Wynika tak z odpowiedzi resortu na pytanie sejmowej komisji „Przyjazne państwo".

Sprawa dotyczy firm zajmujących się recyklingiem odpadów plastikowych, które wykorzystują do tego technologię krakingu odpadowych tworzyw sztucznych (KTS-F).

– To bardzo dobre i innowacyjne rozwiązanie, które może rozwiązać problem odpadów z tworzyw sztucznych typu PE, PP, czyli poliolefin – mówi Jerzy Ziaja, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Recyklingu.

Posłowie zwrócili uwagę w piśmie do ministerstwa, że jest to całkowicie polska technologia. Jednakże ze względu m.in. na bariery podatkowe nie może rozwijać się w kraju, cieszy się za to ogromnym zainteresowaniem środowisk proekologicznych za granicą.

Po przetworzeniu plastiku powstaje paliwo (KTS-F), wcześniej kupowane przez Rafinerię Jasło i wykorzystywane jako kilkuprocentowa domieszka do paliw napędowych. Obecnie może być ono wykorzystywane do opalania np. przez duże gospodarstwa ogrodnicze.

W latach 2002 – 2006 powstało w Polsce około 30 firm stosujących tę technologię, ale od 2007 r. ich działalność przestała być opłacalna. Do końca 2006 r. rafinerie korzystały z częściowego zwolnienia z akcyzy od sprzedaży paliw z domieszką powstałą z przerobu tworzyw sztucznych.

„W celu reaktywowania branży i wznowienia recyklingu odpadowych tworzyw sztucznych metodą krakingu konieczne jest przywrócenie preferencyjnego traktowania tych operacji w sensie fiskalnym" – napisali posłowie. Według nich najlepszym rozwiązaniem byłoby zwolnienie z akcyzy komponentów uzyskiwanych w wyniku krakingowego przerobu odpadowych tworzyw sztucznych wykorzystywanych do celów innych niż napęd silników spalinowych.

Odpowiedź MF jest jednak negatywna, gdyż resort obawia się nadużyć. Ministerstwo zwraca uwagę na złe doświadczenia związane z ulgą obowiązującą do końca 2006 r. „Nowe technologie przerobu odpadów z tworzyw sztucznych, wykorzystujące oleje rafinacji ropy naftowej jako rozpuszczalnik, powodowały trudności w zweryfikowaniu ilości komponentu z tworzyw sztucznych w szerokiej frakcji KTS-F, a to w konsekwencji utrudniało kontrolowanie faktycznego zużycia surowca do produkcji komponentu z tworzyw sztucznych i sprzyjało występowaniu patologii" – czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Finansów.

Resort zwraca też uwagę, że podstawy do zwolnienia z podatku nie daje również dyrektywa Rady 2003/96.

– Ministerstwo odwołuje się do historycznego zastosowania KTS-F do produkcji paliw napędowych. Tymczasem autorzy dezyderatu wykluczają takie rozwiązanie. To prawda, iż art. 15 dyrektywy 2003/96/WE nie nakazuje bezpośrednio zastosowania preferencyjnych stawek podatku dla KTS-F. Przepis ten nie wyklucza jednak wprowadzenia ulg podatkowych dla KTS-F w wypadku dobrej woli regulatora – mówi Jarosław Nowak, wiceprezes Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Jerzy Ziaja dodaje, że ulgi zawsze mogą powodować nadużycia, ale do zapobiegania temu mamy system kontrolny stworzony w ustawie o odpadach, kartę ewidencji odpadu oraz kartę przekazania odpadu.

– Brak jest tylko chęci kontrolowania i wysokiej finansowej kary, która by odstraszała nieuczciwych przedsiębiorców. Preferencja podatkowa dla producentów KTS-F została wprowadzona na czas określony. Wina za brak rozwoju tej technologii leży po stronie Ministerstwa Środowiska, które nie implementowało dotychczas postanowień dyrektywy 94/62 WE, zgodnie z którą producenci opakowań, w tym wypadku z tworzyw sztucznych, powinni ponosić koszty ich unieszkodliwiania, czyli zbierania, odzysku lub recyklingu – mówi Jerzy Ziaja.

Zobacz serwisy:

Podatki i księgi » Akcyza » Paliwa i oleje

Ochrona środowiska » Odpady