W Europie ulgi podatkowe na zakup i rozwój nowych technologii to standard, ale w Polsce wyglądają mizernie. W rezultacie wydatki polskich przedsiębiorstw na badania i rozwój to zaledwie 0,2 proc. PKB – tak wynika z raportu opracowanego przez firmę doradczą KPMG. Wprowadzenie większej ulgi w podatku dochodowym zwróciłoby się budżetowi państwa – przekonują przedstawiciele tych nielicznych firm, które inwestują w rozwój rodzimych nowych technologii.
Jeśli polski podatnik chce unowocześnić swoją firmę i kupuje nowe technologie, to może odliczyć od podstawy opodatkowania połowę kwoty wydanej na taki zakup (przewidują to art. 18 b ustawy o CIT oraz art. 26 c ustawy o PIT). Może też zainwestować we własne badania i skorzystać z odliczenia podatkowego, ale pod warunkiem, że uruchomi własne centrum badawczo-rozwojowe. Ta ostatnia możliwość jest rzadko wykorzystywana. Z obserwacji ekspertów KPMG wynika, że wymagania stawiane takiemu centrum są zbyt restrykcyjne. Można też starać się o granty rządowe i ze środków UE na innowacyjność.
200 proc. wydatków na badania i rozwój mogą odliczyć od podstawy opodatkowania przedsiębiorcy z Czech
Szczodre Czechy
W innych krajach zachęty dla innowacyjności są bardziej atrakcyjne. W Czechach przedsiębiorcy mogą odliczyć dwukrotność kosztów inwestycji w badania i rozwój. Węgry oferują ulgę w wysokości do 80 proc. całkowitego zobowiązania w CIT. Wielka Brytania daje małym i średnim przedsiębiorcom odliczenie od podatku (a nie od jego podstawy, więc korzystniej ) do 125 proc. inwestycji. We Francji takie odliczenie wynosi 40 proc., ale kraj ten wspomaga innowatorów także w inny sposób: stawka podatku dochodowego od sprzedaży licencji wynosi zaledwie 15 proc. We wszystkich tych krajach – poza Węgrami – oprócz zachęt podatkowych istnieje też system grantów.
Trzeba wspierać cywilów, a nie armię
Słabe zachęty podatkowe przyczyniają się do tego, że Polska ma bardzo mały wskaźnik wydatków na badania i rozwój w stosunku do PKB – zauważają twórcy raportu. W Polsce wynoszą one ogólnie 0,74 proc., przy czym wydatki przedsiębiorców to 0,2 proc. Dla porównania – włoscy przedsiębiorcy przeznaczają na ten cel 0,65 proc., a izraelscy nawet 3,4 proc. PKB.
Jak to zmienić? Eksperci KPMG oraz przedsiębiorcy twierdzą: rozszerzyć zakres i skalę ulgi podatkowej, a przy tym utrzymać system grantów. Zdaniem Piotra Wrony z firmy informatycznej Intel Technology Poland grant przypomina jednorazową wygraną na loterii i nie zapewnia planowania na przyszłość.
– Gdyby istniały stałe zachęty podatkowe dla badań i rozwoju, łatwiej byłoby planować inwestycje na dłużej – twierdzi Piotr Wrona. Dodaje, że taka nowa ulga podatkowa nie musiałaby oznaczać ubytków dla budżetu. – Jeśli pojawi się stabilne rozwiązanie, to firmy zatrudnią inżynierów opracowujących innowacje i zapłacą od nich podatki dochodowe. Wtedy minister finansów nie będzie musiał dokładać do ZUS – mówi ekspert Intela.
Jedną z firm, które mimo słabych zachęt podatkowych mają w Polsce centrum badawczo-rozwojowe, jest gigant telekomunikacyjny Alcatel-Lucent. Dyrektor jego bydgoskiego ośrodka badawczego Henryk Hruszka zauważa, że decydenci w światowych centrach takich firm rzadko się interesują umieszczaniem inwestycji badawczo-rozwojowych w Polsce, między innymi ze względu na brak zachęt podatkowych.
Przedstawiciele biznesu przyznają, że dziś większość nowych technologii powstaje w firmach, a nie – jak w czasach zimnej wojny – w laboratoriach wojskowych.
– Tylko 10–12 proc. działalności innowacyjnej Intela to technologie dla wojska – przyznaje Piotr Wrona. A Henryk Hruszka dodaje, że dziś komputerowe gry wojenne napędzają rozwój procesorów graficznych znacznie bardziej niż zamówienia z prawdziwych armii.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.rochowicz@rp.pl
Kiejstut Żagun ,doradca podatkowy, szef zespołu ulg i dotacji w KPMG
Dostępne dziś w Polsce zachęty podatkowe dla firm do inwestowania w badania i rozwój są niewystarczające, zwłaszcza w porównaniu z innymi krajami naszego regionu Europy. Wprawdzie istnieje system wspomagania grantami nakładów biznesu na badania i rozwój, ale nie ma on charakteru powszechnego – granty otrzymują jedynie zwycięzcy specjalnych konkursów. Aby spowodować wzrost innowacyjności w dłuższej perspektywie, Polska powinna wprowadzić powszechną ulgę podatkową na działalność badawczo-rozwojową. To rozwiązanie sprawdziło się w innych państwach. Jego główną zaletą, w przeciwieństwie do grantów, jest przewidywalność pozyskania wsparcia, a co za tym idzie – możliwość długofalowego planowania. Dzięki temu Polska stałaby się atrakcyjniejszym miejscem dla międzynarodowych przedsięwzięć tworzących nowe technologie.