Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny odmówił podjęcia dwóch uchwał w sprawie opodatkowania tzw. imprez integracyjnych. Wbrew pozorom nie jest to zła wiadomość ani dla pracowników uczestniczących w takich spotkaniach, ani dla ich pracodawców, którzy finansują je z firmowej kasy.
Siedmioosobowy skład NSA nie miał żadnych wątpliwości, że wieloletni spór o opodatkowanie imprez integracyjnych rozsądził na korzyść podatników Trybunał Konstytucyjny. Dlatego w jego ocenie nie ma już potrzeby podejmowania uchwały w tej sprawie.
Jak wyjaśnił sędzia NSA Jerzy Płusa, pojęcie nieodpłatnych świadczeń było źródłem wielu wątpliwości w orzecznictwie. Świadczy o tym chociażby konieczność podjęcia uchwały w sprawie tzw. pakietów medycznych (sygn. II FPS 7/10).
Szybko okazało się jednak, że to rozstrzygnięcie zapadłe w pełnym składzie Izby Finansowej NSA nie rozwiązało wszystkich problemów. Jednym z nich było opodatkowanie imprez integracyjnych dla pracowników, sfinansowanych z pieniędzy pracodawcy.
Rozwiązaniem okazał się dopiero wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. K 7/13). NSA w pełni podzielił zawarte w nim wskazówki.
– Wyrok Trybunału Konstytucyjnego zawiera rozstrzygnięcie nie tylko co do konstytucyjności, ale również co do wykładni prawa – tłumaczył sędzia Płusa.
Jak podkreślał NSA, orzeczenie Trybunału zawiera wiele wskazań, jak należy rozumieć pojęcie nieodpłatnych świadczeń. Przede wszystkim mimo szerokiego ujęcia przychodów ze stosunku pracy w ustawie o PIT nie każde darmowe świadczenie na rzecz pracownika można uznać za opodatkowane. Do objęcia takiego świadczenia opodatkowaniem konieczne jest spełnienie trzech warunków. Po pierwsze, musi na nie wyrazić zgodę pracownik (dobrowolność). Po drugie, zostały spełnione w jego interesie (a nie w pracodawcy) i przyniosły mu korzyść w postaci powiększenia aktywów lub uniknięcia wydatku. I wreszcie, po trzecie, korzyść musi być wymierna i przypisana indywidualnemu pracownikowi, tzn. nie może być dostępna w sposób ogólny.
NSA powtórzył za Trybunałem, że imprezy integracyjne spełniają tylko pierwszą z tych przesłanek, tj. dobrowolność. Tym samym udział w imprezie integracyjnej, wyjeździe czy szkoleniu zdaniem NSA nie będzie przychodem dla pracownika.
– Wszystkie sądy administracyjne będą zobowiązane do respektowania orzeczenia Trybunału. Nie ma więc potrzeby wydawania uchwały. Tym bardziej że wyrok Trybunału jest jasny, kompletny i nie ma potrzeby, żeby go uzupełniać – mówił sędzia Jerzy Płusa.
Poszerzony skład NSA podkreślił też inną korzyść płynącą z tego orzeczenia.
– Wyrok Trybunału będzie wiązał też aparat skarbowy. Może wreszcie organy podatkowe przestaną się domagać podatku tam, gdzie nie może być o nim mowy – dodał Jan Rudowski, sędzia NSA, który uzasadniał odmowę podjęcia drugiej uchwały.
Podkreślił też, że nie widzi pola do nadużyć ze strony pracodawców. Dla nich takim ogranicznikiem co do zasady będzie art. 15 ust. 1 ustawy o CIT, czyli przepis zawierający definicję kosztów uzyskania przychodów. Każdy wydatek, żeby mógł być kosztem podatkowym, musi mieć związek z przychodem firmy.
Takiej ocenie będą podlegać też wydatki związane z organizacją imprezy integracyjnej. Trudno sobie wyobrazić, że wiedząc o tym, pracodawcy zaczną masowo organizować spotkania.
Sprawy, którymi zajmował się wczoraj siedmioosobowy skład NSA, trafiły na wokandę za sprawą rzecznika praw obywatelskich i prokuratora generalnego. Te dwa organy, niezależnie od siebie, w połowie 2013 r. skorzystały z przysługującego im uprawnienia i złożyły wnioski o podjęcie uchwały abstrakcyjnej (niezwiązanej z konkretną sprawą).