Likwidacja sposobów na optymalizację i obniżenie podatku dla najmniejszych spółek – takie rozwiązania wprowadza przyjęta w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy o PIT i o CIT.
Na obniżce skorzystają podatnicy CIT mający rocznie do 1,2 mln euro przychodów (liczonych razem z VAT). Posłowie odrzucili poprawkę zwiększającą krąg beneficjentów (postulowano w niej, aby niższą daninę płacili ci, którzy mają obroty do 10 mln euro).
Niższa stawka CIT przysługiwać będzie także spółkom, które dopiero rozpoczynają działalność (w pierwszym roku). Z zastrzeżeniem, że preferencja nie dotyczy na początku niektórych firm, które powstały z przekształcenia albo podziału innego podmiotu. Powinno to zapobiec dzieleniu działalności na części po to tylko, aby płacić niższą daninę.
Z wyliczeń Ministerstwa Finansów wynika, że obniżka podatku ma kosztować budżet ok. 270 mln zł. Jak zapewniał w Sejmie minister Paweł Szałamacha, nie spowoduje to jednak negatywnych skutków dla finansów publicznych. Straty będą bowiem pokryte zyskami z uszczelnienia przepisów.
– Chcemy zamknąć transakcje, które nie mają uzasadnienia gospodarczego – mówił Szałamacha.
Chodzi o likwidację dwóch najczęściej stosowanych ostatnio sposobów na podatkowe oszczędności: wymiany udziałów (więcej na ten temat pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 22 lipca br., „Udziały bez podatku. Skarbówka mówi: koniec") oraz aportów firmowego majątku, np. znaków towarowych.
Na obniżce podatku nie skorzystają prowadzące działalność gospodarczą (samodzielnie albo w spółkach osobowych, np. komandytowej lub jawnej) osoby fizyczne. One rozliczają się na podstawie ustawy o PIT. Nadal będą płacić podatek według skali (18 lub 32 proc.) lub liniowy (19 proc.). —wp
etap legislacyjny: trafi do Senatu