Poza tym opodatkowujemy nie tylko należności z podstawowej działalności (np. handel lub usługi), ale także „wirtualne” zyski, np. z nieodpłatnych świadczeń.

Jak wynika z art. 14 ust. 1 ustawy o PIT, przychód z działalności to kwoty należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane. Inaczej jest tylko wtedy, gdy przepis to wyraźnie określa, np. w przypadku kar umownych, które są przychodem dopiero w momencie otrzymania.

Pan Kowalski prowadzi firmę konsultingową. W grudniu przekazał kontrahentowi analizę marketingową i wystawił fakturę, umawiając się na zapłatę do końca miesiąca. Klient nie zmieścił się w terminie, ale pan Kowalski i tak musi wykazać przychód już w 2007 r.

Oczywiście podatnicy VAT nie wpisują po stronie przychodów wykazanego w fakturze podatku należnego. Przychód zmniejszamy też o rabaty albo wartość zwróconych towarów.

Firmowy przychód naliczamy w dniu wydania rzeczy lub wykonania usługi (także częściowego). Nie może to być jednak później niż w momencie wystawienia faktury albo uregulowania należności. W przypadku tzw. usług ciągłych przychód trzeba wykazać w ostatnim dniu okresu rozliczeniowego, który określa umowa lub faktura. Musi to jednak nastąpić przynajmniej raz w roku. To rozwiązanie stosuje się także do dostawy energii elektrycznej, cieplnej oraz gazu przewodowego. W pozostałych przypadkach datą powstania przychodu będzie dzień otrzymania zapłaty.

Oprócz zysków z tzw. działalności podstawowej (np. sprzedaży towarów, świadczenia usług) opodatkować musimy także dodatkowe przychody. Wymienia je art. 14 ust. 2 ustawy o PIT. Są to między innymi:

- przychody z odpłatnego zbycia składników majątku wykorzystywanego w działalności,

- otrzymane dotacje, subwencje, dopłaty, z wyjątkiem świadczeń związanych z amortyzowanymi składnikami majątku (lub zwolnionych z podatku),

- różnice kursowe,

- otrzymane kary umowne,

- odsetki od środków na firmowych rachunkach bankowych,

- umorzone lub przedawnione zobowiązania (z pewnymi wyjątkami),

- zwrócone wierzytelności, które wcześniej odpisano jako nieściągalne,

- otrzymane świadczenia w naturze i inne nieodpłatne świadczenia (z wyjątkiem otrzymanych od rodziny, czyli osób zaliczonych do I i II grupy podatkowej w rozumieniu ustawy o podatku od spadków i darowizn),

- wynagrodzenia płatników z tytułu terminowego wpłacania podatków,

- przychody z najmu, dzierżawy, leasingu składników majątku związanych z działalnością gospodarczą,

- otrzymane odszkodowania za szkody dotyczące składników majątku związanych z działalnością,

- w razie obniżenia lub zwrotu podatku VAT – naliczony podatek w tej części, w której wcześniej został zaliczony do kosztów uzyskania przychodów,

- kwota podatku VAT w tej części, w jakiej zrobiono korektę powodującą zwiększenie podatku odliczonego.

Kiedy wykazujemy te przychody? W zależności od tego, czy są one „należne” czy „otrzymane”.

Do przychodów nie zalicza się natomiast między innymi:

- pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych,

- otrzymanych pożyczek i kredytów oraz zwróconych pożyczek, z wyjątkiem skapitalizowanych odsetek,

- naliczonych lecz nieotrzymanych odsetek od należności, w tym również od udzielonych pożyczek,

- zwróconych, umorzonych lub zaniechanych podatków i opłat stanowiących dochody budżetu państwa albo budżetów jednostek samorządu terytorialnego, niezaliczonych do kosztów uzyskania przychodów,

- zwróconych innych wydatków niezaliczonych do kosztów uzyskania przychodów.

Pan Kowalski w sierpniu 2006 r. kupił biurko za 900 zł i komputer za 2300 zł. Wydatki wrzucił w koszty (komputer wprowadził ponadto do ewidencji wyposażenia). W październiku 2007 r. sprzedał obie rzeczy. Do przychodów z działalności zaliczy tylko należność za komputer. Inaczej będzie z biurkiem. Jego wartość nie przekracza 1500 zł, a takich składników majątku nie wymienia art. 14 ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT, mówiący o obowiązku wykazania przychodu. Sprzedaż biurka nie będzie w ogóle opodatkowana, gdyż od jego nabycia minęło pół roku (art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT).

Pan Kowalski sprzedał samochód, który był środkiem trwałym w jego firmie. Dostał za niego 48 000 zł. Jest to przychód z działalności. Wartość początkowa auta wynosiła 70 000 zł, natomiast odpisy amortyzacyjne do momentu sprzedaży 30 000 zł. Tak więc kosztem uzyskania przychodu będzie 40 000 zł (70 000 zł – 30 000 zł).

Pan Kowalski prowadzący firmę usługową korzysta bezpłatnie z samochodu dostawczego swojego sąsiada. Z art. 14 ust. 2 pkt 8 ustawy o PIT wynika, że uzyskuje przychód z działalności, ponieważ jest to nieodpłatne świadczenie. Wycenia je według rynkowej ceny wynajmu samochodu. Nie musiałby naliczać przychodu, gdyby korzystał z pojazdu członka rodziny, np. brata.

Pan Kowalski podpisał z firmą budowlaną umowę na remont magazynu. Zastrzegł, że w razie nieterminowego wykonania robót wykonawca zapłaci karę umowną. Tak też się stało. Otrzymaną karę umowną pan Kowalski musi opodatkować.

Pan Kowalski sprzedał partię towarów i wykazał przychód należny z tego tytułu. Ponieważ kontrahent nie zapłacił, skierował sprawę do sądu. Nie przyniosło to jednak efektów. W związku z tym na podstawie postanowienia komornika o umorzeniu postępowania egzekucyjnego z powodu braku majątku dłużnika pan Kowalski odpisał wierzytelność jako nieściągalną i uznał za koszt podatkowy. Dłużnik niespodziewanie oddał jednak część należności. Zwróconą kwotę pan Kowalski musi wykazać jako przychód.

Pan Kowalski sprzedał towary. Kontrahent nie zapłacił, więc skierował sprawę do sądu. Po szczęśliwym zakończeniu procesu dłużnik zwrócił mu koszty postępowania sądowego. Są tu dwie możliwości:

Jeśli pan Kowalski zaliczył wcześniej wydatki sądowe do kosztów, w momencie ich zwrotu powinien wykazać przychód,

Jeśli nie zaliczył wydatków do kosztów, nie wykazuje przychodu.

Pan Kowalski ma w banku firmowy rachunek. Na koniec miesiąca bank dolicza mu odsetki. Jest to przychód z działalności.

Panu Kowalskiemu skradziono samochód, który był środkiem trwałym w jego firmie. Stratę (wartość początkowa minus odpisy amortyzacyjne) zaksięgował po stronie kosztów. Natomiast odszkodowanie wykazał (w momencie otrzymania) jako przychód.

Jeśli najemca zapłaci z góry czynsz, wynajmujący powinien od razu wykazać go jako przychód. Tak wynika z pisma Ministerstwa Finansów zamieszczonego w Biuletynie Skarbowym nr 5/2007. Chodziło o zawartą na dwa lata umowę najmu świadczonego w ramach działalności gospodarczej. Strony postanowiły, że zapłata czynszu nastąpi z góry. W którym momencie wynajmujący uzyskuje przychód? Czy zastosowanie będą miały ogólne zasady, czy przepis dotyczący okresów rozliczeniowych? Zdaniem Ministerstwa Finansów trudno mówić o okresach rozliczeniowych, jeśli najemca płaci czynsz z góry za całe dwa lata.

Nie można więc przesunąć momentu rozpoznania przychodu. W takiej sytuacji powstanie on już w dniu zapłaty.

Firmowy przychód to kwoty należne, niekoniecznie faktycznie otrzymane. Spójrzmy na kilka orzeczeń w tej sprawie.

Wyrok NSA z 16 października 2003 r. (I SA/Łd 180/03):

„Ustawa nie definiuje pojęcia kwot należnych, uznać jednak należy, że chodzi tu o tego typu przychody, co do których podatnikowi przysługuje skuteczne prawo ich domagania się od kontrahenta. Musi zatem być to należność, wynikająca z istniejącego stosunku prawnego, łączącego podatnika z jego dłużnikiem. Zbadać zatem zawsze należy, z jakiego tytułu miał być osiągnięty przychód i czy należność z tego tytułu była wymagalna (...) Wynagrodzenie za usługę zwrócone wskutek odstąpienia od umowy nie może być uznane za należne w rozumieniu art. 14 ust. 1 ustawy o PIT”.

Wyrok NSA z 20 czerwca 2001 r. (SA/Sz 387/00):

„Uznanie, że z przychodu należnego za sprzedany za granicę towar wyłączeniu może podlegać wartość tego jedynie towaru, który nie mogąc być zwróconym sprzedawcy został tam zniszczony (fizycznie zlikwidowany), jako nienadający się do dalszego obrotu, wymaga otrzymania od zagranicznego kontrahenta nie tylko dowodu nieprzydatności tego towaru do obrotu, ale także dowodu jego likwidacji (utylizacji), która to czynność może być w konkretnych okolicznościach uznana za równoważną ze zwrotem towaru do sprzedawcy, a tym samym uzasadniać wystawienie faktury korygującej wysokość przychodu należnego za sprzedany towar”.

Wyrok NSA z 16 czerwca 2005 r. (FSK 1782/04):

„W znaczeniu słownikowym »należny« to przysługujący, należący się komuś. Należność to kwota, którą trzeba komuś wypłacić. Należności po stronie podatnika musi odpowiadać obowiązek innego podmiotu do zapłaty tej kwoty. Nie do przyjęcia, na gruncie ustawy o PIT, jest pogląd, że już samo wykonanie usługi powoduje powstanie kwoty należnej, odpowiadającej wartości tej usługi. Nie ma żadnych przeszkód, by osoba prowadząca działalność nie pobierała za to wynagrodzenia”.