Transakcje powyżej 15 tys. zł muszą być opłacone z rachunku. Firma, która tego nie przestrzega, nie zaliczy wydatku do podatkowych kosztów. Ten obowiązujący od 1 stycznia przepis sprawia wiele problemów przedsiębiorcom. Z pytań przesyłanych do redakcji wynika, że nie wiedzą, czy sankcje będą stosowane też do zakupów zagranicznych, jak rozliczać stałe dostawy, czy sumować poszczególne zakupy od tych samych kontrahentów.
– Nowy przepis ma pomóc w walce z szarą strefą, ale na razie sprawia wiele problemów zwykłym firmom, zwłaszcza małym, wśród których płatności gotówkowe są ciągle popularne – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA. – Nowe regulacje są dość niejasne i nie wiadomo, jak fiskus będzie je interpretował podczas kontroli.
Także zagraniczne
Na razie skarbówka podchodzi do nich dość surowo. Na pytanie „Rzeczpospolitej" o transakcje z kontrahentami zagranicznymi Ministerstwo Finansów odpowiedziało, że także w nich trzeba stosować limity. Eksperci twierdzą, że z przepisów to nie wynika.
– Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej wyraźnie rozróżnia przedsiębiorcę działającego w Polsce i zagranicznego – mówi Paweł Szymański, doradca podatkowy, właściciel kancelarii doradztwa podatkowego. – Bezpieczniej jednak jest dla polskich firm, aby większe zakupy u zagranicznych kontrahentów regulowały przelewami.
Płatności przez lata
Jak rozliczać codzienne zakupy owoców i warzyw od tych samych kontrahentów na giełdzie hurtowej albo regularne tankowanie paliwa u stałego dostawcy? Czy trzeba to sumować? – pytają czytelnicy.
W piśmie nr DD6.054.5.2017 minister finansów stwierdził, że przepisy nie wprowadzają czasowych ograniczeń okresu sumowania płatności składających się na pojedynczą transakcję. Może się zatem okazać, że obejmuje płatności dokonane nawet w ciągu kilku lat. Jeśli przekroczą limit 15 tys. zł, wydatków nie zaliczymy do kosztów. Minister stwierdził też, że w obrocie gospodarczym jest tyle różnych wariantów umów, iż nie jest wskazane wydawanie interpretacji ogólnej. Poleca występowanie o interpretacje indywidualne.
– Trudno uznać, że to wyjaśnia wątpliwości przedsiębiorców – mówi Grzegorz Gębka. – Wydaje się, że np. zakup towarów w poniedziałek i wtorek to dwie odrębne transakcje (możemy więc zapłacić za nie w gotówce po 10 tys. zł i zaliczyć wydatki do kosztów). Ale minister ma rację, że wszystko zależy od szczegółów umowy między stronami.
Paweł Szymański przestrzega przed sztucznym dzieleniem umów na części.
– Firmy, które to zrobią, muszą liczyć się z zarzutem omijania prawa.
Opinia dla „Rzeczpospolitej"
Janusz Menkina, właściciel biura rachunkowego
Firmy płacące gotówką za zakupy powinny dokładnie się przyjrzeć swoim rozliczeniom. Muszą rozróżnić wiele pojedynczych dostaw realizowanych na podstawie pojedynczych zamówień (tych nie sumujemy) od wielu dostaw wykonywanych na podstawie jednego zamówienia (te sumujemy). Jeżeli dostawy są ciągłe (np. umowy flotowe) i mają cykliczne okresy rozliczeniowe, za wartość transakcji należy uznać sumę zakupów dokonanych w danym okresie. Poszczególne dostawy nie będą zatem pojedynczymi transakcjami. Natomiast świadczenia okresowe są sumowane tylko gdy z treści umowy można wywieść wartość sumy świadczeń (np. harmonogram płatności dla całego okresu leasingu). W każdej innej sytuacji za transakcję należy uznać jednostkowe świadczenie okresowe.