Aktualizacja: 22.03.2018 06:28 Publikacja: 22.03.2018 06:28
Foto: Adobe Stock
Klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania miała być antidotum na obchodzenie przepisów podatkowych. Miała wytępić przypadki tworzenia karkołomnych, sztucznych konstrukcji optymalizacyjnych. Od razu pojawiły się wątpliwości, dlaczego w ogóle państwo ma ingerować w wybory podatników, którzy nie oszukują, tylko wybierając legalną ścieżkę, organizują swoje interesy tak, by zapłacić mniej zamiast więcej. Ale chyba nikt się nie spodziewał, że fiskus zacznie się doszukiwać optymalizacji wszędzie. A to, co miało ograniczyć dzikie optymalizacje, powoli zacznie zabijać instytucję, która miała pomagać zwykłym podatnikom w wykładni zawiłych meandrów systemu podatkowego. Dziś ten, kto chce się upewnić, czy dobrze je rozumie, i składa wniosek o indywidualną interpretację, ma duże szanse na... odmowę. Fiskus w opisanych sytuacjach chętnie doszukuje się bowiem elementów optymalizacji. Wtedy odmawia interpretacji i odsyła do tzw. postępowania klauzulowego. Nawet gdy gołym okiem widać, że dany przypadek nie łapie się na klauzulę, bo nie ma korzyści podatkowej, która przekracza limit 100 tys. zł. Podatnik zamiast interpretacji za 40 zł może więc kupić opinię zabezpieczającą za 20 tys. zł. Może też sam zinterpretować przepisy, czyli zagrać z fiskusem w podatkową rosyjską ruletkę.
Odszkodowanie dla kobiety, która z powodu niższego wykształcenia mniej zarabiała niż pracownicy na tym samym sta...
W ramach pakietu deregulacyjnego Rada Ministrów przyjęła w ostatni wtorek projekt zmian w ordynacji podatkowej....
Przedsiębiorcy muszą sporządzić roczne rozliczenie składki zdrowotnej. Na jej wysokość wpływają sprzedane w 2024...
Nawet gdy podatek się przedawni, będzie można ścigać podatnika za przestępstwo z nim związane – zakłada projekt...
Drobne rzeczy sprowadzane spoza Unii Europejskiej mogą być zwolnione z VAT. Niezależnie od tego, czy nabywca prz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas