Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka – to przysłowie zdaje się idealnie pasować do sytuacji, w jakiej znalazła się kontrola skarbowa. Służba sama wpadła w pułapkę przepisów, o których zmianę zabiegała.
Chodziło o zwiększenie uprawnień inspektorów i możliwość przeprowadzania kontroli podatkowej na legitymację w każdej sytuacji. Przepisy zostały jednak tak niefortunnie zmienione, że dziś [b]urzędy kontroli skarbowej unikają korzystania z przyznanych im uprawnień[/b].
[srodtytul]Psucie prawa[/srodtytul]
Źródłem kłopotów jest art. 13 ust. 9 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BE56CA955BB6A7C702DCCA33D3E29360?id=172008]ustawy o kontroli skarbowej[/link], który obecnie nie określa już przesłanek do wszczęcia kontroli podatkowej na legitymację. Z przepisu usunięty został bowiem dotychczasowy jego początek, zgodnie z którym niezwłoczne podjęcie kontroli na legitymację było możliwe, jeśli okoliczności faktyczne to uzasadniały.
Jakby tego było mało, zniknęło też odwołanie do [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D9991C9C0E86C65BB1E2F61276DEA289?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] (art. 284 § 2, art. 281a, w szczególności zaś do art. 282b w końcówce artykułu).
W rezultacie [b]inspektorzy kontroli skarbowej, żeby rozpocząć dziś kontrolę podatkową osoby podejrzewanej o prowadzenie niezarejestrowanej działalności gospodarczej, np. sprzedającej towary z samochodu czy prowadzącej handel obnośny, muszą najpierw zawiadomić ją o zamiarze wszczęcia kontroli podatkowej[/b]. I to na siedem dni przed planowaną wizytą. Pytanie jednak, [b]jak mają to zrobić, skoro nie wiedzą, kogo chcą skontrolować. Żeby się tego dowiedzieć, muszą tę osobę wylegitymować.[/b]
Dodatkową trudność stanowi wymóg doręczenia kontrolowanemu w ciągu trzech dni od wszczęcia kontroli upoważnienia do przeprowadzenia kontroli podatkowej. W praktyce może się to okazać niemożliwe, zwłaszcza jeśli nieuczciwy podatnik zrobi wszystko, aby inspektor w tym terminie go nie znalazł.
– Chcąc wszcząć skutecznie postępowanie i kontrolę, korzystamy z innych procedur – mówi oględnie jeden z inspektorów kontroli skarbowej. Przyznaje jednak, że brak przesłanek do wszczęcia kontroli i trzydniowy termin na doręczenie upoważnienia sprawiają, iż skarbówka rzadko stosuje kontrolę na legitymację. Inspektorzy się obawiają, że ich praca pójdzie na marne, a zebrane dowody okażą się bezużyteczne.
[srodtytul]Brak precyzji[/srodtytul]
Nie wiadomo, ile kontroli na legitymację przeprowadzono po zmianie przepisów, czyli w 2009 r. i w I półroczu 2010 r., bo Ministerstwo Finansów nie prowadzi takiej statystyki.
– Z punktu widzenia oceny efektów działania kontroli skarbowej nie jest istotny sposób wszczynania kontroli, ale ich liczba oraz skutki – poinformowała nas Magdalena Kobos, rzecznik prasowy resortu.
– Kolejne nowelizacje zmierzały do rozszerzenia uprawnień kontroli skarbowej i w konsekwencji doprowadziły do stworzenia niezbyt precyzyjnych przepisów. Wydaje się, że policja skarbowa powinna mieć uprawnienie do nagłego i z zaskoczenia przeprowadzonego sprawdzenia podatnika podejrzewanego o prowadzenie niezarejestrowanej działalności gospodarczej. Zresztą są przepisy, które dziś pozwalają uprawnienie to realizować – twierdzi Irena Ożóg z kancelarii Ożóg i Wspólnicy.
[srodtytul]Bat na nieuczciwych[/srodtytul]
Jak zauważa, restrykcyjne przepisy mają działać na nieuczciwych podatników w dobrze pojętym interesie publicznym, podczas gdy uczciwi nie mają się czego obawiać. – To, że z brzmienia przepisu wypadło sformułowanie dotyczące okoliczności faktycznych uzasadniających niezwłoczne podjęcie kontroli, nie oznacza, że kontrola skarbowa nie może działać. Taką przesłanką może być podejrzenie popełnienia przestępstwa – mówi Irena Ożóg.
[ramka][b]Komentuje Przemysław Jakub Hinc, doradca podatkowy, członek zarządu w spółce PJH Doradztwo Gospodarcze:[/b]
Służby skarbowe chciały mieć szerokie uprawnienia do wszczynania na podstawie legitymacji kontroli podatkowych w każdych okolicznościach. Dziś praktycznie jest to możliwe, ale wymaga wcześniejszego zawiadomienia kontrolowanego. Bez tego takie postępowanie będzie nieważne, a zgromadzone w jego toku dowody nie będą mogły zostać wykorzystane jako zebrane z naruszeniem prawa. Zgodnie z art. 7 konstytucji organy władzy publicznej mają działać na podstawie i w granicach prawa. A to oznacza, że jeśli na coś prawo nie pozwala, to żadne takie działanie nie będzie legalne.
Wygląda na to, że obecnie uks może kontrolować tylko podatników znanych sobie i po wcześniejszym ich zawiadomieniu. Kontrolowanie zaś na bazarach, targowiskach, z zaskoczenia i tylko na podstawie legitymacji do czasu zmiany przepisów nie będzie prawnie skuteczne.
[b]Art. 13 ust. 9 ustawy o kontroli skarbowej to typowy bubel prawny, którego nawet wykładnia sądów administracyjnych nie będzie w stanie wyprostować. Ten przepis należy zmienić jak najszybciej, i to w interesie solidnych oraz uczciwych podatników[/b].[/ramka]