Zgodnie z Polskim Ładem przedsiębiorca ma płacić składkę zdrowotną od dochodu. Czy uniknie tego obowiązku, jeśli z działalności wychodzi mu strata?
Nie, wtedy też zapłaci. Potwierdził to minister finansów w odpowiedzi na interpelację poselską nr 27 296.
Czytaj więcej
Polski system podatkowy jest oceniany jako jeden z najgorszych w OECD. Wyprzedziliśmy jedynie Włochy, choć po wejściu w życiu Polskiego Ładu zapewne i to się zmieni. To ostatni moment, by całkowicie przebudować system. Trzeba tylko wprowadzać rzeczywiste reformy, a nie historyczne podwyżki podatków.
Zapytano w niej o konsekwencje zmiany zasad rozliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców płacących liniowy PIT. Przypomnijmy, że teraz odprowadzają ją w stałej kwocie, niezależnie od tego, ile mają dochodu. Co miesiąc 381,81 zł, z czego 328,78 zł odliczają od podatku. W przyszłym roku wszystko ma się zmienić. Składki nie odliczymy już od podatku. Przedsiębiorcy będą liczyć ją od dochodu. U liniowców stawka wyniesie 4,9 proc.
Czy składki unikną ci, którzy w danym miesiącu nie mają dochodu? Albo zapłacą bardzo niską, bo niewiele zarobili? Ustawodawca zabezpieczył się przed taką sytuacją. Polski Ład wprowadza składkę minimalną (która jest liczona od minimalnego wynagrodzenia). W przyszłym roku wyniesie 271 zł miesięcznie.
„Składka nie może być niższa niż 9 proc. minimalnego wynagrodzenia. Rozwiązanie to zapobiega sytuacji, w której przedsiębiorca jej nie opłaca, gdyż nie wystąpił u niego dochód" – pisze minister finansów. Dodaje, że podobnie będzie u przedsiębiorców, którzy rozliczają się według skali podatkowej.
Ostateczne rozliczenie nastąpi po zakończeniu roku. Przedsiębiorca, który nadpłaci składkę, będzie mógł wystąpić o zwrot. W tym celu należy złożyć elektroniczny wniosek do ZUS.
Podatkowo-składkowy pakiet Polskiego Ładu czeka już tylko na podpis prezydenta i publikację w Dzienniku Ustaw.
Etap legislacyjny: u prezydenta