Tak uznała Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 22 grudnia 2014 r. (IBPBI/1/415-1114/14/BK).
Stan faktyczny
We wrześniu 2014 r. podatnik wystąpił o interpretację dotyczącą skutków podatkowych otrzymania prowizji z tytułu pośrednictwa handlowego. Wskazał, że prowadzi działalność gospodarczą opodatkowaną na zasadach ogólnych i jest czynnym podatnikiem VAT oraz VAT-UE. Zajmuje się m.in. pośrednictwem handlowym przy sprzedaży przez internet.
Z wniosku wynikało, że podatnik w szczególności zajmuje się pośrednictwem handlowym przez aukcje internetowe. Działalność ta polega na zbieraniu zamówień od klientów, pobieraniu od nich wpłat w postaci przelewów bankowych oraz przekazywaniu zamówień do kontrahenta (usługobiorcy) zagranicznego z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Następnie zagraniczna firma organizuje proces dostawy towaru do poszczególnych klientów, tj. przekazuje otrzymane wcześniej zamówienia do dostawcy, którego siedziba znajduje się na terytorium kraju trzeciego (Chiny).
Przedsiębiorca wskazał, że do prowadzenia swojej firmy wykorzystuje popularny serwis aukcyjny. Jednak nie jest i na żadnym etapie transakcji nie staje się właścicielem zakupionych towarów. Towar zawsze jest wysyłany bezpośrednio do klienta (nabywcy). Rolą wnioskodawcy jest wyłącznie pośredniczenie w zamówieniach towaru oraz płatnościach. Jego wynagrodzeniem z tytułu świadczonych usług pośrednictwa handlowego jest różnica pomiędzy kwotą otrzymaną od klienta a kwotą przekazaną kontrahentowi z Wielkiej Brytanii do poszczególnych transakcji (wynagrodzenie prowizyjne). Podatnik podkreślił, że klient (nabywca towaru) przelewa pieniądze za zakupiony towar na jego rachunek. Z kolei on przelewa te środki, potrącając należną prowizję na rachunek bankowy kontrahenta z Wielkiej Brytanii prowadzony w banku w Polsce. Wysokość wynagrodzenia jest uzgodniona w umowie. Podatnik zaznaczył, że wystawia fakturę opiewającą na różnicę między kwotą zapłaconą przez klienta a kwotą przekazaną kontrahentowi z Wielkiej Brytanii. Dokument ten zawiera adnotację np. „nie podlega opodatkowaniu w Polsce".
Podatnik zapytał, co przy takim modelu sprzedaży jest przychodemw rozumieniu ustawy o PIT. Sam uważał, że będzie to prowizja należna z tytułu wykonanej usługi pośrednictwa handlowego, tj. różnica pomiędzy kwotą wpływu pieniężnego w postaci przelewu na jego rachunek bankowy a kwotą wysłaną kontrahentowi z Wielkiej Brytanii.
Rozstrzygnięcie
Fiskus zaakceptował to stanowisko. Przypomniał, że zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o PIT co do zasady opodatkowaniu podatkiem dochodowym podlegają wszelkiego rodzaju dochody (z wyjątkiem dochodów wymienionych jako zwolnione oraz od których zaniechano poboru podatku). Za przychód z działalności gospodarczej uważa się kwoty należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane, po wyłączeniu wartości zwróconych towarów, udzielonych bonifikat i skont. U podatników sprzedających towary i świadczących usługi opodatkowane VAT za przychód z tej sprzedaży uważa się przychód pomniejszony o należny podatek od towarów i usług.
Urzędnicy zgodzili się, że jeżeli wnioskodawca w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w istocie pośredniczy jedynie w sprzedaży towarów handlowych (a więc nie kupuje ich i nie staje się ich właścicielem), to przychodem jest wartość prowizji. Jest nią różnica pomiędzy kwotą przelaną na konto bankowe podatnika od klienta a kwotą przekazaną przez niego do kontrahenta z Wielkiej Brytanii tytułem poszczególnych transakcji.
—oprac. Aleksandra Tarka
Zdaniem eksperta
Mirosława Zugaj, doradca podatkowy w Kancelarii Ożóg Tomczykowski
Opisany wyżej model sprzedaży przyjmuje nazwę „dropshipping". Jego istotą jest przeniesienie procesu wysyłki towaru na dostawcę. Rola przedsiębiorcy sprowadza się do zbierania zamówień za proponowaną cenę i przesyłania ich do dostawcy, który realizuje wysyłkę towaru do klienta.
Opodatkowanie tego rodzaju działalności zależy od tego, jak zorganizowany jest proces sprzedaży. Może on bowiem polegać wyłącznie na pośredniczeniu w transakcji i wówczas przychodem będzie wyłącznie kwota prowizji. Może też przyjąć formę sprzedaży we własnym imieniu i na własny rachunek. W takiej sytuacji przychodem będzie cała kwota otrzymana od nabywcy za zamawiany towar.
Organy podatkowe akceptują model, w którym przychodem jest wyłącznie prowizja. Wskazano tak m.in. w interpretacji Izby Skarbowej w Poznaniu z 13 stycznia 2012 r. (ILPB1/415-1183/11-2/TW) czy Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 22 maja 2014 r. (ITPB1/415-188/14/WM). Ważne jest, żeby przedsiębiorca zorganizował swoją działalność tak, aby towar nie był jego własnością, nie uzyskiwał faktury potwierdzającej jego nabycie, nie był importerem towaru czy też nie sprowadzał go we własnym lub klienta imieniu i na własny rachunek. Udział pośrednika w transakcji powinien ograniczyć się jedynie do pośrednictwa w płatnościach oraz składaniu zamówień, natomiast prowizja powinna stanowić różnicę pomiędzy kwotą przelaną od klienta a kwotą przekazaną dostawcy.
Jeśli natomiast przedsiębiorca zakupi towar we własnym imieniu i na własny rachunek, co zostanie udokumentowane np. wystawioną na niego fakturą VAT, to – nawet jeśli towar będzie transportowany bezpośrednio od producenta do ostatecznego nabywcy – przychodem będzie cena, jaką przedsiębiorca uzyska ze sprzedaży towaru we własnym imieniu i na własny rachunek, a więc kwota otrzymana od finalnego nabywcy. Kwota ta będzie przychodem nabywcy, a kosztem jego uzyskania będzie cena uiszczona dostawcy. W istocie bowiem będzie to transakcja określana jako dostawa łańcuchowa.