Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 24 marca ?2014 r. (III SA/Wa 2328/13).
Spółka kupowała określone aktywa obrotowe w systemie płatności ratalnych. Rozpoznawała koszt uzyskania przychodów w momencie otrzymania faktury. W związku z tym wystąpiła ?z wnioskiem o interpretację przepisów prawa podatkowego, pytając, czy kwoty wynikające z otrzymanych od kontrahentów faktur prawidłowo rozpoznaje jako koszty uzyskania przychodów w chwili otrzymania tych faktur ?w świetle art. 15b ust. 1 i 2 ustawy o CIT.
W ocenie spółki art. 15b ust. 1 i 2 ustawy o CIT nie odnosi się do opisanej sytuacji, gdyż strony określiły konkretne terminy płatności i to od nich będą liczone określone w ustawie terminy.
Organ podatkowy, interpretując przepisy w sposób dosłowny (IPPB3/ 23-105/13-2/MS), wskazał, że określenie przez strony innego terminu płatności, np. 360 dni, nie uchroni podatnika, który zaliczył kwotę z tej faktury do kosztów uzyskania przychodów, od obowiązku ich korekty.
WSA w Warszawie uchylił tę interpretację. Wskazał, że wraz ze zmianą przepisów w 2013 r. na podatników CIT nałożony został obowiązek skorygowania kwoty kosztów podatkowych w sytuacji, gdy w określonym terminie (30 lub 90 dni) nie uregulowali faktury, z której one wynikają. Celem wprowadzonych zmian było przeciwdziałanie zatorom płatniczym, a więc ustanowienie obowiązku obniżania kosztów podatkowych przez podmioty nieregulujące swoich zobowiązań. Umowne rozłożenie płatności ?w czasie poprzez system ratalny taką sytuacją nie jest, gdyż w takim przypadku nie powstaje zator płatniczy bądź nieterminowa płatność. Jeśli natomiast spółka w ustalonych datach nie ureguluje płatności, to zacznie płynąć wskazany w ustawie 30-dniowy termin. Wraz z jego końcem, jeśli spółka nie zapłaci ustalonej raty, to będzie zobowiązana skorygować koszty.
—Agata Kot, współpracowniczka Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową ?firmy Deloitte
Jakub ?Podleśny, menedżer ?w rzeszowskim biurze Deloitte Doradztwo Podatkowe sp. z o.o.
Komentowany wyrok jest bardzo istoty ?z punktu widzenia podatników. Neguje bowiem prezentowane przez organy podatkowe podejście w kwestii ?zastosowania art. 15b ustawy o CIT ?do zakupów ratalnych.
Organy podatkowe prezentują w tym zakresie jednolitą linię interpretacyjną, zakładającą, że zakup na raty podlega ograniczeniom wynikającym z art. 15b ustawy o CIT. Organy postulują, żeby terminy wskazane w tym artykule liczyć ?dla znacznej większości rat (w praktyce poza pierwszymi z nich) od tego samego momentu, tj. od daty zaliczenia wydatku ?do kosztów uzyskania przychodu, a nie od rzeczywistego terminu płatności danej raty, ustalonego w umowach zawartych między stronami. Takie podejście skutkuje tym, że w przypadku tej większości rat termin, po którego upływie konieczne jest wyłączenie danej raty z kosztów podatkowych, mija, zanim rata stanie się wymagalna.
Moim zdaniem takie podejście interpretacyjne jest niezrozumiałe, gdyż w swej istocie mija się z celem ustawy nowelizującej ustawę o CIT, którą wprowadzono ?art. 15b. Stąd też wyrok WSA w Warszawie zasługuje na aprobatę.
Należy zaznaczyć, że podatnik zaskarżył jedynie niekorzystną dla siebie część interpretacji – odnoszącą się do zakupów ratalnych w przypadku przedmiotów niepodlegających amortyzacji. Mimo to ?w uzasadnieniu ustnym sąd zwrócił uwagę przede wszystkim na to, że organ dokonał jedynie literalnej wykładni art. 15b, ?nie uwzględniając generalnego powodu, który stał za jego wprowadzeniem.
Trzeba tu zauważyć, że nowelizacja ustawy o CIT wprowadzająca ww. przepis, miała ?na celu usprawnienie funkcjonowania obrotu gospodarczego poprzez wprowadzenie swoistej kary (konieczności korekty kosztów) dla tych podatników, którzy nieterminowo regulują swoje zobowiązania biznesowe. Miało to przeciwdziałać powstawaniu zatorów płatniczych.
Jak jednak słusznie stwierdził sąd, ?w przypadku zakupów ratalnych nie powstają zatory, ponieważ strony umowy zgadzają się na rozłożenie płatności na kilka części oddalonych od siebie w czasie. Artykuł 15b powinien więc mieć zastosowanie jedynie wówczas, gdy podatnik ?nie uiści w terminie konkretnej raty.
W mojej opinii sąd zauważył rzecz oczywistą, którą – jak się wydaje – ignorowały organy podatkowe: zator powstaje tylko wtedy, gdy podatnik nie ureguluje należności w terminie określonym w porozumieniu z kontrahentem. Nie ma podstaw, aby traktować rozłożenie płatności na raty na równi z nieterminowym uregulowaniem zobowiązania. Jeśli ?do takich wniosków prowadzi językowa wykładnia przepisu, to organy powinny stosować pomocniczo wykładnię celowościową. Należy mieć nadzieję, ?że takie wskazanie sądu nie zostanie zignorowane.