Polskie firmy coraz częściej wykorzystują schemat przepuszczania swoich dochodów przez luksemburskie spółki i fundusze. Pozwala to zaoszczędzić na podatku dochodowym. Wyjaśnienia polskich i luksemburskich władz fiskalnych potwierdzają: to jest legalne.
Wolne zyski
Dywidendy wypłacane przez przedsiębiorstwa z Luksemburga polskim udziałowcom są u nas zwolnione z opodatkowania na mocy polsko-luksemburskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z 1995 r. W Luksemburgu od podatku dochodowego wolne są też zyski kapitałowe.
W takich warunkach można zbudować legalny schemat pozwalający zaoszczędzić duże kwoty podatku dochodowego. Najprostsza struktura to bezpodatkowa wymiana udziałów. W jej wyniku polski właściciel staje się posiadaczem udziałów w swoim biznesie za pośrednictwem podmiotu luksemburskiego. Polska spółka, osiągająca zysk, wypłaca dywidendę powiązanej spółce luksemburskiej. Jeżeli prawidłowo ułoży się taki schemat, przychód luksemburskiej spółki może być wolny od podatku, podobnie jak późniejsza wypłata zysku do właściciela. W ten sposób polska spółka, jeżeli nie ma charakteru osobowego, płaci wprawdzie 19-proc. CIT od swojego dochodu, ale jej udziałowcy nie płacą podatku od dochodów z dywidend (też 19-proc.).
Do takich operacji nie trzeba samodzielnie zakładać spółki w Luksemburgu. Ich obsługą zajmują się wyspecjalizowane firmy, np. spółki o zmiennym kapitale (SICAV) oraz fundusze inwestycyjne (SIF). Oczywiście pobierają opłaty, ale można je odzyskać dzięki korzyściom podatkowym.
Izby potwierdzają
Legalność „schematów luksemburskich" została potwierdzona w wielu wiążących interpretacjach, nawet ostatnio. Przykładowo, dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi w interpretacji z 3 stycznia 2012 r. (sygn. IPTPB2/415-605/11-3/KR) stwierdził, że „na mocy konwencji dochody z dywidend ze źródła w Luksemburgu uzyskiwane przez osoby o nieograniczonym obowiązku podatkowym podlegają zwolnieniu z opodatkowania w Polsce, niezależnie od tego, w jakiej wysokości byłby pobrany podatek w Luksemburgu przy wypłacie takiej dywidendy". Podobne stanowisko zajęli dyrektorzy izb skarbowych w Poznaniu (7 grudnia 2011 r., sygn. ILPB2/415-1030/11-2/JK) oraz w Warszawie (27 października 2011 r., sygn. IPPB2/415-772/11-2/MS1).
O tym, że schemat wymiany udziałów jest bezpodatkowy, mówią też władze skarbowe Luksemburga. W piśmie dyrektor tamtejszej administracji podatkowej, opublikowanym na stronie internetowej www.impotsdirects.public.lu, stwierdził, że fundusze SIF i SICAV są beneficjentami umów w sprawie unikania podwójnego opodatkowania, zawartych z określonymi krajami. Ów dokument, wydany 24 października 2001 r., wśród tych krajów wymienia Polskę.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.rochowicz@rp.pl
Opinia: Marek Jarocki, doradca podatkowy, senior manager w firmie Ernst & Young
Optymalizacja luksemburska może się opłacać już przy rocznym zysku firmy rzędu miliona złotych. Transfer dywidend jest zupełnie legalny, a przy tym nieograniczony do konkretnej branży. Mogą z tego korzystać właściwie wszystkie spółki, które wypracowują dochód. Nieprawdą jest, że na takich operacjach zyskują tylko podmioty z sektora finansowego. Taka optymalizacja może jednak przynieść znaczące efekty, jeśli da się przewidzieć, że polska spółka będzie dochodowa w ciągu najbliższych kilku lat. Trzeba podkreślić, że luksemburskie prawo podatkowe cechuje się dużą stabilnością. Nie należy się obawiać szybkich renegocjacji umów podatkowych z innymi krajami, w tym z Polską. Zresztą właśnie od nas luksemburscy eksperci podatkowi otrzymują ostatnio sporo telefonów w sprawach uruchamiania schematów optymalizacji podatkowych.