[b]Fundujemy pracownikom posiłki, które spożywają w stołówce znajdującej się w budynku naszego przedsiębiorstwa. Zwolnione z podatku są posiłki profilaktyczne przysługujące pracownikom pracującym w warunkach uciążliwych. Czy to oznacza, że żadne inne posiłki serwowane przez pracodawcę nie mogą podlegać zwolnieniu? Nie ewidencjonujemy wydawanych obiadów i nie są one w żaden sposób przypisane do pracownika. Nie jesteśmy więc w stanie określić, czy dany pracownik spożył posiłek i ile zjadł. Czy w takiej sytuacji też musimy naliczać przychód zatrudnionym? [/b]
Urzędy konsekwentnie twierdzą, że zwolnienie podatkowe przysługuje tylko wtedy, gdy obowiązek wydawania posiłków wynika z przepisów. Dotyczy to jedynie pracowników pracujących w warunkach szkodliwych. Tak wynika z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=4FA4064DDA92BF002DDD41BBD1B073D3?id=80474]ustawy o PIT[/link].
Pojawia się jednak pytanie: czy i w którym momencie powstaje przychód u pracowników, jeśli posiłki są wydawane w sposób opisany w pytaniu? Czyli wtedy, gdy pracodawca nie prowadzi ewidencji spożywanych posiłków przez poszczególnych pracowników, a jedynie przyzna im prawo do korzystania ze stołówki na terenie zakładu.
Moim zdaniem taka sytuacja jest podobna do przyznawania pracownikom prawa do korzystania z opieki medycznej. Można więc tu używać podobnych argumentów za tym, że zatrudniony nie uzyskuje przychodu. Niektóre sądy twierdzą bowiem (np. [b]wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 20 stycznia 2009 r., III SA/Wa 1916/08[/b]), że dla powstania przychodu z nieodpłatnych świadczeń konieczne jest uzyskanie tego świadczenia przez pracownika. Takim zdarzeniem byłoby w tej sytuacji dopiero zjedzenie posiłku, a nie samo prawo do skorzystania ze stołówki. Ponieważ pracodawca nie wie, czy i w jakim zakresie pracownik korzystał ze stołówki, nie ma możliwości jako płatnik ustalenia wartości tego świadczenia.
Organy podatkowe uważają natomiast, że przychód powstaje po stronie pracownika już wówczas, gdy zostanie mu przez pracodawcę przyznane prawo do korzystania z określonych świadczeń, a faktyczne „skonsumowanie” tej możliwości nie ma już znaczenia.
W mojej ocenie z powstaniem przychodu podatkowego po stronie pracownika nie mielibyśmy do czynienia z pewnością wówczas, gdyby pracodawca jednostronnie przedstawił pracownikom ofertę korzystania ze stołówki, a pracownicy nie potwierdziliby, poprzez złożenie stosownych oświadczeń, chęci skorzystania z niej. Nie jest bowiem prawnie dopuszczalne uznanie, że po stronie pracownika powstaje przychód, jeśli jednoznacznie nie oświadczy on, że chce takie dobrowolne świadczenie pracodawcy otrzymać. Pracownik nie musi akceptować wszystkich pomysłów pracodawcy i ponosić ich finansowych konsekwencji (obowiązek zapłaty podatku).
Jedyne ograniczenie swobody decydowania pracownika dotyczy [b]niemożności zrzeczenia się przez niego wynagrodzenia za pracę. Wszystkie inne świadczenia muszą być przez niego „otrzymane”, czyli musi je „przyjąć”[/b] (niezależnie od tego, czy mówimy o świadczeniu w postaci prawa do korzystania z określonej usługi, czy też o faktycznym korzystaniu z tego prawa).
Reasumując, [b]jeśli dany pracownik formalnie zaakceptował ofertę korzystania ze stołówki, to wartość tego świadczenia powinna być uznana za jego przychód. Inaczej będzie, gdy pracodawca przedstawił tylko ogólną ofertę i nie ma potwierdzenia od poszczególnych osób, że są nią zainteresowane.[/b] Wtedy nie można uznać, że uzyskały przychód (aczkolwiek, moim zdaniem, pracodawca będzie wówczas musiał zastanowić się, jak uzasadnić zaliczenie wydatku na wyżywienie pracowników do podatkowych kosztów).
[i]Autorka jest radcą prawnym i wspólnikiem w kancelarii Janowski, Kulczycki, Puławska[/i]