Sprzedaż przedsiębiorstwa to często okazja dla pracowników do uzyskania różnych bonusów. Oprócz gwarancji zatrudnienia może to być jednorazowe świadczenie pieniężne. Taką premię wynegocjowali prawdopodobnie pracownicy przejmowanej przez Chińczyków huty w Stalowej Woli. To świadczenie jest opodatkowane, ale trudno rozstrzygnąć, na jakich zasadach.

Jedną z kontrowersji jest przesądzenie, czy odpowiednio regulując zobowiązanie do zapłaty premii, można zabezpieczyć pracowników przed podatkiem PIT. Tak twierdziła spółka przejmująca większościowy pakiet akcji innego podmiotu. Postanowiła ona podpisać z każdym pracownikiem tej firmy umowę darowizny określonej kwoty. Uznała, że od takiego świadczenia zapłacą oni tylko podatek od spadków i darowizn, a należność w PIT nie powstanie w ogóle. Organy podatkowe odpowiedziały, że mimo wypłaty świadczenia nie przez bezpośredniego pracodawcę, ale jego właściciela, premia jest przychodem ze stosunku pracy.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który początkowo nakazał organom uwzględnienie w interpretacji faktu, że z pracownikami były podpisywane odrębne umowy. Po kontroli tego wyroku przez Naczelny Sąd Administracyjny sąd pierwszej instancji wydał wyrok zgodny ze stanowiskiem fiskusa. WSA uznał, że świadczenie nie jest darowizną mimo nadania umowie takiej nazwy, ponieważ nie jest świadczeniem jednostronnym, tylko ma na celu zwiększenie zaangażowania kadry i jest premią za wyrażenie zgody na prywatyzację firmy (sygn. I SA/Gl 186/10).

Sąd zwrócił uwagę na art. 12 ust. 1 ustawy o PIT (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307). Zgodnie z nim za przychody ze stosunku pracy uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty bez względu na źródło finansowania.

Stanowisko fiskusa, niestety, nie jest jednolite na gruncie podatku dochodowego. Z interpretacji dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie, wydanej na wniosek spółki z siedzibą w Holandii, biorącej udział w prywatyzacji polskiego podmiotu, wynika, że premia prywatyzacyjna to przychód z tzw. innych źródeł, niepowiązany ze stosunkiem pracy (nr IPPB2/415-60/10-2/MK1).

Inne źródła to jedna z kategorii opodatkowanych dochodów, do której zalicza się te opodatkowane przysporzenia, które nie mieszczą się w pozostałych grupach, np. z pracy. Jedna z różnic jest taka, że przychodów z poszczególnych grup ani kosztów ich uzyskania się nie łączy. W tej sprawie przejmująca pracodawcę spółka twierdziła, że świadczenie będzie realizowane w relacji udziałowiec – pracownik, a nie w relacji pracodawca – pracownik. Fiskus nie miał zastrzeżeń do takiej oceny.