Zasady rozliczania opłat sądowych i kosztów zastępstwa procesowego od dawna budzą wątpliwości. Wynikają one z tego, że przepisy nie regulują szczegółowo tego problemu. Decydujące znaczenie ma więc ogólna definicja kosztów uzyskania przychodów.
Trzeba zatem sprawdzić, czy wydatki zostały poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia jego źródła. Wydawałoby się, że warunek ten jest spełniony w każdej sytuacji, gdy podatnik podejmuje działania mające na celu uniknięcie lub ograniczenie odszkodowania lub innych świadczeń, które będą musiały być sfinansowane przez firmę. Fiskus tak jednak nie uważa.
Świadczy o tym [b]interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 18 czerwca 2010 r. (ITPB3/423-176/10/PS)[/b]. Z pytaniem zwróciła się spółka, której zleceniobiorca uległ poważnemu wypadkowi.
W związku z tym zażądał od spółki zapłaty pół miliona złotych (z tytułu zadośćuczynienia, pokrycia kosztów leczenia oraz jednorazowego odszkodowania zamiast comiesięcznej renty).
Sąd I instancji przyznał powodowi mniej, niż wynosiły jego żądania (ok. 280 tys. zł i comiesięczną rentę 1 tys. zł). Sąd apelacyjny obniżył tę kwotę o kolejne 50 tys. zł.
Spółka uznała więc, że prowadzenie sporu sądowego było celowe. Udało się bowiem znacznie ograniczyć jej zobowiązania. Dlatego jej zdaniem koszty sądowe i zastępstwa procesowego obniżą przychody. Izba skarbowa nie zgodziła się z tym stanowiskiem. Wyjaśniła, że wydatki zaliczone do kosztów uzyskania przychodów muszą być wynikiem racjonalnego działania podatnika, a nie skutkiem zaniedbań lub braku staranności.
Podkreśliła, że koszty sądowe i procesowe poniesione przez firmę na spory sądowe w sprawach pracowniczych, których celem jest zwolnienie się pracodawcy z ciążącego zobowiązania, nie mają związku z jej przychodami. Dlatego zdaniem Izby Skarbowej w Bydgoszczy nie mają one na celu zachowania źródła przychodów.
Można jednak znaleźć bardziej przychylne dla podatników odpowiedzi fiskusa. Przykładem jest [b]interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie z 12 października 2007 r. (IP-PB3-423-50/07-2/AJ).[/b] Dotyczy ona spółki, która przejęła od innego zakładu pracy ponad 400 pracowników.
Część z nich została zwolniona. Pracownicy ci pozwali spółkę, ponieważ ich zdaniem nie wypłaciła im odpraw w wysokości gwarantowanej przez wewnętrzne regulacje (pakiet praw socjalnych). Wygrali ten spór. Nastąpiło to jednak dopiero w wyniku kasacji wniesionej do Sądu Najwyższego. Odwołując się m.in. do prawa Unii Europejskiej, uchylił on korzystne dla spółki wyroki sądu II instancji.
Pracodawca uznał, że koszty zastępstwa procesowego może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Izba skarbowa się z tym zgodziła. Wyjaśniła, że skoro sprawa miała wyjątkowo sporny charakter (na co wskazuje przebieg postępowania), to poniesione przez spółkę wydatki były uzasadnione i racjonalne.
Dlatego że były ponoszone w celu obrony przed roszczeniami finansowymi byłych pracowników, a więc w celu zachowania osiągniętych przychodów. Izba dodała, że cel ten został osiągnięty, bo roszczenia pracowników zostały zasądzone tylko w części.
Przyznać trzeba, że trudno dopatrzyć się istotnych różnic w sytuacji obu opisanych spółek. Niezrozumiałe jest więc, dlaczego fiskus uznał, że jedna z nich może zaliczyć wydatki związane z procesem do kosztów, a druga nie. Potwierdza to jednak, że problem wciąż jest aktualny.