). Wystarczy, że minie 90 dni od zaliczenia wydatku do kosztów, i już muszą je pomniejszać.

Korekty kosztów należy dokonywać na bieżąco (czyli w miesiącu, w którym upłynął 30- lub 90-dniowy termin). Co w sytuacji, gdy przedsiębiorca nie ma żadnych kosztów (lub są niższe od kwoty zmniejszenia)? Musi zwiększyć swoje przychody.

Jeśli przedsiębiorca po dokonaniu korekty bieżącego rozliczenia ureguluje należność, może ponownie zaliczyć ją do kosztów (też na bieżąco). Każda spłata, np. części zadłużenia, będzie więc miała skutki podatkowe.

Zasady te stosuje się odpowiednio podczas rozliczania środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych do tej części odpisów amortyzacyjnych, które zostały zaliczone do kosztów uzyskania przychodów (jakie to może spowodować kłopoty w praktyce, opisywaliśmy w „Rz" z 20 grudnia).

Nowe rozwiązania dotyczą prowadzących zarówno księgi rachunkowe, jak i książkę przychodów i rozchodów. Wchodzą jednak bez żadnych przepisów przejściowych, co budzi obawy, że będą stosowane także do transakcji zawartych w tym roku, które przewidują termin płatności na 2013 r.

Zdaniem praktyków – przedsiębiorców, księgowych, doradców podatkowych – nowe rozwiązania znacznie utrudnią rozliczenia podatkowe, a firmom przysporzą obowiązków. Są też niedostosowane do dotychczasowych przepisów, np. rozporządzenia w sprawie prowadzenia księgi przychodów i rozchodów. Nie przewiduje ono dowodów księgowych, za pomocą których można dokonać zmniejszenia/zwiększenia kosztów. Trudności z rozliczeniem będą mieli również ci, którzy sporządzają remanent towarów i na jego podstawie obliczają dochód (szerzej na ten temat pisaliśmy w „Rz" z 19 grudnia).

Podstawa prawna: ustawa z 16 listopada 2012 r. DzU z 30 listopada, poz. 1342

Cesja umowy leasingu bez kłopotów

Ustawa o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce wprowadza ułatwienia dla przedsiębiorców, którzy korzystają z leasingowanego majątku. Powinna ich zwłaszcza ucieszyć zmiana ułatwiająca dokonanie cesji umowy. Fiskus uważał bowiem, że cesja powoduje zawarcie nowej umowy, która musi spełniać wszystkie warunki leasingu operacyjnego. Jeśli nie są spełnione, trzeba rozliczać ją tak jak najem bądź dzierżawę, co z reguły ma negatywne skutki podatkowe. Dopuszczono też możli- wość leasingu prawa użytkowania wieczystego gruntu i skrócono minimalny okres leasingu nieruchomości – z dziesięciu lat na pięć. Łatwiej będzie też ponownie wyleasingować używane rzeczy.