Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie prawdopodobnie wydał pierwszy wyrok w sprawie odliczenia VAT od aut osobowych po ograniczeniach wprowadzonych w kwietniu 2014 r.

Warto podkreślić, że pracownicy spółki, której sprawa dotyczy, mieli mieć dostęp do służbowych samochodów 24 godziny na dobę. Choć było to surowo zabronione, teoretycznie mogliby korzystać z aut w czasie wolnym.

Skrupulatne kontrole

Sąd uchylił niekorzystną dla spółki interpretację podatkową dotyczącą stanu przyszłego (nr IBPP2/443-374/14/BW).

Spółka zajmuje się dystrybucją materiałów handlowych. Jej kontrahenci kontrolują w miejscach promocji wywiązywanie się z umów. Spółka z kolei – ze względu na grożące jej kary umowne – kontroluje pracowników i podwykonawców. W tym celu niektórzy zatrudnieni korzystają z aut firmowych. Pytanie dotyczyło nowych zasad odliczenia VAT od zakupu, leasingu, tankowania i eksploatacji tych samochodów.

Spółka pytała tylko o samochody osobowe, które nie dają prawa do pełnego odliczenia ze względu na konstrukcję. Zamierza nabyć je na potrzeby niektórych pracowników. Ze względu na wymaganą mobilność będą musieli je parkować w pobliżu domu.

Inni będą później sprawdzać (na podstawie ewidencji przebiegu, faktur za paliwo) sposób użycia aut.

Auto po godzinach

Kierowcy, pod groźbą kar, będą mogli korzystać z aut tylko do celów zawodowych.

Zgodnie z nowymi przepisami podatnicy mogą odliczyć 100 proc. VAT od aut osobowych, jeśli poinformują o tym urząd skarbowy, prowadzą ewidencję przebiegu i wykluczą możliwość użytku prywatnego. Izba skarbowa uznała, że jazdy prywatne mimo zakazu będą możliwe, więc nie przysługuje pełne odliczenie.

Sąd stanął po stronie spółki.

– W interpretacjach organy podatkowe uznają, że dostęp do samochodu poza godzinami pracy wyklucza pełne odliczenie VAT przez pracodawcę – mówi Konrad Piłat, doradca podatkowy z kancelarii KNDP. – Trudno się zgodzić, że przepisy dają podstawę do sformułowania takiej ogólnej reguły. Można się więc spodziewać kolejnych korzystnych wyroków – podsumowuje.

Opinia dla „Rz"

Jowita Pustuł, pełnomocnik w opisywanej sprawie, doradca podatkowy i radca prawny z kancelarii J. Pustuł, M. Przywara Doradztwo podatkowe

W krótkim ustnym uzasadnieniu sąd zwrócił uwagę na to, że dopóki samochód będzie prowadzony przez człowieka, dopóty zawsze będzie istnieć chociażby możliwość jego wykorzystania do celów prywatnych. Sąd odniósł się też do poglądów organu, który w uchylonej interpretacji stwierdził, że spółka nie ma prawa do pełnego odliczenia podatku naliczonego z tytułu użytkowania samochodów, gdy auto będzie parkowane w miejscu zamieszkania pracownika. Zdaniem sądu należy brać pod uwagę specyfikę prowadzonej działalności gospodarczej danego podatnika. Może się okazać, że w niektórych sytuacjach przejazd pracownika samochodem służbowym do miejsca zamieszkania czy parkowanie go w miejscu zamieszkania będzie związane z wykonywaniem obowiązków służbowych.