W czasie dobrej koniunktury gospodarczej większość podatników nie pamięta o przepisach regulujących zasady rozliczania straty.

Nie są im potrzebne. W związku z kryzysem coraz więcej osób zastanawia się jednak, czy stratę wykazaną w zeznaniu za 2008 r. będą mogły w jakiś sposób uwzględnić w kolejnych latach i dzięki temu zapłacić niższy podatek. Okazuje się, że tak. Co ważne, nie muszą czekać z tym do końca roku. Przedsiębiorca, który w ubiegłym roku poniósł stratę, może ją uwzględniać już przy obliczaniu zaliczek na podatek dochodowy. Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby rozliczyć całą możliwą kwotę już na początku roku.

[srodtytul]Musi być z tego samego źródła[/srodtytul]

Zgodnie z ustawą o PIT o wysokość straty ze źródła przychodów, poniesionej w roku podatkowym, można obniżyć dochód uzyskany z tego źródła w najbliższych kolejno po sobie następujących pięciu latach podatkowych.

Oznacza to, że stratę z działalności gospodarczej można odliczyć tylko od dochodu uzyskanego z takiej właśnie działalności.

W jednym roku można odliczyć nie więcej niż połowę straty. To oznacza, że przedsiębiorca, który w zeznaniu za 2008 r. wykazał 6000 zł straty, w tym roku może pomniejszyć dochód nie więcej niż o 3000 zł. Pozostałą część będzie mógł uwzględnić w czterech kolejnych zeznaniach podatkowych. W żadnym z nich nie może jednak odliczyć więcej niż 3000 zł.

Ponadto trzeba pamiętać, że straty nie rozlicza się ze źródeł przychodów, z których dochody są wolne od podatku dochodowego.

[srodtytul]Od ryczałtu też można odliczyć[/srodtytul]

Możliwości rozliczenia straty nie tracą przedsiębiorcy, którzy ponieśli ją, rozliczając się według skali podatkowej, a dziś stosują 19-proc. stawkę liniową (lub odwrotnie). Mogą ją także uwzględniać osoby, które kiedyś płaciły podatek na zasadach ogólnych na podstawie księgi przychodów i rozchodów, a na ten rok wybrały ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Wtedy odejmują ją nie od dochodu, ale od przychodu.

Nie może natomiast rozliczać straty osoba, która wybrała kartę podatkową. Przedsiębiorcy, którym przysługuje prawo do jej rozliczenia, powinni unikać zamiany na tę formę opodatkowania.

Najwięcej wniosków o interpretacje dotyczące strat składają ostatnio osoby, które poniosły je na funduszach inwestycyjnych.

Chciałyby bowiem rozliczyć straty w kolejnych latach. Zdaniem fiskusa nie ma takiej możliwości. To dlatego, że dochody te opodatkowane są w sposób zryczałtowany. Przepisy ustawy o PIT dotyczące dochodów kapitałowych są jednak niespójne i część inwestorów próbuje bronić wykładni, że straty z funduszy inwestycyjnych mogą być rozliczone z innymi dochodami kapitałowymi. Powołują się na art. 30a ust. 5 ustawy o PIT.

Takich problemów nie mają osoby inwestujące na giełdzie. One bez żadnych problemów będą mogły rozliczyć stratę z 2008 r. w pięciu kolejnych latach. W tym celu muszą jednak osiągnąć dochód z tego samego źródła, a więc zaryzykować i ponownie zainwestować swoje oszczędności.

[ramka][b]Paweł Tomczykowski partner w kancelarii Ożóg i Wspólnicy[/b]

Samozatrudnieni, podobnie jak pozostali przedsiębiorcy, mogą rozliczać stratę z lat ubiegłych. Istnieje jednak kilka ograniczeń. Przede wszystkim strata i dochód muszą pochodzić z tego samego źródła przychodów. Nie można więc skompensować straty z działalności gospodarczej z dochodem z pracy lub zyskami z najmu, które nie są rozliczane w ramach firmy. Ponadto w jednym roku można odliczyć nie więcej niż połowę straty wykazanej w każdym z zeznań za ostatnich pięć lat. Są jednak i dobre informacje. Nie ma przeszkód, aby od dochodów z dziś prowadzonej jednoosobowej działalności gospodarczej odliczyć stratę z lat poprzednich poniesioną w związku z działalnością prowadzoną w formie spółki cywilnej lub jawnej. Jest to bowiem to samo źródło przychodów. Warto też pamiętać, że z rozliczeniem straty nie trzeba czekać do końca roku. Ustawa o PIT pozwala uwzględniać ją już przy obliczaniu zaliczek na podatek. [/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=k.pilat@rp.pl]k.pilat@rp.pl[/mail]