[b]Zgodnie z umową, jaką zawarliśmy z kanadyjską firmą, w połowie obciąża nas ona kosztami belgijskiego pośrednika, który doprowadził do zawarcia kontraktu. Przygotowujemy się do oclenia sprowadzonego z Kanady towaru i dysponujemy dwiema fakturami.

Jedna dotyczy właściwej transakcji (koszt sprzedaży i dostawy towaru do portu w Hamburgu), druga wynika ze wspomnianych kosztów pośrednika. Czy rzeczywiście do obliczenia wartości celnej towaru należy doliczyć te koszty?[/b] – pyta czytelnik.

Tak właśnie będzie. Zgodnie ze wspólnotowym kodeksem celnym (rozporządzenie Rady nr 2913/92, DzUrz UE L 302 z 19 października 1992 r. ze zm.) podstawowy sposób obliczania należności celnych opiera się na tzw. metodzie wartości transakcyjnej.

Według art. 29 wartością celną towarów jest wartość transakcyjna, to znaczy cena faktycznie zapłacona lub należna (np. w przypadku udzielenia przez sprzedającego kredytu kupieckiego), gdy zostały one sprzedane w celu wywozu na obszar celny Unii Europejskiej.

W razie gdy to sprzedający, a więc w tym wypadku kanadyjski eksporter, na własny koszt dostarcza towar do Hamburga, należy przyjąć, że wystawiona przez niego faktura obejmuje wszystkie koszty niezbędne do obliczenia cła. Jeżeli tak nie jest, w grę może wchodzić konieczność dodania także np. kosztów transportu, ubezpieczenia, pojemników (jeśli na potrzeby celne są traktowane łącznie z towarem).

Pozostaje jednak problem dodatkowej faktury, która obciąża polskiego przedsiębiorcę kosztami pośrednika. Kwestię, czy i w jaki sposób tego typu koszty należy ująć przy wyliczaniu cła, reguluje art. 32. W myśl tego przepisu do ceny faktycznie zapłaconej lub należnej dodaje się pewne koszty, jeżeli nie są w niej już uwzględnione.

Między innymi dotyczy to kosztów pakowania (zarówno materiałów jak i robocizny), załadunku i opłat manipulacyjnych oraz właśnie prowizji i kosztów pośrednictwa, ale z wyjątkiem prowizji od zakupu. Zatem w opisanej sytuacji należy przyjąć, że koszt tego pośrednictwa w części, w jakiej obciąża kupującego, należy uwzględnić przy obliczaniu należności celnych. Mówiąc wprost, przyczyni się to do podniesienia ceny towaru.

W tym miejscu warto zauważyć, że wskazany przepis mówi o wyjątku w postaci prowizji od zakupu. Ta do wartości celnej nie jest wliczana. Na czym polega różnica? Gdyby w opisanym przypadku belgijska firma (pośrednik) działała na zlecenie firmy polskiej, tzn. miała dla niej wyszukać na zagranicznym rynku kontrahenta i ułatwić podpisanie kontraktu, pobierając za to prowizję, stanowiłaby ona właśnie prowizję od zakupu.

Wówczas nie zwiększałaby należności celnych. Szczegółowo reguluje to ust. 4 art. 32, który stanowi, że dla celów określania wartości celnej towaru „prowizja od zakupu” oznacza opłaty poniesione przez importera na rzecz jego agenta za usługę polegającą na reprezentowaniu go przy zakupie towarów, których wartość celna jest ustalana.