Komisja Europejska chce ujednolicić zasady rozliczania podatku dochodowego od osób prawnych. Pierwszy krok to zgłoszona 16 marca propozycja wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania.

Cele są szczytne:

Na czym ma polegać ujednolicenie? Podstawa opodatkowania ma być ustalana identycznie w całej Unii Europejskiej. Tak więc spółki działające w grupie kapitałowej nie będą samodzielnie obliczać dochodu (tak jak teraz), ale ustalą wspólną podstawę. Następnie od swojej części zapłacą podatek według stawki obowiązującej w danym kraju.

Na wysokość podstawy opodatkowania wpływać będą trzy czynniki:

Nie będą natomiast w niej uwzględniane transakcje wewnątrz grupy kapitałowej.

Czy to atrakcyjne rozwiązanie dla firm? Wydaje się, że tak. Proponuje się bowiem, aby miały możliwość wyboru między starymi a nowymi zasadami rozliczenia. Każda spółka może więc skalkulować, który wariant jest dla niej bardziej opłacalny. Musi jednak przeprowadzić szczegółowe obliczenia, gdyż może się okazać, że spółka polska, godząc się na wspólną podstawę opodatkowania ze spółką z innego kraju, zapłaci w konsekwencji wyższy CIT.

Dla wielu firm taki sposób rozliczenia może też stanowić znaczne uproszczenie w działalności.

Mam natomiast wątpliwości, czy na ten pomysł zgodzą się wszystkie państwa członkowskie. Mogą bowiem się obawiać, że przyjęcie skonsolidowanej podstawy opodatkowania przez spółki działające w różnych krajach obniży wpływy do ich budżetu. Jest to też na pewno spore obciążenie dla administracji skarbowej, która musi znać nie tylko swój system podatkowy, ale też zasady rozliczenia obowiązujące w innych krajach.

Autor jest doradcą podatkowym, partnerem w Accreo Taxand