Z projektu ustawy o monitoringu przewozu towarów wrażliwych w ostatniej chwili zniknął wymóg monitorowania transportów z olejem rzepakowym. Ministerstwo Finansów twierdzi, że zrobiło to celowo.
Zaprotestowali Pracodawcy RP. Przekonywali, że skala wyłudzeń VAT w obrocie olejem rzepakowym jest ogromna. Szacuje się, iż w 2015 r. bezpiecznie do budżetu państwa trafiło jedynie 83 mln zł z tytułu VAT od estrów metylowych, podczas gdy pozostała kwota potencjalnych wpływów w wysokości 376,8 mln zł była zagrożona i prawdopodobnie została bezpowrotnie utracona – pisali Pracodawcy RP.
W odpowiedzi Ministerstwo Finansów informowało, że olej rzepakowy nie znalazł się na liście monitorowanych towarów (zapisanych w ustawie) po uwagach, które do projektu rozporządzenia (pierwotnie miał zawierać spis monitorowanych towarów) zgłaszała branża spożywcza. Teraz zmieniło zdanie. Olej rzepakowy trafi jednak pod specjalny nadzór Ministerstwa Finansów – zapewnia resort. Jest szansa, że jeszcze w tym tygodniu gotowe będzie rozporządzenie w tej sprawie, tak by olej rzepakowy został jednak objęty obowiązkiem monitoringu.