Optymalizacja to działanie, które zgodnie z prawem pozwala obniżyć zobowiązanie podatkowe. Można w tym celu wybrać jedno z kilku prawnie dopuszczalnych rozwiązań.
– Wielu przedsiębiorców zastanawia się obecnie nad oszczędnościami, w obliczu spodziewanego kryzysu. Niewielu bierze jednak pod uwagę planowanie podatkowe. Tymczasem właśnie to działanie może zwiększyć ich konkurencyjność – powiedział na wczorajszej konferencji Wojciech Sztuba, partner i doradca podatkowy w kancelarii TPA Horwath. – Potencjału optymalizacyjnego raczej nie znajdziemy w VAT, lecz głównie w podatkach dochodowych, czyli PIT i CIT, a także w podatku od nieruchomości czy od czynności cywilnoprawnych – dodał Wojciech Sztuba.
Jako ważny instrument optymalizacyjny przedstawił planowanie amortyzacji podatkowej. Dzięki amortyzacji przedsiębiorca przez dłuższy okres odlicza stopniowo koszty nabycia środka trwałego. Budynki są np. amortyzowane przez 40 lat, a samochody – przez pięć lat. Jeśli jednak firma ma straty i nie płaci podatku, maksymalna amortyzacja nie zawsze jest dla niej opłacalna. Lepiej więc, by w tej sytuacji przedsiębiorca obniżył stawkę amortyzacji, by potem – w okresie lepszej koniunktury – znów ją podwyższyć.
Firmy, które są w lepszej sytuacji i płacą podatki, mogą z kolei zastanowić się nad zwiększeniem podstawy amortyzacji, np. wartości początkowej budynku. Dotyczy to firm, które np. wybudowały swoje biuro kilka lat temu, a od tego czasu znacznie zyskało ono na wartości. Mimo to wciąż odliczają stawki zgodne z wartością historyczną. Gdyby ją podwyższyły, mogłyby więcej odpisać i mniej oddać fiskusowi. Takie rozwiązanie jest możliwe, kiedy występują znaczne różnice w wartości księgowej brutto majątku i jego aktualnej wartości rynkowej. Można np. wydzielić odrębną spółkę nieruchomościową.
Z kolei firmy, które mają wiele starych budynków, mogą zaoszczędzić na podatku od nieruchomości płaconym od ich powierzchni. Dotyczy to np. firm energetycznych. Powinny przeprowadzić pomiary powierzchni według nowoczesnych metod, w których nie bierze się pod uwagę np. schodów czy szybów wentylacyjnych. Dzięki temu może się okazać, że ich budynek jest o kilkanaście procent mniejszy, zapłacą więc niższe podatki.