Niektórym bowiem bardziej opłaca się płacić podatki po terminie, niż ponosić koszty bankowego kredytu (pisaliśmy o tym w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/4,349829_Fiskus_nie_ukarze_za_brak_zaliczek_.html]"Fiskus nie ukarze za brak zaliczek"[/link]).
[b] Obecnie odsetki wynoszą 10 proc., a jeśli jednocześnie z zapłatą zaległości złożymy korektę deklaracji – 7,5 proc. Ministerstwo Finansów chce je zwiększyć.[/b]
Jak czytamy w opublikowanych na stronach resortu założeniach do projektu nowelizacji ordynacji podatkowej, konieczne jest bowiem zachowanie odpowiednich relacji między odsetkami a oprocentowaniem kredytów.
[b] Ministerstwo chce też szybciej dostawać informacje o kontach przedsiębiorców.[/b] Teraz banki przesyłają je raz na miesiąc. Zdaniem resortu to za rzadko. Często bowiem urząd dowiaduje się o założeniu rachunku (np. terminowego) już po jego likwidacji.
Gdyby proponowane przez resort zmiany weszły w życie, banki czekałoby sporo pracy – informacje o zakładanych i likwidowanych kontach musiałyby przekazywać co siedem dni.
[b]Z bardziej efektywną kontrolą muszą się też liczyć internetowi handlarze[/b]. Fiskus ma często kłopoty z ich namierzeniem. Dlatego [b]chce mieć prawo do pozyskiwania szczegółowych danych, które posiadają np. właściciele internetowych serwisów aukcyjnych[/b]. Oczywiście mają być wykorzystane tylko w celu ścigania tych sprzedawców, którzy ukrywają przed urzędem swoje dochody.
[b]Kolejna propozycja to rozwianie wątpliwości dotyczących zasad prowadzenia postępowania zabezpieczającego[/b]. Część sądów uważa, że nie może być rozpoczęte bez wydania postanowienia o jego wszczęciu. – To wydłuża i utrudnia nasze działania – twierdzą urzędy. Dlatego trzeba wprowadzić wyraźny [b]przepis pozwalający na prowadzenie postępowania zabezpieczającego bez wydawania postanowienia o jego wszczęciu[/b].
[b]Niepokój budzi też propozycja nowej definicji nadpłaty[/b].
– [b]Ministerstwo Finansów zamierza ograniczyć prawo do odzyskania nadpłaconego podatku[/b] – mówi Tomasz Rolewicz, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers. – Ma ono bowiem przysługiwać tylko tym, którzy ponieśli uszczerbek finansowy. Na dodatek z założeń do nowelizacji wynika, że resort chce taką definicję wprowadzić z mocą wsteczną. Uderzyłoby to np. w producentów energii elektrycznej, którzy mogą się domagać zwrotu akcyzy po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Fiskus uważa, że ciężar podatku ponieśli dystrybutorzy, dlatego producenci nie mogą występować o zwrot nadpłaty.
Oprócz tych niekorzystnych dla podatników rozwiązań w założeniach do projektu nowelizacji znajdziemy też zmiany, które mogą ułatwić im życie. Przykładowo [b]nowe przepisy mają umożliwić wspólnikom rozwiązanej spółki cywilnej odzyskanie zawyżonego podatku[/b] (to konsekwencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego). Do tej pory mieli problemy z nadpłatami VAT, gdyż fiskus twierdził, że po likwidacji spółki nie ma już podatnika. Dopiero sądy przyznawały im rację.
– Organy podatkowe mają sprawniej doręczać pisma podmiotom z innych państw unijnych – wymienia Tomasz Rolewicz. – Ponadto firmy współpracujące z powiązanymi zagranicznymi spółkami będą mogły po wizycie fiskusa u kontrahenta skorygować swój zysk bez obawy o przedawnienie zobowiązania.