W tym roku 20 lutego przypada bowiem w sobotę, dlatego termin przesuwa się o dwa dni.

[link=http://www.rp.pl/galeria/6,1,419491.html]Zawiadomienie o formie płacenia zaliczek[/link] muszą jednak składać tylko ci przedsiębiorcy, którzy chcą ją zmienić. Skontaktować się z fiskusem muszą także firmy dopiero rozpoczynające działalność, które chcą (i mogą) rozliczać się co kwartał.

[srodtytul]Trzy metody[/srodtytul]

W jaki sposób rozliczać się z fiskusem? Co do zasady firmy mają trzy możliwości:

- co miesiąc liczą zaliczkę i płacą do urzędu (dla wszystkich przedsiębiorców),

- co kwartał liczą zaliczkę i płacą do urzędu:

– mali podatnicy, czyli firmy, których przychody nie przekroczyły w 2009 r. 5 067 000 zł,

– firmy rozpoczynające działalność,

- forma uproszczona (nie dla nowych firm oraz osiągających straty w poprzednich latach) – stała kwota zaliczki (pomniejszona u osób fizycznych o składkę zdrowotną).

[srodtytul]Wolno tradycyjnie[/srodtytul]

Podstawowa metoda to odprowadzanie zaliczek co miesiąc od faktycznie uzyskanego od początku roku dochodu. Trzeba więc co miesiąc zsumować przychody, odjąć od nich koszty i wyliczyć podatek (według skali lub liniowy).

Osoby fizyczne pomniejszają go o składkę na ubezpieczenie zdrowotne, ale nie całą, tylko w wysokości 7,75 proc. podstawy wymiaru.

Zaliczkę wpłacamy do 20. dnia następnego miesiąca. Należność za grudzień, w wysokości takiej jak za listopad, płacimy do 20 grudnia (czyli odprowadzamy wtedy podwójną zaliczkę).

[srodtytul]Przelew raz na kwartał[/srodtytul]

Rozpoczynający działalność oraz mali podatnicy mogą rozliczać się z fiskusem raz na trzy miesiące.

[b]Zaliczki kwartalne liczymy narastająco, czyli od dochodu osiągniętego od początku roku. [/b]

Do urzędu wpłacamy różnicę między wyliczonym podatkiem a sumą zaliczek za poprzednie kwartały kalendarzowe. [b]Trzeba to zrobić do 20 dnia następnego miesiąca. [/b]

Za ostatni kwartał zaliczkę płacimy do 20 grudnia i jest taka sama jak zaliczka za poprzedni. Ostateczne rozliczenie następuje w zeznaniu rocznym.

Zaliczki odprowadzamy za kwartał roku kalendarzowego. Muszą pamiętać o tym osoby prawne, u których rok podatkowy nie musi pokrywać się z kalendarzowym.

[ramka][b]Przykład[/b]

Pan Kowalski prowadzi firmę handlową i rozlicza się na podstawie księgi przychodów i rozchodów.

W zeszłym roku jego przychody wyniosły 3 000 000 zł. Jest więc tzw. małym podatnikiem, mieści się bowiem w limicie. W styczniu i lutym br. uzyskał dochód i zapłacił od niego zaliczki na PIT (rozlicza się z fiskusem co miesiąc).

W marcu kupił samochód ciężarowy, który jednorazowo zamortyzował. Za ten miesiąc nie płacił zaliczki, gdyż wyszła mu duża strata.[/ramka]

Rozliczenie wyglądałoby inaczej, gdyby pan Kowalski wybrał system kwartalny. Ponieważ łączne koszty za styczeń – marzec są wyższe niż przychody, w ogóle nie odprowadzałby zaliczki za ten kwartał.

Mniej liczenia mają przedsiębiorcy, którzy wybiorą metodę uproszczoną. Płacą zaliczki w stałej wysokości (osoby fizyczne mogą je pomniejszyć o składki zdrowotne).

Ten przywilej przysługuje już działającym firmom, które wykazały dochód w zeznaniu rocznym złożonym w ubiegłym roku (lub dwa lata temu).

[srodtytul]Co miesiąc tyle samo[/srodtytul]

Uproszczone zaliczki mogą odprowadzać zarówno przedsiębiorcy rozliczający się według skali, jak i płacący podatek liniowy. U tych pierwszych zaliczka to 1/12 podatku (obliczonego według aktualnej skali) od dochodu wykazanego w zeznaniu za 2008 r.

Jeśli w tym roku mieli stratę albo ich dochód nie przekroczył kwoty powodującej obowiązek zapłaty podatku, liczą zaliczkę od dochodu za 2007 r.

[b]U liniowców uproszczona zaliczka to 1/12 podatku wyliczonego przy zastosowaniu 19-proc. stawki.[/b]

Natomiast u osób prawnych uproszczona zaliczka wynosi 1/12 podatku z zeznania za 2008 r. (albo 2007 r., jeżeli w zeznaniu za 2008 r. nie wykazano podatku).

Inaczej będzie, gdy brany pod uwagę przy liczeniu zaliczki rok podatkowy jest krótszy lub dłuższy niż 12 miesięcy. Wtedy podstawą wyliczenia zaliczki jest podatek przypadający proporcjonalnie na każdy miesiąc.

[b]Zobacz [link=http://www.rp.pl/galeria/90523,1,419491.html]wzór zawiadomienia o wyborze uproszczonych zaliczek[/link][/b]

[ramka][b]Porównaj wcześniejsze i spodziewane dochody[/b]

[b] Przed wyborem metody płacenia zaliczek trzeba się zastanowić, która będzie dla nas korzystniejsza.[/b] Jeśli już dwa lata temu dotknął nas kryzys i mieliśmy w rozliczeniu za 2008 r. niewielki dochód, a teraz spodziewamy się wysokiego, warto pomyśleć o uproszczonym rozliczeniu. Zaliczki zapłacimy w stałej wysokości na podstawie dochodu z 2008 r.

Możemy więc się „skredytować” u fiskusa i aż do rozliczenia rocznego obracać zaoszczędzonymi pieniędzmi. Jeśli jednak nasze zarobki spadają, wybierając uproszczoną formę możemy nadpłacić podatek i odzyskać go dopiero w przyszłym roku. W takim wypadku lepsze będzie płacenie zaliczek od faktycznie uzyskanego dochodu.

Podstawową zaletą kwartalnego rozliczenia jest to, że pieniądze do urzędu przelewamy co trzy, a nie co jeden miesiąc. Mamy więc je dłużej w firmie i możemy swobodnie nimi obracać.

To też trochę mniej formalności, bo choć przychody i koszty musimy księgować na bieżąco, to daninę do urzędu wyliczamy rzadziej. System kwartalny daje też możliwość kompensowania dochodów i strat w tym okresie.[/ramka]