Często się zdarza, że firma nabywająca usługi albo towary pokrywa niektóre koszty swojego kontrahenta związane z taką usługą lub sprzedażą. Może to dotyczyć np. kosztów wyżywienia i zakwaterowania osoby świadczącej usługę doradczą, wynikających z konieczności osobistego przyjazdu do klienta.
Takie przerzucenie kosztów jest po prostu kwestią porozumienia między kontrahentami, ale powstaje kłopot z VAT. Otóż doradca nie może odzyskać VAT od wydatków np. na hotel i posiłek w restauracji oraz paliwo zużyte na podróż. Gdy zatem refakturuje te koszty na nabywcę, powinien w zasadzie naliczyć VAT od kwoty brutto.
Jest to oczywiście niekorzystne dla nabywcy, a poza tym stwarza wątpliwości systemowe: czy zasadne jest naliczanie podatku od podatku? Także dla firmy, która świadczy usługę, bywa to kłopotliwe, bo podbija ostateczną cenę.
Można mieć jednak nadzieję, że te trudności znikną za sprawą projektowanych zmian w ustawie o VAT. Przewidziano tam zmianę, być może trudno dostrzegalną na pierwszy rzut oka, ale zmierzającą do wyeliminowania wspomnianej kaskady. Według nowego art. 29a ust. 7 pkt 3 wspomniany zwrot wstępnych wydatków świadczeniodawcy czy sprzedawcy nie będzie wliczany do jego podstawy opodatkowania, jeśli te wydatki zostaną poczynione w imieniu i na rzecz nabywcy i ujęte przejściowo w jego ewidencji VAT.
Tym samym przerzucenie przynajmniej niektórych kosztów związanych z kontraktem będzie się mogło odbywać w wartości brutto, ale już bez tworzenia kaskady podatkowej.
Ta zmiana być może nie będzie oznaczała wielkiej rewolucji w VAT, ale na pewno ułatwi przenoszenie wydatków powiązanych z realizacją umowy między kontrahentami. Oczywiście wszystkich ucieszyłyby rozwiązania dalej idące, czyli zniesienie zakazu odzyskiwania VAT od wydatków na hotele, posiłki czy paliwa, ale skoro nie jest to obecnie możliwe, należy dobrze ocenić wskazane propozycje.
-oprac. pro
Autor jest doradcą podatkowym, partnerem w firmie KPMG