- Po drugiej uchwale NSA w sprawie pakietów medycznych pracodawcy i pracownicy zaczęli zastanawiać się, czy muszą skorygować rozliczenia za okres, gdy zaliczki z tego tytułu nie były przez firmę pobierane. Ministerstwo Finansów w dość enigmatycznej odpowiedzi na pytanie „Rz” wyjaśniło, że podatek i odsetki ma wpłacić zarówno pracodawca, jak i pracownik. Jak to możliwe?

Odpowiada Mariusz Marecki doradca podatkowy, partner w kancelarii Paczuski & Taudul:

Odpowiedź Ministerstwa Finansów jest w dużej części zaskakująca i chyba nieprzemyślana.

Art. 26a § 1 ordynacji podatkowej mówi, że do wysokości zaliczki, do której pobrania zobowiązany jest płatnik, podatnik nie ponosi odpowiedzialności z tytułu zaniżenia lub nieujawnienia przez płatnika podstawy opodatkowania.

Dotyczy to wypłat z tytułu wynagrodzenia za pracę, działalności wykonywanej osobiście lub praw majątkowych.

Nie znajduję żadnego powodu, aby tego przepisu nie stosować w sytuacji, gdy pracodawca nie pobrał zaliczki na podatek dochodowy od ufundowanych pracownikom pakietów medycznych. Warto zauważyć, że Ministerstwo Finansów nie podaje żadnej argumentacji dla swojej wykładni.

Czyli urząd skarbowy nie powinien domagać się zapłaty PIT i odsetek od pracownika, jak sugeruje MF?

Co do kwoty podatku, a właściwie zaliczek i odsetek odpowiedzialność leży przede wszystkim po stronie płatnika. Art. 26a ordynacji podatkowej wprowadzono głównie w celu ograniczenia niewykazywania przychodów ze stosunku pracy i łatwiejszego ściągania niepobranego z tego tytułu podatku. Z przepisu tego wynika bowiem, że jeśli taka sytuacja zostanie ujawniona, to płatnik, a nie podatnik, musi zapłacić zaliczki na podatek dochodowy.

Warto podkreślić, że ten przepis działa na korzyść organów podatkowych, którym dzięki niemu łatwiej jest dochodzić kwot od płatników, ponadto ze względu na tę regulację płatnik nie ma interesu w zaniżaniu kwot dochodu podatnika, bo to on, płatnik,  ryzykuje. I tak miało być, temu ten przepis miał służyć.

W odpowiedzi na nasze pytanie MF twierdzi jednak, że podatek ma wpłacić zarówno pracodawca, jak i podatnik. Każdy z nich ma też zapłacić odsetki za ten sam okres...

Tego nie potrafię zrozumieć. Jest to chyba jakiś „skrót myślowy”. Nie może być przecież tak, że fiskus dwukrotnie otrzyma podatek od tego samego świadczenia. Jest to niezgodne nie tylko z przepisami, ale także z podstawowymi zasadami logiki. Podobnie jest z odsetkami.

Firma, która będzie chciała odprowadzić zaległy podatek od abonamentów medycznych musi zmierzyć się z interpretacją nieprecyzyjnych przepisów oraz wykonać skomplikowane i pracochłonne wyliczenia – mówi Mariusz Marecki, doradca podatkowy, partner w kancelarii Paczuski & Taudul

Fiskus nie może ich pobierać od tej samej kwoty za ten sam okres od dwóch różnych podmiotów. Moim zdaniem byłoby to sprzeczne choćby z konstytucyjną zasadą, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym. Wykładnia przepisów nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z konstytucją. Mam nadzieję, że chodzi tu tylko o nie do końca przemyślaną i skrótową wypowiedź.

Podatnik odpowiada oczywiście za swoje zeznanie roczne i podatek z niego wynikający, nie może być jednak tak, że po raz drugi ma zapłacić kwotę pokrytą już „dopłaconymi” przez płatnika zaliczkami czy odsetki za okres, co do którego zobowiązanie leży po stronie płatnika, ze względu na art. 26a. Przepisy dotyczące naliczania odsetek też nie są w tym wypadku dość jasne.

A jak problem ten wygląda od strony płatników?

Można zgodzić się z ogólną sugestią MF, że firmy, które nie pobierały zaliczek i chciałyby, aby ich rozliczenia były zgodne z uchwałą NSA, powinny skorygować swoje rozliczenia. To oznaczałoby konieczność przeliczenia zaliczek za poszczególne miesiące dla każdego pracownika i naliczenie od nich odsetek za zwłokę. Następnie trzeba wpłacić podatek.

Ogólne zasady są więc proste. W praktyce taka korekta chyba nie będzie  jednak taka łatwa?

Z pewnością nie. Pomijając to, że trzeba wykonać wiele pracochłonnych wyliczeń, wcześniej należy odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób wycenić wartość pakietów.

W uchwałach i wyrokach NSA twierdzi bowiem tylko, że z pewnością da się to zrobić, i ewentualnie radzi, aby ogólną wartość podzielić przez liczbę osób korzystających z pakietu.

Co jednak w sytuacji, gdy w skład pakietu wchodziły obowiązkowe badania wynikające z prawa pracy? Albo jak postąpić, gdy pięciu członkom zarządu przysługiwał pakiet rozszerzony, a pozostałym stu pracownikom zwykły, a opłata była zryczałtowana. Nawet gdy nie ma takich komplikacji, to wartość abonamentu w każdym miesiącu może być inna. Zależy ona bowiem od liczby uprawnionych osób. Przyznam, że trudno byłoby przeprowadzić te obliczenia w taki sposób, aby nie można było czegoś zakwestionować.

Załóżmy jednak, że to się udało. Firma wpłaciła podatek. Czy może się domagać jego zwrotu przez podatnika?

Sądzę, że są ku temu podstawy. Ordynacja podatkowa reguluje przecież tylko prawa i obowiązki wynikające z prawa podatkowego. Skoro firma płaci PIT za pracownika, który jako podatnik ma ponieść jego ciężar, to pewnie może się go domagać, ale to już kwestia cywilnoprawna, dla wielu firm trochę też wizerunkowa, a nie podatkowa.

Warto zauważyć, że gdyby firma nie odzyskała podatku, możemy tu potencjalnie mówić o przychodzie pracownika w wysokości podatku, który zapłaciła za niego firma.

Może się więc pojawić podatek od podatku. Dochodzimy do piętrowych i dziwnych, ale nie nierealnych scenariuszy.

A czy pracodawca może żądać od pracownika zwrotu odsetek za zwłokę?

Nie. Tu trudno mówić o wzbogaceniu pracownika.

Z art. 26a ordynacji podatkowej wynika, że podatnik nie odpowiada za skutki niepobrania zaliczki przez firmę.

Czy pracodawca, który zdecyduje się na korektę rozliczeń za lata, gdy nie pobierał zaliczek od pakietów medycznych, powinien skorygować formularze PIT-11?

Skoro dochód był wyższy niż w pierwotnym formularzu, formalnie trzeba by je skorygować, odpowiednio zwiększając dochód.

Nie widzę jednak jasnych podstaw, aby wykazać w nich wpłacone z opóźnieniem, w kolejnych latach, i niepobrane od podatnika zaliczki. Formularz PIT-11 powinien bowiem odzwierciedlać stan rzeczywisty za dany rok i pobrane zaliczki. Jeśli już korekta zostanie sporządzona, to należałoby ją uzupełnić o informację, że od tego dochodu została z opóźnieniem wpłacona zaliczka.

Nie do końca wiadomo też, w jaki sposób na podstawie tych informacji pracownik miałby skorygować zeznanie. Nie ma w nim bowiem pozycji, w której podatnik może wykazać dochody, od których płatnik nie odprowadził zaliczek, mimo że powinien.

Mimo formalizmu przepisów zaryzykuję twierdzenie, że korekty PIT-11 i wymaganie korekty zeznań rocznych od podatników rodzi tylko wiele biurokratycznych obowiązków, które w żaden sposób nie wpłyną na dochody budżetu, a przyczynią się do wielu nikomu niepotrzebnych sporów. Najlepiej byłoby, aby MF wydało sensowną ogólną interpretację w tej sprawie. Oczywiście gdy zgodzi się, że art. 26a ordynacji podatkowej ma tu zastosowania.

Niejasności jest tyle, że być może część firm zrezygnuje z korygowania rozliczeń w ogóle. Co im grozi?

Jeśli w firmie zjawi się kontrola, która zajmie się problemem zaległych zaliczek od abonamentów medycznych, to z pewnością zagości w niej na dłużej. Wtedy to urzędnicy będą bowiem musieli wykonać wszystkie niezbędne obliczenia, czyli ustalić wysokość zaliczek każdego pracownika za poszczególne miesiące i naliczyć odsetki od każdej z nich.

Co prawda organy  podatkowe w takich sytuacjach czasem próbują stosować różne uproszczenia, np. pomnożyć ogólną wartość świadczeń w roku przez pierwszą stawkę skali podatkowej, ale takie postępowanie jest nieprawidłowe. Następny krok to protokół pokontrolny.

Jeśli podatnik zapłaci wynikającą z niego kwotę podatku i odsetki, to nie grożą mu sankcje z kodeksu karnego skarbowego. Moim zdaniem, zazwyczaj, nie będzie podstaw do ich zastosowania, nawet gdyby podatnik nie zgodził się z ustaleniami protokołu i doszłoby do wydania decyzji. Sankcje z kodeksu karnego skarbowego można bowiem stosować tylko, jeśli podatnikowi lub płatnikowi można przypisać winę i to zazwyczaj winę umyślną. Trudno o niej mówić w sytuacji, gdy Ministerstwo Finansów zmienia zdanie, mimo że przepisy pozostają w tym samym brzmieniu.

A tak było w przypadku pakietów medycznych.

Nie było także wypracowanej jednolitej linii orzeczniczej. Nawet po pierwszej uchwale NSA sprawa nie była jasna.

Ze względu na dość powszechną krytykę bardzo szybko okazało się bowiem, że konieczna jest druga uchwała. W tej sytuacji nawet pobieranie odsetek za zwłokę kłóci się z poczuciem sprawiedliwości.

—rozmawiał Konrad Piłat