Z realizacją inwestycji związanych jest o wiele więcej czynności niż tylko np. fizyczna budowa nowej placówki handlowej czy kolejnego oddziału firmy. Bardzo często poprzedzają to analizy, jak choćby związane z lokalizacją danej inwestycji (czy jest ona korzystna z punktu widzenia inwestora).
Za analizy te trzeba jednak zapłacić. Podobnie jak np. za wybór i pozyskanie gruntu, na którym inwestycja miałby być realizowana, przygotowanie projektu architektoniczno-budowlanego na budowę lub przebudowę obiektu itp.
Na każdym etapie postępowania przedsiębiorca korzysta z usług zewnętrznych podmiotów (np. rzeczoznawców, ankieterów, kancelarii prawnych, analityków itp.). Dla realizacji inwestycji często konieczne jest również pozyskanie różnego rodzaju dokumentów (np. wypisów z rejestrów gruntów, odpisów ksiąg wieczystych).
Wydaje się, że z rozliczeniem tych wydatków nie powinno być kłopotów. To dlatego że są ponoszone w celu zabezpieczenia źródła przychodów.
To dzięki nim przedsiębiorca unika negatywnych dla niego decyzji i nie angażuje się w nieopłacalne inwestycje. Wydatków tych nie powinien jednak traktować jako zaniechanych inwestycji, lecz rozliczać je na zasadach ogólnych. Potwierdzają to organy podatkowe i sądy.
Wolno na zasadach ogólnych
Przypadkiem takim zajmowała się Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 30 listopada 2010 (IBPBI/2/423-1120/10/AP).
Stwierdziła, że „czynności poprzedzające inwestycję, tj. w przedmiotowej sprawie zbadanie rynku potencjalnych klientów, określenie zapotrzebowania na sklep wielkopowierzchniowy w danej lokalizacji, a także wybór i pozyskanie gruntu choć w sensie ekonomicznym powiązane z konkretną inwestycją stanowią (...) etap przygotowawczy do inwestycji. (...)
Biorąc powyższe pod uwagę, stwierdzić należy, iż ponoszone przez spółkę wydatki z tytułu zbadania rynku potencjalnych klientów, określenia zapotrzebowania na sklep wielkopowierzchniowy w danej lokalizacji oraz wyboru i pozyskania gruntu jako związane z etapem przygotowawczym inwestycji nie zwiększają wartości początkowej wytwarzanego środka trwałego, a zatem mogą być uznane za koszt uzyskania przychodów na zasadach ogólnych, wynikających z art. 15 ust. 1 ww. ustawy”.
Podobnie wynika z interpretacji Izby Skarbowej w Poznaniu z 19 grudnia 2008 (ILPB3/423-629/08-2/ŁM/).
Spółka zamierzała otworzyć hotel i w związku z tym nawiązała współpracę z potencjalnym klientem.
W trakcie trwających ponad kilka miesięcy rozmów poniosła liczne wydatki, mające służyć projektowi (m.in. opłaciła w banku pozyskaną promesę na kredyt, z którego miała finansować zakup obiektu hotelowego, zlecała podmiotom zewnętrznym wykonanie opinii dotyczących kwestii technicznych obiektu, uzyskała odpis z księgi wieczystej nieruchomości, udzielała w formie aktu notarialnego pełnomocnictw osobom mających fizycznie podpisać umowy z kontrahentem).
Ostatecznie jednak do realizacji inwestycji nie doszło, zakończyło się na negocjacjach. Spółka pytała, czy poniesione opłaty może zaliczyć do kosztów podatkowych.
Izba się na to zgodziła. Stwierdziła, że wprawdzie prowadzone negocjacje dotyczące zakupu kompleksu hotelowego nie stanowiły inwestycji w rozumieniu przepisów podatkowych, ale ponieważ są przedmiotem działalności spółki, to może ona rozliczyć poniesione wydatki.
Są one bowiem związane z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą i ponoszone są w celu uzyskania przychodów (ewentualnie zabezpieczenia źródła przychodów).
Fiskus zgadza się zatem na to, aby wydatki ponoszone na etapie planowania inwestycji były kosztami podatkowymi, nawet jeśli nie dojdzie do jej rozpoczęcia. Wydatków tych nie traktujemy jednak jako zaniechanych inwestycji, lecz rozliczamy na zasadach ogólnych (stosownie do art. 15 ustawy o CIT i art. 22 ustawy o PIT).
Decyduje cel wydatku
Podobnie orzekają sądy. Również w ich opinii koszty poniesione na etapie planowania danej inwestycji nie mogą być uznane za koszty inwestycji zaniechanej, w sytuacji gdy do rozpoczęcia takiej inwestycji nie doszło. Zgadzają się jednak, aby wydatki wstępne związane z realizacją inwestycji zwiększyły koszty prowadzonej działalności.
Przykładem jest wyrok WSA w Krakowie z 10 maja 2011 (I SA/Kr 564/11). Sąd stwierdził w nim, że wydatki poniesione przed rozpoczęciem inwestycji, jeżeli ta się nie rozpocznie, nie mogą stanowić kosztów zaniechanej inwestycji.
W ocenie sądu nie oznacza to jednak, że wydatki poniesione na wczesnym etapie procesu inwestycyjnego już z chwilą podjęcia pierwszych czynności związanych z lokalizacją zakładu, a więc wszelkie wydatki poniesione na wybór i pozyskanie gruntu, zbadanie rynku potencjalnych klientów nie będą mogły być zaliczone do kosztów uzyskania przychodu.
Konieczne jest bowiem sprawdzenie, czy wydatki te poniesione zostały w celu osiągnięcia przychodu podatnika, tak jak tego wymaga art. 15 ust. 1 ustawy o CIT (odpowiednio art. 22 ustawy o PIT).
„Powinno się mieć przy tym na uwadze, że warunkiem zastosowania art. 15 ust. 1 ustawy jest działanie w celu uzyskania przychodu, nie zaś tylko i wyłącznie efektywne osiągnięcie przychodu.
Jeżeli więc podatnik poniósł racjonalnie – gospodarczo uzasadnione wydatki, w celu uzyskania możliwego do osiągnięcia – według uzasadnionej w tym czasie oceny – przychodu, to, w przypadku braku wyłączeń unormowanych w art. 16 tej ustawy, stanowić będą one mogły koszt uzyskania przychodu na podstawie art. 15 ust. 1 przywoływanej ustawy podatkowej, nawet jeżeli zamierzony i przewidywany przychód nie wystąpił”.
Zobacz serwisy: