Założenia zmian w przepisach o VAT obliczone na zwalczanie wyłudzeń podatku przy okazji handlu niektórymi towarami mają wadę, która może przekreślić sens całej reformy. Otóż od 1 stycznia 2015 r. handel surowcem złota i telefonami komórkowymi ma podlegać systemowi tzw. odwróconego VAT, w którym podatek nalicza nabywca towaru zamiast – jak w zwykłym systemie – sprzedawca. Ma to przeciwdziałać procederowi wyłudzania VAT w formie np. znikającego podatnika.

Jednakże Ministerstwo Finansów chce wyłączyć z systemu odwróconego VAT transakcje tymi wrażliwymi towarami, jeśli dostawy następują dla firm korzystających ze zwolnienia z VAT ze względu na niskie obroty (do 150 tys. zł rocznie), albo gdy wartość sprzedaży towarów dla jednego nabywcy w jednym dniu nie przekroczy 20 tys. zł. Ministerstwo twierdzi, że w razie nabycia niewielkiej ilości złota, telefonów, złomu czy stali ryzyko nadużyć jest niewielkie.

Inaczej widzą sprawę eksperci pytani przez „Rz". Rafał Pogorzelski, doradca podatkowy z PwC, zwraca uwagę, że takie przepisy mogą oznaczać znaczne komplikacje dokumentacyjne dla uczciwych firm. Podaje przykład: jeśli dystrybutor telefonów sprzeda swojemu kontrahentowi towar za 15 tys. zł, a tego samego dnia dostanie od niego zamówienie na kolejne 5 tys. zł, to uprzednio wystawioną fakturę bez VAT będzie musiał skorygować i wystawić według standardowego systemu.

– Firmy współpracujące z wieloma klientami będą zmuszone do stałego monitorowania kwot i do uciążliwych korekt – zauważa ekspert.

Zdaniem Doroty Pokrop, doradcy podatkowego z EY, oszuści organizujący proceder wyłudzeń VAT będą mogli dość łatwo obejść proponowane przepisy.

– Zwykle działają oni poprzez podstawione osoby, które w łańcuchu transakcji mogą dokonywać stosunkowo niedużych transakcji – przypomina ekspertka. I przewiduje: jeśli taka firma codziennie będzie wystawiała faktury na 19,9 tys. zł, to w ciągu miesiąca może jednemu odbiorcy sprzedać towary za ok. 600 tys. zł, a VAT od takiej kwoty to już 132 tys. zł. – Przy dużej liczbie „słupów" może to oznaczać spore wyłudzenia, tym bardziej że zwykle organy skarbowe, badając oszustwa, skupiają się na dużych transakcjach, a „rozdrobnienie" procederu może osłabić ich czujność – ocenia.

Rafał Pogorzelski proponuje wycofanie tej części projektu lub alternatywne rozwiązanie: jeśli firma z branży towarów „wrażliwych" umówiłaby się ze swoimi klientami co do stałego stosowania systemu odwróconego VAT nawet dla małych transakcji i powiadomiła o tym urząd skarbowy – mogłaby z niego korzystać.

etap legislacyjny: opiniowanie przez organy państwowe