Ze skutkami takiej decyzji urzędu skarbowego musi się uporać m.in. jedna z firm zajmujących się handlem produktami spożywczymi. Spółka sprowadza te towary z krajów UE i rozlicza podatek z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów.

Generalnie właściwa w tym wypadku jest stawka 7 proc. VAT. Biuro rachunkowe rozliczające firmę nie miało jednak pewności co do przedmiotu nabycia, dlatego wystawiając fakturę wewnętrzną z tytułu WNT, zastosowało dla bezpieczeństwa 22 proc. VAT.

[srodtytul]Płać to, co jest na fakturze[/srodtytul]

Urząd skarbowy uznał jednak w trakcie prowadzonej w spółce kontroli, iż należało zastosować 7-proc. VAT. Mimo to [b]firma musi zapłacić podatek według stawki 22 proc., bo taką właśnie wykazano na fakturze. Odliczyć może natomiast jedynie 7 proc. VAT, bo taka stawka jest właściwa. [/b]Decyzja fiskusa oznacza, że opisywanej spółce grozi upadłość. Dotyczy to też biura rachunkowego mającego płacić z tytułu odpowiedzialności odszkodowawczej.

Kontrolerzy powołali się bowiem na art. 108 ustawy o VAT stanowiący, iż jeśli dany podmiot wystawi fakturę, w której wykaże kwotę podatku, jest obowiązany do jego zapłaty. Dotyczy to również sytuacji, w której wykazana w fakturze kwota VAT jest wyższa od kwoty podatku należnego.

Przedstawicieli fiskusa nie przekonał fakt, iż chodziło o fakturę wewnętrzną, która jest wystawiana w ściśle określonych sytuacjach – nie ma tu drugiej strony transakcji uprawnionej do odliczenia podatku bądź zobowiązanej do jego zapłaty. Tego typu faktury stosuje się m.in. w wypadku WNT. Firma wystawia taki dokument na własne potrzeby, by udowodnić fakt naliczenia podatku VAT. Ma ona więc znaczenie bardziej ewidencyjne i informacyjne niż dokumentujące realny obrót.

Przypomnijmy, że intencją wprowadzenia art. 108 ustawy o VAT było zapobieganie nadużyciom. Odnosi się to do sytuacji, w której firma sprzedała towar, wystawiła fakturę ze stawką 22 proc. VAT i pobrała od kontrahenta taki właśnie podatek. Musiała wówczas odprowadzić VAT w tej wysokości do urzędu skarbowego, ponieważ sama pobrała 22 proc., a jej kontrahent mógł tyle samo odliczyć.

[srodtytul]Dodatkowa sankcja[/srodtytul]

Należy jednak pamiętać, że w wypadku wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów sytuacja jest zupełnie inna. Co do zasady VAT nalicza się w państwie członkowskim, do którego dostarczane są towary. Obowiązek rozliczenia podatku ciąży więc na polskim nabywcy. Wykazywany przez niego VAT z tytułu WNT jest równocześnie podatkiem należnym i naliczonym (pod warunkiem iż wykonuje on czynności opodatkowane).

W praktyce podatek jest naliczany i od razu odliczany, nie ma więc możliwości żadnych nadużyć. Tymczasem zastosowanie art. 108 ustawy o VAT stanowi dla omawianej spółki sankcję niewspółmierną do popełnionej pomyłki.

Powstaje też wątpliwość, czy art. 108 można w ogóle stosować do faktur wewnętrznych. Ustawa o VAT rozróżnia bowiem pojęcie faktury „zwykłej” i wewnętrznej. Można więc dowodzić, że przepis ten dotyczy wyłącznie transakcji sprzedaży, a nie WNT.

[ramka][b]Opinia: Michał Piotrowski doradca podatkowy w PKF Tax sp. z o.o.[/b]

Rozstrzygnięcie organów skarbowych prowadzi do nieuzasadnionej i wręcz patologicznej sytuacji. Firma, która otrzymuje „zwykłą” fakturę ze stawką 22 proc. VAT, zamiast 7 proc., może bowiem odliczyć 22 proc. podatku. Jeśli natomiast jest to faktura wewnętrzna – odliczy tylko 7 proc. Nieuzasadniona jest także zawężona interpretacja art. 108 ustawy o VAT. Faktura wewnętrzna nie wiąże się z żadnym dodatkowym obrotem, ale ma de facto charakter informacyjny, wewnątrzrozliczeniowy. Specyfika rozliczenia WNT polega na tym, że podatek jest co do zasady naliczany i odliczany. W praktyce nie ma możliwości narażania interesu fiskalnego na uszczerbek poprzez np. pobranie VAT i niewpłacenie go do urzędu skarbowego. Wątpliwe jest także stosowanie tego przepisu do faktur wewnętrznych. W mojej ocenie w razie omyłkowego zawyżenia podatku na fakturze wewnętrznej nie ma ani logicznych, ani prawnych przesłanek do sankcyjnego stosowania art. 108 ustawy o podatku od towarów i usług.[/ramka]