Aby mieć stuprocentową pewność, trzeba wystąpić o indywidualną interpretację – tak odpowiedziano w skarbówce naszej czytelniczce powołującej się na wyjaśnienia zamieszczone na stronie internetowej Ministerstwa Finansów.
Chodziło o opisywaną przez nas („Rz" z 13 lutego 2013 r.) sprawę rozliczania zniżek dla rodzin wielodzietnych. Jedna z izb skarbowych uznała, że korzystające z nich osoby powinny zapłacić podatek. Ministerstwo Finansów zareagowało błyskawicznie: tego samego dnia opublikowało komunikat, z którego wynika, że rodziny mające ulgi np. w przedszkolu albo na basenie nie uzyskują przychodu.
Teren robi swoje
Okazuje się, że nie rozwiązało to problemu. Jak nas bowiem poinformowała nasza czytelniczka, matka trójki dzieci, w jej urzędzie twierdzą, że osoby korzystające ze zniżek w ramach Karty dużych rodzin (chodziło konkretnie o niższą opłatę za przedszkole) uzyskują korzyść majątkową. Powinna być opodatkowana. Innego zdania są urzędnicy z Krajowej Informacji Podatkowej, ale sami przyznają, że gwarancje zwolnienia z podatku daje tylko interpretacja indywidualna.
– Ale to 40 zł opłaty i trzy miesiące czekania – pisze czytelniczka.
Pewna interpretacja
– Niestety, z przepisów wynika, że ochrona przysługuje tylko osobie, która ma interpretację wydaną na podstawie ordynacji podatkowej – mówi Joanna Rudzka, doradca podatkowy, właścicielka kancelarii podatkowej. – Nieoficjalne wyjaśnienia i komunikaty niczego nam nie gwarantują. Na dodatek często dezorientują podatników.
Jako przykład ekspertka podaje komunikat po uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie VAT od gmin. Wynika z niej, że powinny się rozliczać razem ze swoimi jednostkami. Ministerstwo napisało na stronie internetowej, że nie będą kwestionowane dotychczasowe rozliczenia, i obiecało wydanie oficjalnego stanowiska. Minęło pół roku i nadal go nie ma, a gminy nie wiedzą, kogo słuchać: NSA czy ministra.
Kolejny przykład to opisywana przez nas niedawno sprawa opodatkowania używanych samochodów firmowych, przy których nabyciu nie odliczono VAT („Rz" z 15 stycznia). Ministerstwo Finansów zapewnia, że przy ich sprzedaży można zastosować procedurę marży.
– To korzystne dla przedsiębiorców stanowisko, ale nie wynika z przepisów – mówi Joanna Rudzka. – Wątpię, czy urzędy skarbowe zgodzą się na taki sposób rozliczenia, chyba że minister finansów wyda w tej sprawie interpretację ogólną.
Wątpliwości są zasadne, o czym świadczą np. wyjaśnienia do nowych przepisów o VAT zamieszczone na stronie internetowej Urzędu Skarbowego w Chrzanowie. Wynika z nich, że procedury marży w takiej sytuacji nie można zastosować.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl
Grzegorz ?Gębka, doradca podatkowy, właściciel kancelarii ?doradztwa podatkowego
Dobrze, że minister finansów stara się pomagać podatnikom. Źle, że urzędy skarbowe nie zawsze respektują jego stanowisko. Problem w tym, że przepisy nie nakładają na nich takiego obowiązku. Poza tym minister też może się mylić. Osobie, która zastosuje się do korzystnego dla siebie, ale niezgodnego z przepisami nieoficjalnego stanowiska fiskusa, nie pozostaje nic innego, jak powołać się na zasadę zaufania do organów skarbowych. To pomaga, o czym świadczy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, który uznał, że nie można kwestionować rozliczenia rocznego osoby kierującej się przy korzystaniu z ulg informacjami z ulotki Ministerstwa Finansów. Nie powinna bowiem ponosić negatywnych konsekwencji błędów skarbówki.