Od obecnych dochodów możemy odliczyć wcześniejszą stratę. Mamy na to pięć lat, z tym że w jednym roku możemy wykorzystać maksymalnie jej połowę. Tak więc w najszybszym wariancie rozliczymy stratę w ciągu dwóch lat. Sami o tym decydujemy, i jeśli chcemy np. odliczyć tylko 10 proc. straty, możemy to zrobić.
[srodtytul]Nie czekaj do końca roku[/srodtytul]
Dochód można już zmniejszyć w trakcie roku. Dzięki temu możemy uniknąć zapłaty zaliczki na podatek.
[srodtytul]Już przez dwa lata [/srodtytul]
Na całkowite rozliczenie straty mamy pięć lat. Jeśli jednak wystarczy nam dochodu, możemy ją odliczać już przez dwa, w każdym roku po połowie.
[srodtytul]Straty na raty [/srodtytul]
Jeżeli przedsiębiorca ma za niski dochód, aby odliczyć połowę straty, może ją rozliczać w następnych latach. Nie musi od razu wykorzystywać całego odliczenia. Wolno mu przyjąć dowolne proporcje. W jednym roku może też rozliczyć straty z kilku lat.
[srodtytul]Sumujemy przychody i koszty[/srodtytul]
Jeśli przedsiębiorca prowadzi działalność jednoosobowo oraz w formie spółki (cywilnej, jawnej, komandytowej), roczne dochody ustala łącznie. Tak więc dochód, który uzyskał jako wspólnik spółki, może pomniejszyć o stratę z indywidualnej działalności (i odwrotnie).
Tak było w sprawie rozpatrzonej przez [b]Izbę Skarbową w Warszawie (interpretacja z 23 października 2008 r., IPPB1/415-839/08-6/AŻ)[/b].
O rozliczenie zapytał wspólnik spółki komandytowej, który jest też udziałowcem w innych spółkach osobowych. Izba skarbowa potwierdziła, że udziały w spółkach to jedno źródło przychodu, z działalności gospodarczej. Może więc wspólnie rozliczać przychody i koszty. Jak czytamy w odpowiedzi: „dla podatnika będącego wspólnikiem kilku spółek osobowych dochodem (stratą) będzie różnica pomiędzy sumą przychodów osiąganych z tytułu udziału w spółkach osobowych i sumą kosztów ponoszonych w tych spółkach”.
[ramka][b]Przykład[/b]
Pan Kowalski prowadzi firmę usługową. W 2008 r. poniósł stratę w wysokości 8000 zł. Wykazał ją w zeznaniu PIT-36. Także w 2009 r. długo nie uzyskiwał żadnych podatkowych zysków. Dopiero we wrześniu osiągnął dochód. Może go pomniejszyć o połowę straty z poprzedniego roku, tj. o 4000 zł. Nie musi czekać na rozliczenie roczne. [/ramka]
[ramka][b]Przykład[/b]
Pan Kowalski poniósł w 2008 r. stratę z działalności w wysokości 18 000 zł. Dochód za 2009 r. może obniżyć o połowę straty, tj. 9000 zł. Drugą część straty może wykorzystać w następnym roku.[/ramka]
[ramka][b]Przykład[/b]
Pan Kowalski w zeznaniu za 2006 r. wykazał stratę w wysokości 40 000 zł. Od dochodu za 2007 r. odliczył jej połowę (20 000 zł). W 2008 r. znowu poniósł stratę, tym razem 30 000 zł. W rozliczeniu za 2009 r. może odliczyć połowę straty z 2006 r. (20 000 zł) i połowę straty z 2008 r. (15 000 zł). W latach 2010 – 2013 może rozliczyć pozostałą część straty z 2008 r. (15 000 zł).[/ramka]
[srodtytul]Rozliczenie w nowej firmie [/srodtytul]
Przedsiębiorca może zakończyć jedną działalność i rozpocząć drugą, pomniejszając dochód o stratę z poprzedniej firmy.
[ramka][b]Przykład[/b]
Pan Kowalski w 2008 r. był wspólnikiem spółki jawnej. Ponieważ działalność przynosiła straty, spółka została zlikwidowana.
W 2009 r. pan Kowalski prowadzi jednoosobową firmę i od jej dochodu może odliczać swoją stratę ze spółki. [/ramka]
[ramka][b]Warto zrobić inwentaryzację [/b]
Jeśli masz straty w towarach, możesz je zaliczyć do kosztów. Dlatego warto zrobić ich inwentaryzację i jeśli nie nadają się do sprzedaży albo okaże się, że część została skradziona, możesz sporządzić protokół strat.
Ale urzędy skarbowe dokładnie przyglądają się okolicznościom, w jakich do nich doszło. I dość uznaniowo oceniają, czy strata była, czy nie skutkiem niewłaściwego i nieracjonalnego zachowania przedsiębiorcy. Jak się podkreśla w interpretacjach, o odliczeniu straty decydują okoliczności konkretnej sprawy.
Także [b]NSA w wyroku z 28 lutego 2008 r. (II FSk 23/07)[/b] stwierdził, że strata w środkach obrotowych może być kosztem, „o ile jest normalnym następstwem prowadzonej działalności w danej branży, a podatnikowi nie będzie można przypisać winy przy jej powstaniu, to jest wtedy, gdy podatnik nie mógł przewidzieć powstania szkody ani też jej zapobiec”.[/ramka]