Z początkiem roku zmieniły się zasady ustalania obowiązku podatkowego z tytułu dostawy towarów. Dziś liczy się przede wszystkim dzień dokonania tej dostawy. Czy po kilku miesiącach od wprowadzenia nowych zasad wykształciła się jakaś praktyka rozliczania VAT od towarów wysyłanych do nabywców?

Roman Namysłowski:

Sytuacja nadal nie jest tak komfortowa jak przed nowelizacją. Przypomnijmy, że wtedy obowiązek podatkowy powstawał z chwilą wystawienia faktury dokumentującej sprzedaż, pod warunkiem wystawienia tego dokumentu nie później niż w siódmym dniu od wydania towaru. Sprzedawca na podstawie posiadanych informacji o momencie wydania, który łatwo było kontrolować, i wystawionej przez siebie faktury mógł więc precyzyjnie i bez ryzyka błędu ustalić, w której deklaracji VAT wykazać podatek.

Dziś dniem powstania obowiązku podatkowego jest dokonanie dostawy lub (tak jak przed nowelą) otrzymania zapłaty. Gdy nabywca nie płaci za towar z góry, trzeba ustalić, kiedy przeszło na niego prawo do dysponowania towarem jak właściciel, czyli kiedy przejął ekonomiczne władztwo nad rzeczą. Problemy pojawiają się, gdy towar jest wysyłany do nabywcy i przez kilka dni fizycznie nie ma go ani sprzedawca, ani nabywca. Gdy ten okres wypadnie na przełomie okresów rozliczeniowych, o tym, czy wykazać dostawę w deklaracji np. za czerwiec – gdy towar wyjechał z magazynu sprzedawcy, czy za lipiec – gdy dotarł do magazynu odbiorcy, może decydować  termin przejęcia ryzyka związanego z towarem.

Pomocne mogą być ustalenia samych stron. Mogą one ustalić umownie, kiedy uważają dostawę za dokonaną i od kiedy ryzyko uszkodzenia lub utraty wysyłanej rzeczy przechodzi ze sprzedawcy na nabywcę.

Jak powinien postąpić sprzedawca, gdy nie umówił się w ten sposób z nabywcą?

Organy podatkowe wyjaśniają, że jeśli np. korzysta z usług kuriera, sprzedaż powinno się wykazać w deklaracji za okres, w którym wydał rzecz kurierowi. Na takie rozwiązanie wskazuje kodeks cywilny (art. 544), zgodnie z którym w przypadku sprzedaży na odległość w razie wątpliwości uważa się, że wydanie rzeczy zostało dokonane z chwilą powierzenia jej przewoźnikowi. Przyjęcie takiego systemu rozliczeń ma też takie zalety, że nie trzeba śledzić, kiedy dokładnie kurier dotarł do nabywcy, i sprzedawcy w tej sytuacji nie można zarzucić, że zadeklarował i wpłacił podatek za późno.

Czy ustalenie terminu powstania obowiązku podatkowego jest też istotne dla nabywców?

Tak, jeśli są oni podatnikami VAT i odliczają podatek od tych zakupów. Prawo do odliczenia powstaje z chwilą powstania obowiązku podatkowego. Podatek naliczony można wykazać, począwszy od deklaracji za okres, w którym ten obowiązek powstał i za który sprzedaż powinien zadeklarować sprzedawca. Oczywiście pod warunkiem posiadania faktury.

Termin wykazania dostawy u sprzedawcy i nabywcy nie zawsze musi się zgadzać, bo można wykazać VAT naliczony w deklaracji za okres powstania obowiązku podatkowego albo w jednej z dwóch kolejnych deklaracji. Ważne, by nie był to termin wcześniejszy niż u sprzedawcy –w takim wypadku któraś ze stron popełnia błąd.

—rozmawiał Mateusz Maj