Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w wyroku z 5 października 2016 r. (I SA/Gd 975/16).
Spółka, która wykonuje działalność klasyfikowaną do kodu PKD 1062 (tj. wytwarzanie skrobi i wyrobów skrobiowych), wykorzystuje w przeprowadzanych procesach produkcyjnych znaczne ilości energii elektrycznej, którą nabywa od zewnętrznego dostawcy. W związku z tym spółka rozważała możliwość skorzystania z wprowadzonego od 1 stycznia 2016 r. zwolnienia przewidzianego dla zakładów energochłonnych wykorzystujących energię elektryczną. Zwróciła się więc do organu podatkowego z licznymi pytaniami w tym zakresie, w tym m.in. z pytaniem dotyczącym sposobu kalkulacji współczynnika energochłonności.
W ocenie spółki, przy ustalaniu współczynnika energochłonności należy uwzględnić całkowity koszt nabywanej energii elektrycznej (tj. koszt zawierający m.in. wszystkie opłaty dodatkowe, jednak bez VAT), gdyż jest to rzeczywista kwota, jaką spółka musi zapłacić za wykorzystywaną przez siebie energię elektryczną. Spółka uważa, że takie podejście jest uzasadnione zarówno wykładnią językową, jak i systemową przepisu art. 31d ust. 2 ustawy o podatku akcyzowym. Definicja współczynnika energochłonności w ustawie o podatku akcyzowym posługuje się bowiem wyłącznie stwierdzeniem, że jest to udział kosztów wykorzystanej energii elektrycznej w wartości produkcji sprzedanej w roku podatkowym.
Organ uznał jednak takie stanowisko spółki za nieprawidłowe i stwierdził, że kalkulując współczynnik energochłonności należy wziąć pod uwagę koszt nabytej oraz wykorzystanej energii elektrycznej, wraz ze wszystkimi podatkami, z wyłączeniem podatku od towarów i usług, który może zostać odliczony, a także z wyłączeniem pozostałych opłat dodatkowych, w tym m.in. opłaty dystrybucyjnej. Oznacza to, że w ocenie organu zaproponowana przez spółkę wykładnia tego przepisu jest niedopuszczalna.
Sąd podzielił stanowisko organu i oddalił skargę spółki, przychylając się tym samym do interpretacji przepisów dokonanej przez organ. W ocenie sądu, w treści art. 31d ust. 2 ustawy o podatku akcyzowym ustawodawca wprost wskazał, że przy ustalaniu wartości współczynnika energochłonności należy uwzględniać wyłącznie wartość samej nabytej i wykorzystanej energii elektrycznej, tzn. energii elektrycznej wraz z podatkami, z wyłączeniem VAT oraz z wyłączeniem wynikających z faktur różnego rodzaju opłat dodatkowych (w tym opłaty dystrybucyjnej).
—Arkadiusz Popczak, współpracownik zespołu zarządzania wiedza podatkowa Deloitte
Komentarz eksperta
Andrzej Szudy, konsultant w dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte
Wyrok WSA w Gdańsku jest potwierdzeniem dotychczas dominującego, niekorzystnego dla przedsiębiorców podejścia organów podatkowych co do braku możliwości uwzględniania w ramach kalkulacji współczynnika energochłonności wszelkich ponoszonych przez przedsiębiorców opłat dodatkowych związanych z nabywaną przez nich energią elektryczną. Mając jednak na uwadze samo brzmienie spornych przepisów, jak również cele, dla których zostały one wprowadzone, wydaje się, że zaprezentowane rozstrzygnięcie to wyraz zbyt rygorystycznego podejścia sądu do problematyki tego typu zwolnień podatkowych.
Komentowana preferencja, wraz z tzw. zwolnieniami procesowymi, miała stanowić kompleksowy system wsparcia dla przedsiębiorstw energochłonnych, gdyż zgodnie z intencją ustawodawcy (co zresztą zostało wskazane w uzasadnieniu do tych przepisów) konieczne było jak najszersze zredukowanie wydatków na wykorzystywaną przez niektórych przedsiębiorców energię, m.in. w celu poprawienia ich pozycji konkurencyjnej na rynkach międzynarodowych. Dlatego trudno zgodzić się z podejściem, które przewiduje nadmierne ograniczanie zakresu wydatków, jakie są uznawane za tzw. koszt wykorzystanej energii elektrycznej, który bezpośrednio wpływa na wartość współczynnika energochłonności i tym samym warunkuje zakres oraz możliwość stosowania tej preferencji. Należy przy tym zaznaczyć, że różnego rodzaju opłaty dodatkowe, w tym przede wszystkim opłaty dystrybucyjne, są nierozerwalnie związane z możliwością nabycia energii, a tym samym wprost wpływają na jej cenę. Dodatkowo, poza nielicznymi, wyjątkowymi sytuacjami, każdy z nabywców energii elektrycznej na terytorium kraju uiszcza opłatę dystrybucyjną. Taka opłata najczęściej nie ma samoistnego charakteru i w rzeczywistości jest integralnym elementem kosztu nabycia energii elektrycznej. Natomiast oddzielne wykazywanie na fakturach tzw. usługi dystrybucji wynika z funkcjonującego na rynku energii podziału na operatorów systemu dystrybucyjnego oraz sprzedawców energii i ma na celu zapewnienie odpowiedniego poziomu konkurencyjności.
Natomiast WSA w Gdańsku stwierdził, aprobując przy tym stanowisko organu podatkowego, że wyrażenie „udział kosztów wykorzystanej energii elektrycznej" nie odnosi się do ostatecznej ceny, jaką należy zapłacić za energię. Sąd odwołuje się przy tym do użytego w dyrektywie energetycznej stwierdzenia „rzeczywisty koszt energii nabytej" oraz do zasad ścisłej interpretacji przepisów przewidujących przywileje podatkowe, z których to jednak w rzeczywistości nie wydaje się wynikać jakikolwiek zakaz ujmowania w takiej kalkulacji powszechnych opłat umożliwiających nabycie energii. Dlatego ewentualne uznanie podejścia spółki za prawidłowe nie tylko nie naruszyłoby ścisłej (tj. językowej) wykładni przepisów, ale stanowiłoby również urzeczywistnienie celów, dla jakich omawiana preferencja została wprowadzona.