To dlatego, że przychodów nie można zmniejszyć o koszty reprezentacji. Zakaz ten budzi wiele kontrowersji. Ustawodawca nie zdefiniował bowiem pojęcia reprezentacji. Wskazał jedynie, że chodzi m.in. o usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów (w tym alkoholowych).

[srodtytul]Liczy się dobre wrażenie[/srodtytul]

Skoro w przepisach nie ma szczegółowej definicji, trzeba się odwołać do słownika języka polskiego. Zgodnie z nim reprezentacja oznacza okazałość, wystawność, wytworność w czyimś sposobie życia, związaną ze stanowiskiem, pozycją społeczną. Przenosząc tę definicję na grunt działalności gospodarczej, można przyjąć, że [b]reprezentacja to działania, które mają na celu kształtowanie oraz utrwalanie pozytywnego wizerunku firmy.[/b] Pozornie sprawa jest prosta, w praktyce powoduje jednak masę problemów. Przede wszystkim wymaga wytyczenia granicy między działaniami ogólnie przyjętymi a tymi, które wykraczają już poza te standardy. Typowy przykład: w związku z negocjowaniem nowej umowy zapraszamy do firmy kontrahenta. Zaproponowanej mu kawy lub herbaty nikt nie uzna za przejaw wystawności i wytworności – to raczej niezaproponowanie niczego do picia odebrane byłoby jako brak dobrego wychowania. Również podania podczas rozmowy ciastek czy innych słodyczy nikt nie odbierze jako próby kształtowania dobrego wizerunku firmy. Co jednak, jeśli zdecydujemy się na zamówienie obiadu w firmie cateringowej – czy to już przejaw naszej wystawności, czy też jedynie zadbanie o dobrą atmosferę rozmów? Wątpliwości te nurtują wiele firm, a świadczą o tym liczne wnioski o interpretację.

[srodtytul]Kawa to nie luksus[/srodtytul]

Przykładem jest odpowiedź [b]Izby Skarbowej w Poznaniu z 15 września 2008 r. (nr ILPB3/423-364/08-2)[/b]. Z pytania wynika, że firma kupuje artykuły spożywcze (kawę, herbatę, cukier, mleko, wodę oraz inne napoje bezalkoholowe, drobne słodycze, kanapki). Artykuły te podawane są podczas spotkań z kontrahentami.

Izba skarbowa zgodziła się z argumentacją podatnika, że wydatki te nie mają charakteru reprezentacji. Potwierdziła, że takie zachowanie trudno uznać za wyszukane i zwracające uwagę. Istotny był także fakt, że poczęstunek jest nieodłącznym elementem spotkania – służy więc głównemu celowi, jakim jest dokonanie określonych uzgodnień z kontrahentem czy też przekazanie mu określonych informacji na temat działalności firmy.

Możliwość zaliczenia do kosztów usług cateringowych potwierdza również [b]interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu z 13 lutego 2008 r. (ILPB3/423-235/07-2/MC)[/b]. Pytanie dotyczyło poczęstunku na targach. Izba potwierdziła, że może on być zaliczony do kosztów, o ile ma zwyczajowy charakter. Czy oznacza to, że podczas ewentualnej kontroli urzędnicy będą analizować jadłospis? Na wszelki wypadek lepiej, aby nie był on zbyt wyszukany.

[srodtytul]Poczęstunek dla pracowników[/srodtytul]

Organy podatkowe potwierdzają także, że firma ma prawo zaliczyć do kosztów podatkowych wydatki na udostępniane swoim pracownikom wodę, kawę i herbatę. W ten sam sposób należy potraktować wydatki na drobny poczęstunek serwowany podczas zebrań i szkoleń. Potwierdzają to[b] interpretacje Izby Skarbowej w Poznaniu z 15 września 2008 r. (nr ILPB3/423-364/08-3/MC, ILPB3/423-364/08-4/MC)[/b].

Fiskus nie kwestionuje już argumentu, że celem tych wydatków jest zapewnienie warunków do sprawnej i efektywnej pracy. Nie ma przecież wątpliwości, że niezagwarantowanie podstawowych napojów i artykułów spożywczych podczas wielogodzinnego spotkania wiązałoby się z koniecznością przerywania pracy, co z kolei znacznie ją dezorganizuje. Spełniony jest więc podstawowy warunek – związek kosztu z osiąganiem przychodu. Jednocześnie nie powinno być wątpliwości, że wydatki te nie są reprezentacją. To dlatego, że nie są kierowane do kontrahentów firmy, tylko jej pracowników.

[ramka][b]Dobroczynność można wliczyć w koszty[/b]

[b]Spółka co roku organizuje imprezy okolicznościowe dla dzieci z domów dziecka. Odbywają się one w budynkach użyteczności publicznej, takich jak kino czy filharmonia.[/b]

W trakcie imprez obecne są elementy reklamowe i promujące spółkę w postaci m.in. standów, banerów i telebimów zawierających logo firmy. Lokalna prasa i telewizja zamieszczają informacje o organizatorze imprezy oraz krótkie relacje z jej przebiegu. Czy wydatki na zorganizowanie takich imprez mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów?

Okazuje się, że tak. Z wniosku o interpretację wynika, że celem spółki – obok niewątpliwie dobroczynnego charakteru – jest szeroko pojmowane budowanie wizerunku, marki firmy, nie tylko wśród uczestników imprezy, ale również potencjalnych klientów. Informacje o samej firmie i jej marce oraz produktach prezentowane są dużemu gronu odbiorców. Mając to na względzie, należy stwierdzić, że organizowanie imprez plenerowych dla dzieci z domów dziecka w ramach promocji i reklamy jest środkiem zmierzającym do wzrostu sprzedaży produktów spółki. Tym samym istnieje związek przyczynowo--skutkowy pomiędzy kosztami a przychodami.

Należy więc stwierdzić, że ponoszone przez spółkę wydatki związane ze zorganizowaniem imprez dla dzieci z domów dziecka można uznać za koszty uzyskania przychodów, o ile nie stanowią działań o charakterze wyjątkowym, specjalnym, mającym na celu okazałe, ekskluzywne czy wytworne, odbiegające od zwyczajowo przyjętego w danej branży prezentowanie firmy i nie były przeznaczone także na rzecz jej kontrahentów.

[i]Interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 27 czerwca 2008 r. (nr ITPB3/423-184/08/MK)[/i][/ramka]