– Jesteśmy spółką jawną prowadzącą pełne księgi handlowe. Wraz z innymi firmami zagranicznymi tworzymy spółkę komandytową z siedzibą w Niemczech. Poprzez zakupienie udziałów będziemy komandytariuszami tej spółki. W związku z wejściem do nowej spółki ponosiliśmy w 2006 r. różne wydatki organizacyjne, np. koszty tłumaczenia dokumentów, opłaty notarialne, wyjazdy właścicieli na spotkania z pozostałymi udziałowcami. Czy mogą być one kosztami podatkowymi naszej spółki jawnej? Faktury są wystawiane na spółkę jawną. Jak należy potraktować zapłatę za udziały przelewem z rachunku spółki jawnej? – pyta czytelnik DF.

W polskim prawie podatkowym, podobnie jak w Niemczech, spółki osobowe nie są podatnikami podatku dochodowego (obowiązuje tzw. zasada transparencji podatkowej). Oznacza to, że wspólnicy spółki jawnej, w zależności od formy prawnej, płacą podatek dochodowy od osób fizycznych lub od osób prawnych. Przychody z udziału w spółce osobowej, koszty uzyskania przychodów czy wydatki niepodatkowe u każdego podatnika określa się proporcjonalnie do jego prawa w udziale w zysku (art. 8 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych – updof, art. 5 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych – updop).

Udziały („ogół praw i obowiązków” według terminologii z kodeksu spółek handlowych) w innej spółce osobowej nabywane przez spółkę jawną są inwestycjami długoterminowymi (a w przypadku nabycia w celu odsprzedaży – inwestycjami krótkoterminowymi), od których nie dokonuje się odpisów amortyzacyjnych. W księgach rachunkowych spółki jawnej nabycie udziałów ujmuje się w cenie nabycia zasadniczo na dzień przejścia własności. Moment zapłaty ceny (w tym przelewem) nie ma przy tym zwykle znaczenia. Wydatki na nabycie udziałów nie są natomiast bieżącymi kosztami podatkowymi. Potwierdziła to Izba Skarbowa w Warszawie, wyjaśniając w interpretacji prawa podatkowego z 20 sierpnia 2007 r. (1401/BP-I/4210-50/07/KS), że wydatek na nabycie tych praw jest neutralny podatkowo, tzn. nie zaliczymy go w koszty uzyskania przychodów.

Nie ulega wątpliwości, że wydatki bezpośrednio warunkujące nabycie udziałów (cena zakupu,opłaty notarialne, podatek od czynności cywilnoprawnych etc.) należy aktywować. W pytaniu mowa jest natomiast o wydatkach organizacyjnych (np. kosztach tłumaczenia dokumentów, wyjazdach właścicieli na spotkania z pozostałymi udziałowcami). Na gruncie polskich przepisów podatkowych – w szczególności art. 16 ust. 1 pkt 8 updop – dominuje pogląd, że wydatki inne niż takie, bez których poniesienia nie byłoby możliwe skuteczne nabycie udziałów, są bieżącymi kosztami podatkowymi (zob. np. wyrok NSA z 7 września 2004 r., FSK 324/04; interpretacje Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego z 17 maja 2005 r., 1472/ROP1/423-86-99/05/ AJ, i Małopolskiego Urzędu Skarbowego z 22 stycznia 2007 r., PO2/423-5/07/4949). Z kolei w niemieckiej praktyce podatkowej wydatki takie byłyby zasadniczo aktywowane jako koszty związane z zakupem udziałów.

Przyjmując polski punkt widzenia, należy następnie rozważyć, czy tego rodzaju wydatki pośrednio związane z nabyciem udziałów w niemieckiej spółce komandytowej mogą pomniejszać przychody ze źródeł „polskich”, skoro przychody (dochody) z udziału w zyskach niemieckiej spółki komandytowej będą opodatkowywane w Niemczech. Działalność wykonywana w formie niemieckiej spółki osobowej prowadzi bowiem zasadniczo do powstania dla wspólnika zakładu w Niemczech.

Oznacza to, że państwo położenia zakładu (tu: Niemcy) ma prawo opodatkować dochody przypisane zakładowi (tu: wynikające z działalności niemieckiej spółki komandytowej), natomiast fiskus polski – w celu uniknięcia podwójnego opodatkowania – stosuje metodę zwolnienia z zastrzeżeniem progresji (art. 24 ust. 2 lit. a) umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z Niemcami z 14 maja 2003 r.; DzU z 2005 r. nr 12, poz. 90).

Również prawo opodatkowania dochodów ze zbycia (późniejszego) udziałów w niemieckiej spółce będzie przysługiwać fiskusowi niemieckiemu. Wynika to z art. 13 ust. 3 umowy z Niemcami, który mówi, że m.in. „zyski, które pochodzą z przeniesienia własności zakładu” mogą być opodatkowane w państwie położenia zakładu (tu: w Niemczech), a państwo rezydencji (tu: Polska) zwalnia taki dochód spod opodatkowania, z uwzględnieniem ewentualnego efektu progresji.

Mając to na uwadze, polski fiskus może zakwestionować odliczenie przez wspólników spółki jawnej wydatków pośrednio związanych z nabyciem udziałów w niemieckiej spółce komandytowej, ponieważ pozostają one w związku z przychodami zwolnionymi w Polsce z opodatkowania.

Oznacza to, że wydatki takie powinny zostać uwzględnione podatkowo w Niemczech; z reguły będzie to możliwe w momencie sprzedaży udziałów w niemieckiej spółce komandytowej.

Autor jest doradcą podatkowym, partnerem w Rödl & Partner