Zła wiadomość dla tradycjonalistów. Przy rozliczeniu VAT muszą przejść z papieru na internet, inaczej zapłacą grzywnę. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o VAT.

Kogo dotyczy ten obowiązek?

– W przyszłym roku zatrudniających więcej niż pięć osób, zawierających transakcje w systemie odwróconego obciążenia i handlujących z kontrahentami z Unii Europejskiej. W 2018 r. już wszystkich przedsiębiorców – mówi Paweł Satkiewicz, doradca podatkowy w kancelarii DLA Piper.

Dla nieposłusznych grzywna do 40 tys. zł

Co grozi za papierową deklarację? Grzywna. Na 2018 r. jeszcze nie znamy jej wysokości, w 2017 r. minimalna będzie wynosić 200 zł, a maksymalna 40 tys. zł.

Czy kary są konieczne? „W Polsce nie ma obowiązku posiadania komputera ani dostępu do internetu. Ten przepis to bzdura!" – piszą przedsiębiorcy na forach podatkowych.

– To prawda, że nie ma takiego obowiązku – mówi Paweł Satkiewicz. – Przedsiębiorcy muszą jednak płacić cenę walki z wyłudzeniami VAT. Elektronizacja kontaktów z fiskusem to jeden z jej elementów – uważa. Dodaje jednak, że niektórzy przedsiębiorcy mogą mieć problemy z wypełnieniem tego obowiązku.

– Przesuwamy się w stronę e-gospodarki i wydaje się, że to nieuchronny proces – mówi Przemysław Ruchlicki, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. – Warto jednak, aby ustawodawca dał więcej czasu na informatyzację najmniejszym przedsiębiorcom, którzy mogą mieć problemy z dostępem do internetu – dodaje ekspert. I podkreśla, że ci najmniejsi nie są przecież zagrożeniem dla państwa, które walczy z wielomilionowymi wyłudzeniami VAT. – Jeśli rozliczają się cyklicznie, można łatwo sprawdzić, czy robią to prawidłowo.

Oszuści i tak sobie poradzą

– Cyfryzacja jest konieczna, obawiam się jednak, że nowe sankcje dotkną najmniejszych przedsiębiorców, którzy rozliczają się sami, bez pomocy biur rachunkowych – uważa Mariusz Korzeb, doradca podatkowy, ekspert Pracodawców RP. – Nie wydaje mi się też, żeby przymus elektronicznych deklaracji pomógł specjalnie skarbówce w walce z wyłudzeniami. Oszuści nie będą mieli przecież problemów ze złożeniem deklaracji przez internet – podkreśla ekspert.

– Ministerstwo Finansów powinno zrobić wszystko, aby przedsiębiorcy nie ponosili nieproporcjonalnie wysokich kosztów informatyzacji – mówi Anna Welsyng, doradca podatkowy i radca prawny. – Musi zapewnić odpowiednie narzędzia do kontaktów z fiskusem – dodaje.

Po internet do sąsiedniej wsi

O nowych wymogach mówiono też w trakcie sejmowej dyskusji nad projektem nowelizacji ustawy o VAT.

– Znam miejscowość, w której tylko o godz. 2 w nocy jest dostęp, i to słaby, do internetu – opowiadała posłanka Barbara Bubula.

– Można przejechać do miejscowości, która znajduje się kilka kilometrów dalej – odpowiedział wiceminister finansów Leszek Skiba. I dodał: – Elektroniczne deklaracje są konieczne, przyspieszą prace administracji skarbowej i poprawią jej efektywność.

Nowelizacja ustawy o VAT została skierowana przez Sejm do Komisji Finansów Publicznych. Nowe przepisy mają obowiązywać od przyszłego roku.

etap legislacyjny: przed drugim czytaniem w Sejmie

Mniej rozliczeń co kwartał

Elementem walki z wyłudzeniami VAT ma być też ograniczenie kwartalnych deklaracji. Z nowelizacji ustawy o VAT wynika, że będą mogły z nich korzystać tylko firmy będące małymi podatnikami (z pewnymi wyjątkami), które działają ponad rok. W ten sposób nie rozliczą się więc nowe oraz duże firmy.

Teraz kwartalne deklaracje mogą składać i małe, i duże przedsiębiorstwa. Według danych Ministerstwa Finansów w zeszłym roku kwartalnie rozliczało VAT ponad 350 tys. podatników. Miesięcznie prawie 1,4 mln.

Zdaniem Ministerstwa Finansów zmiana przepisów zapewni urzędnikom bieżącą informację, zwłaszcza o nowych firmach, wśród których ryzyko wystąpienia nieprawidłowości jest największe. Pozwoli to na wyeliminowanie procederu polegającego na wykorzystywaniu różnych okresów rozliczeniowych do oszustw podatkowych.