Fiskus zaostrzył stanowisko w sprawie rozliczania kursów i szkoleń zawodowych. Wy- maga, aby przedsiębiorca, który chce zdobyć nowe kompetencje, najpierw rozszerzył swoją działalność. Dopiero potem wydatki są podatkowym kosztem. Tak wynika z najnowszej interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpił o nią przedsiębiorca prowadzący firmę doradczą. Zajmuje się usługami audytorskimi. W przyszłości zamierza rozszerzyć swoją działalność. Chce wykonywać zawód pilota. Do świadczenia usług pilotażowych konieczne jest jednak posiadanie odpowiednich uprawnień. Można je uzyskać po przejściu złożonego procesu szkoleniowego i zdaniu egzaminów.
Doradca chce ubiegać się o kilka rodzajów licencji. Przede wszystkim dające prawo do samodzielnego sterowania samolotem w lotach niekomercyjnych i komercyjnych. Ale także dodatkowe, np. na loty nocą.
Czytaj więcej:
Czy wydatki na kursy można rozliczyć w podatkowych kosztach? Doradca twierdzi, że tak. Argumentuje, że ukończenie szkoleń i uzyskanie licencji pozwoli mu rozszerzyć działalność. Podkreśla też, że kursy wzbogacają jego kompetencje i kwalifikacje potrzebne do świadczenia obecnych usług, które są bezpośrednio połączone z operacjami lotniczymi i zarobkowym przewozem lotniczym. Dodaje, że każde szkolenie to zdobycie nowych umiejętności, zwrócenie uwagi na inne zagadnienia, kształcenie umiejętności podejmowania decyzji w sytuacjach stresowych, czyli w codziennym środowisku jego pracy.
Fiskusa nie przekonały te argumenty. Uznał, że wydatki na kursy i egzaminy na licencję pilota nie są kosztem prowadzonej przez doradcę firmy. Mają bowiem być poniesione przed rozszerzeniem profilu działalności. Zdaniem skarbówki nie ma pewności, że doradca uzyska licencję. Nie ma też gwarancji, że po jej zdobyciu zacznie wykonywać zawód pilota. Nie wiadomo więc, jaki wpływ będą miały wydatki na szkolenia na przychody z działalności gospodarczej.
Skarbówka podkreśliła też, że przedsiębiorca nie wykazał, iż brak licencji pilota może spowodować pogorszenie warunków prowadzenia jego firmy.
Reasumując, „wydatek związany ze sfinansowaniem kursów i egzaminów pozwalających uzyskać licencje, w tym uprawnienia do wykonywania zawodu pilota, nie ma bezpośredniego związku z prowadzoną działalnością gospodarczą” – uznał fiskus. I nie zgodził się na rozliczenie opłat w podatkowych kosztach.
Jeszcze dwa lata temu skarbówka nie była tak surowa. Zgodziła się na rozliczenie w kosztach PIT wydatków związanych ze zdobyciem uprawnień do pilotowania samolotów przez dentystę. Nie przeszkadzało jej to, że zamierza je ponieść przed rozszerzeniem działalności.
Numer interpretacji: 0113-KDIPT2-1.4011.837.2021.1.KO