O tym, że sprawy cen transferowych coraz bardziej interesują organy skarbowe, świadczą nie tylko częste kontrole, ale i nowe przepisy. Obowiązujące od lipca 2013 r. znowelizowane rozporządzenia ministra finansów wskazują kontrolerom skarbowym bardziej konkretnie niż poprzednio, że mają sprawdzać przekształcenia w ramach korporacji, np. w aspekcie zarządzania ryzykiem czy praw do znaków towarowych.
Choć na razie trudno mówić o konkretnych skutkach obowiązujących od pół roku przepisów, to okazuje się, że przedsiębiorcy potraktowali je bardzo poważnie.
Aż 37 proc. spośród około setki pytanych przez firmę PwC o skutki nowych rozporządzeń uznało, że przyniosą one więcej kontroli i sporów o ceny transferowe. Kolejne 35 proc. uznało, że nowelizacje zwiększą obciążenia administracyjne podatników. Jedynie 12 proc. stwierdziło, że te przepisy nie wpłyną na ich działalność.
Pytani o kroki podejmowane w związku z nowymi przepisami, aż 69 proc. uznało, że konieczne będzie dostosowanie ich polityki transakcji wewnątrzgrupowych w wybranych aspektach. 12 proc. stwierdziło, że potrzebna będzie wręcz gruntowna rewizja polityki cen transferowych.
– Przedsiębiorcy mają coraz większą świadomość tego, jak ważne w ich biznesie jest prawidłowe podejście do dokumentowania transakcji między podmiotami powiązanymi – komentuje wyniki ankiety Sebastian Lebda, doradca podatkowy w firmie PwC. Zwraca uwagę, że rozporządzenia ministra finansów nie ograniczają sztywno inspektorów skarbowych w kontrolowaniu zjawisk gospodarczych.
– Przepisy te wymieniają przeniesienie istotnych ekonomicznie funkcji, ryzyk lub aktywów, ale nie wskazują wypowiedzenia umów lub renegocjacji warunków umów – zauważa ekspert.
Zdaniem Lebdy użyte w rozporządzeniu pojęcie „przesunięcia istotnych funkcji biznesowych" jest tak pojemne, że ostrze kontroli może się skierować właśnie na obszar takich przekształceń.
– W realiach trwających wciąż trudności budżetowych urzędnicy skarbowi mogą jeszcze intensywniej szukać nieprawidłowości na tym polu, a rezultatem tych kontroli może być nawet nakładanie podatku według sankcyjnej 50-procentowej stawki – przewiduje Sebastian Lebda.
Według danych Ministerstwa Finansów w ostatnich latach fiskus przeprowadzał rocznie ponad 3 tys. kontroli cen transferowych. Ponad połowa kończyła się doszacowaniem dochodu. W takich przypadkach urzędy kontroli skarbowej w 2012 r. doszacowywały średnio 6,1 mln zł dochodu na jednego kontrolowanego podatnika.